Szacuny
5248
Napisanych postów
17642
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
163175
Cesar brutalny? Kompletnie sie nie zgadzam. Jest bardzo skuteczny i swoje metody opiera na praktyce a nie teorii, jego psy nie boja sie go i jest bardzo pozytywnym kolesiem-po prostu rozumie ze psy to nie ludzie i nie ma co sie pieprzyc jak z dziecmi.
Mam pitbulla, piesek z adopcji, wzieta jak miala dwa lata, wiele jego rad zastosowalem i nie mialem problemow. Pies sie mnie nie boi a slucha. Z jego interpretacja mowy ciala psow sie zgadzam w wiekszosci.
Zmieniony przez - grind w dniu 2/18/2019 6:36:10 PM
Szacuny
780
Napisanych postów
2399
Wiek
5 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
37735
Ja z kolei od urodzenia żyje w towarzystwie psów. Aktualnie moja rodzina ma hodowlę psów myśliwskich, w szczytowych momentach przychodziło zajmować się 12-tką maluchów i gdyby nie twarde zasady, to w życiu nie usłyszelibyśmy potem pochwał, że szczeniak od razu sika na matę w nowym domu, niewiele gryzie itp.
Z filozofii Ceasara biorę wiele, ale to nie jest tak, ze jestem tyranem, który tylko wymaga.
Psiak żebra o ser żółty z mojej kanapki? Ok, nie dam mu go z własnego talerza, ale najpierw zjem ja a następnie wyciągnę z lodówki kolejny kawałek i dopiero wtedy mu dam.
Drobne detale, ale robią ogromną różnicę w psychice psów
Zmieniony przez - Sepko w dniu 2019-02-18 18:46:45
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Meh też chcę mieć już psa. :/ ale teraz przez jakiś tydzień siedze u dziadków, oni mają bernardynkę taką fajną, Balbina się wabi więc chociaż przez tydzień mam towarzystwo psa.
Szacuny
1939
Napisanych postów
17102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
90281
Ja bym nie chciał dużego psa, bo takie bydlaki lubią się rządzić. A nie chciałbym uciekać od albo walczyć z własnym psem Moja rodzina ma małego psa i widać po nim że nas kocha i jest ok
1
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ja lubię duże psy, bo są madre. Ale mam świadomość tego, że nie mam liderskiego charakteru, ani nie jestem siłaczem więc mógłbym mieć problem, żeby takiego bydlaka utrzymać na smyczy. Pies dziadków potrafi mnie przewrócić jak za mocno pociągnie albo na mnie skoczy, a to jest już stary pies a co dopiero młody i duży, ile taki musi mieć siły. I wiem, że skrzywdziłbym tym i siebie i psa.
O buldożki są super. Ja jeszcze lubię szpice bo to takie śmieszne kulki.
Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-02-18 19:10:32
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
>Koty na końcach łap mają ostre pazury i to one wywołują ból. Jak to naukowo brzmi. XD
Ale koty to są wredne mendy. Ryszard był tego idealnym przykładem. To był psychopata jeden, potrafił człowieka nagle zza winkla zaatakować a potem przyjść żeby go miziać, dwulicowiec jeden.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ja miałem całe życie wrażenie, że Ryszard chciał mnie zabić. I żeby nie było, że to ja zacząłem. Rysiek był ode mnie starszy jakieś pół roku. I jak rodzice przynieśli mnie ze szpitala, to ponoć bardzo na mnie prychał, próbował władować się do wózka i mnie zabić. W sumie przez pierwsze pół roku mojego życia nie wpuszczano go do mojego pokoju. Potem się już przyzwyczaił, że ten mały intruz teraz zabiera całą uwagę jego państwa (mój brat jak pojawił się w domu Ryszard miał już 10 lat więc byłem pierwszym noworodkiem jakiego spotkał) ale do końca nawet jak niby był miły, to potrafił mnie znienacka drapnąć. I zawsze miał ten dziwny błysk w oku. Błysk mordercy.