W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

1:29 milionów, więc bardzo małe prawdopodobienstwo. W dodatku większość awarii kończy się szczęśliwie (95%) i nikt nie ginie, a samolot ląduje. W dodatku materiały w większości samolotów są ognioodporne, a siedzenie są mocniej przymocowane przez co nie odpadają w trakcie wypadku. Katastrofy samolotów są nagłaśniane, bo ginie w nich dużo osób naraz. W wypadkach samochodowych ginie znacznie więcej, nawet gdzieś tam pisali, że większe prawdopodobieństwo jest, że zginiesz w wypadku samochodowym jadąc na lotnisko niż tym lotem, na który jedziesz.

Czyli że ma się większe szanse na przeżycie katastrofy lotniczej niż wypadku samochodowego? p******enie

Wyczuwam tą samą "naukową" formułkę co o rzekomej nieszkodliwości antydepresantów...


Nie gniewaj się


Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-03-21 10:26:30

Katastrofa to tylko malutki wycinek wypadków. Ja to nie widzę nic dziwnego w tym, że samochody są mniej bezpieczne. Tak naprawdę obie maszyny są bdb, ale w przypadku samochodów zdecydowanie częściej mamy do czynienia z osobami niekompetentnymi.


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2019-03-21 10:32:47

No wiem że większość tych wypadków to przy starciu i lądowaniu, i te rzeczywiście można przeżyć, no ale te katastrofy w locie...

No i - nie jest tego mniej tylko dlatego że samolotów jest znacznie mniej niż samochodów?

Wyczytałem że na świecie jest około ponad miliard samochodów, a samolotów pasażerskich niecałe 30 tysięcy


Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-03-21 10:35:36

Tak jak Dremor pisze, jeszcze dodatkowo kierujący mają o wiele lepsze kompetencje, a na drodze może ci się trafić niedowidzący dziadek, mający refleks szachisty po zawale.

Tu masz jakiś blog, gdzie gość powołuje się na statystyki z DETR studt
https://www.ppe.pl/blog/11244/169/latanie-samolotem-naprawde-takie-bezpieczne.html

Weź nie pękaj Puar tylko wsiadaj do tego samolotu i leć, a nie samochodem będziesz jechał. Do odważnych świat należy, a ty widzę kolego szukasz wymówki, żeby nie lecieć. Przejrzałem cię Puar na wylot. W dodatku jeśli będziesz jeszcze bardziej unikał samolotów twoje obawy się powiększą, bo podświadomość zapamięta to jako sytuacje niebezpieczną od której uciekłeś przez co obawy będą jeszcze większe. Śmiało leć.



Zmieniony przez - Agares25 w dniu 3/21/2019 10:50:34 AM

Zmieniony przez - Agares25 w dniu 3/21/2019 10:51:41 AM

Racja Leciałem dwa razy i już mi starczy... jak za drugim razem były turbulencje to myślałem że koniec

Wolę się 30 godzin męczyć w busie jadąc do np Londynu niż lecieć w tej puszce śmierci

Tu od 5:15



Jakby chcieli to może by mogli wymyślić coś podobnego, wokół każdego rzędu siedzeń w samolocie, ale im się nie chce

Oglądałem wczoraj tego całego Venoma polecam, uśmiałem się, najlepszy film o komixowych bohaterach ever

Ja to bym mógł być pilotem. Lubię duże wysokości tak samo jak boję się głębin. Kocham góry, marzę żeby skoczyć ze spadochronem, latać paralotnią...


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-03-21 20:33:49

IMO odkąd, żeśmy odkryli niebo to latanie jest nudne, ale nurkowanie już nie. Latanie po kosmosie jest ok i fajnie by było polecieć albo nurkowanie w głębinach.

Ja nie nurkuje, jak ktoś lubi to niech sobie to robi. Utopie sięxd

Ja wolę być wysoko niż nisko.