W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

pilek

hahahahha

Dziewczyna z Tajlandii są fajne, ale mają ,tylko jeden minus. No... jeśli liczyć z jajami to trzy.

Nie tylko z Tajlandii , tu sie niestety normalny facet moze na mine wpyerdolic, Miriam pamietacie ? niestey pod tymi majtkami jest kvtas


Zmieniony przez - bane158 w dniu 2019-05-09 22:47:55

pilek

No właśnie, najgorzej jak się dziewczyna nie przyzna, że ma penisa.

ale by był skucha ... już jest dobrze już jest nieżle
całujesz ... po szyi ... po piersiach ... po brzuszku ... i ... eee coś jest nie tak ... o ile pamiętam tam nie powinno być ... f***a !

opowiem wam historię ... o Roztropnym Prosiaku ... chcecie ?

Tajlandia i Ameryka poludniowa - przoduja w "produkcji". Teraz juz na calym swiecie sie zaczelo, ale tam to of lat.

Miriam byla bardzo ladna

Ja bym chciał tą historię o roztropnym prosiaku.

Dawaj Prosiaczku

wracam z pracy dzisiaj na piechotę ... jakieś 3 kilosy pod miastem ... niby chodnik ale ciemnawo pustawo ... pola i kilka domków jednorodzinnych i lasek
i hyc wyskakuje coś ... czy to pies czy to bies ... ?! jednak pies ... dużawy ... i do mnie "mader faker"
co robić ... ?

moja rada ... wyciągnąć płynnym ruchem nóż z lewego rękawa ... plecak w lewą rękę ... żeby do jaj nie skoczył
wrzasnąć ( głośniej niż sierściuch szczeka ) i ruszyć na ch**a

moja rada zawsze warto mieć przy sobie nóż ... albo śrubokręt
oczywiście dostępny od zaraz a nie tam na dnie plecaka czy zamotany w kieszeni
widzicie tyle lat a się przydał 2 raz w takiej sytuacji
roztropnie ?


Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2019-05-09 23:22:31

No prawda, z psami głównie psycha ratuje i zdecydowany ton głosu. Kilka razy się na mnie hcciał rzucić amstaff i ttak z tego wyszedłem. Głównie krzykiem i postawą ciała. Dziwne, nie wiele trzeba było.

Ta ze zdjęcia Bane przecie nie ma fifraku, bo widać.

Bardzo roztropnie.
Ja tez noz nosilem zawsze w rekawie. Albo mlotek za gnoja. A kastet w kieszeni w ktorej mam reke nosze.

Ktos nosi bron w plecaku schowana?

Ja widziałem dziewczyne, która nosiła nóż na dnie torebki wkręcany. Trzeba było go wykręcić z rękojeści, bo był tam schowany i wkręcić odwrotnie i był nóż