W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Kurde jednak muszę najpierw śniadanie zjeść :(

W ogóle to jak się twoja piesa dziś czuje? Podrao ją ode mnie za uszkiem.

Czuję się gorzej, jest słabsza. Nie zjadła wciąż nic,nie była w stanie wejść do domu że spaceru. Upadła na ziemię i czekała żeby ją podnieść. Prawie nic również nie piła

Może spróbuj jej zbledowac jedzenie? Może ona nie może gryźć?

Ogólnie psy jak zachorują to mają o wiele gorzej niż ludzie. Bo ja na przykład chociaż wiem, dlaczego czuję się fatalnie. I mogę się porozumiewać z innymi, jak mogą mi pomóc. Jak nie mogę czegoś zjeść to mama pyta "chcesz żeby Ci to zblendowac albo pokroić na mniejsze kawałki" i już można coś zdziałać. A piesek nie dość, że nie rozumie co się z nim dzieje, więc na pewno też się bardzo boi, to jeszcze nie powie Ci "ej, nie dawaj mi tego, daj mi tamto bo tego nie pogryze" i trzeba zgadywac jakby mu tu pomóc.

Dostaje tylko rozgotowanego porwanego na małe kawałeczki kurczaka. Ona po prostu odmawia jakiegokolwiek jedzenia, pomimo że już nie ma ani biegunek ani nie wymiotuje.

Daj mi Boże sily. Mam wrażenie że mi serce pęknie z żalu nad nią, tak mi jej szkoda kiedy ją taką widzę.
Schudłem 15 kg w trzy tygodnie. Nie jestem głodny. Śpię z jednym okiem otwartym.d

Strasznie mi przykro :( biedna psinka, mam nadzieję że jej chociaż nie boli za bardzo.

W ogóle pewnie teraz wiesz mniej więcej co czują moi rodzice. Moja mama ma podobnie co Ty, bo często przychodzi do mnie w nocy tylko po to żeby sprawdzić czy oddycham. Zwłaszcza po tej akcji co musieli mnie reanimować potrafi siedzieć całą noc przy moim łóżku. Ja nie wiem co bym zrobił na ich miejscu, zwariował bym.

Grind, wykluczyli lekarze boreliozę od kleszcza?

W ogóle wprowadziłem znów te metodę, że co godzinę biorę kilka dziabów. Niby działa w miarę ale budzik dzwoni co godzinę i ciągle jestem niewyspany.

Ja j**ie jaki gorąc...