W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

1800? Nie przesadzasz trochęxd

Pisałeś, że twoje zapotrzebowanie to 1500 kcal, żeby przytyć 1800. To dużo nie jest, z dwa posiłki

No to i tak lepiej niż pisać kontent na trudny temat

No dla mnie dużo. Ale zobaczymy, może jutro uda się dobić

1800 kcal to miałem raz na ostatnim etapie redukcji parę lat temu. To było straszne... Byłem chodzącym zombie

Stoch podobno jedzie na 1500 kcal

https://sportowefakty.wp.pl/sportowybar/671810/sprawdz-ile-kalorii-dziennie-potrzebuja-najwieksze-gwiazdy-sportu/8



Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2019-03-20 21:35:25

Coś Wam opowiem w ogóle. Dziś na obiad babcia mi przyniosła zupke rybną. Myślę, fajnie, lubię na pewno dobrze wejdzie. Zupka wchodzi, a tu przychodzi pielęgniarka. Moja ulubiona. Śliczna, miła, dowcipna. No wiadomo, że romansów z tego nie będzie, ale mimo wszystko chce żeby mnie lubiła i dobrze o mnie myślała. "jedz, jedz Wysocki, ja tylko Ci coś tam do kroplówki dorzucę". Jem zupke. Nagle OŚĆ! Co mam z nią zrobić? Wypluc? Przecież jestem dobrze wychowanym młodym chłopakiem, nie będę pluł przy takiej damie. No i co potem zrobić z tą ością? Pod materac schować? "Wysocki czemu przestałeś jeść?". Przełknąłem tę ość. Smakowała jak moja godność.

Co robi się z ością? Bo w domu to wiadomo, wypluwam normalnie, ale przy ludziach jak chce zachować maniery? To co robicie wtedy?

Ja bym wyjął z ust i położył na brzeg talerza pewnie, nie ma co przesadzać.

Pewnie nie, ale ja się przejmuję takimi pierdołami, nie wiem czemu. Zwłaszcza, że ta pielęgniareczka to prawdziwa dama i bardzo ją lubię.

Ja tam lubię swojską atmosferę. Nie ma sensu czytać w czyichś myślach typu co sobie pomyśli, bo to trochę męczące jest i się takiej przyjemności z konwersacji nie czuję, lepiej skupiać się na tym co drugi człowiek mówi.