W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Ale nie mogę ciężarka podnieśćxd prawą ręką zrobiłem kilka powtórzeń a lewą go nawet nie podniose. Coś mi siła spadła.


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-02-12 20:52:59

To rób chociaż 1/3 zakresu ruchu. Z czasem będziesz robił kilka powtórzeń przy 2/3 zakresu. Nie obejrzysz się a będziesz robił całe ćwiczenie.
Trzeba być konsekwentnym. Jeśli nie możesz osiągnąć jakiegoś pułapu, to zmniejsz obciążenie/zakres ruchu/ilość powtórzeń, ale cały czas ćwicz. Z czasem ciało się zaadaptuje i zrobisz postęp.
Ludzie z natury wszystko chcą od razu. Musisz zmienić nastawienie i stopniowo będziesz zauważać poprawę


Zmieniony przez - Sepko w dniu 2019-02-12 21:01:04

k***a jak ten murzyn sra...

W ogóle to tak sobie pomyślałem, że jak już wyzdrowieje to może się wziąć za jakieś sporty bardziej lekkoatletyczne? Bo ja to nie wiem czy mam predyspozycje do bycia dzikiem. Wiadomo, można nadrobić ciężką pracą, ale wszystko wskazuje na to, że nie mam, bo zawsze byłem drobny, ciężko mi było przybrać na masie. Jakbym mieszkał w górach to bym się wziął za skoki narciarskie, bo do tego to mam predyspozycje jak sam skuhwesyn, bo jestem mały i lekki. Ale może jakieś biegi płotkarskie? Może biegi dlugodystansowe, chociaż niski jestem ale zawodowcem raczej nie będę i nie zamierzam, tylko tak żeby mieć jeden sport na którym się będę skupiał a siłkę sobie odpuścić?

Biegi długodystansowe są ok jak jesteś niski, bo większość maratończyków jest niska. Choć murzyni biegają najlepiej.

No to jak już będę mógł to chyba na to się przerzucę, bo cóż fajnie by było być dzikiem i mieć mięśnie ze stali, ale well nie każdemu to dane, nie każdy ma predyspozycje do tego ja chyba nie mam.

Dawaj na sporty walki a nie jakieś biegi czy inne duperele

Agares, czy Ty tłuczesz się może w jakimś klubie, czy może masz kontakt ze sportami walki tylko poprzez oglądanie, analizowanie, typowanie pojedynków?


Zmieniony przez - Sepko w dniu 2019-02-12 21:58:27

Nie no to za duże ryzyko kontuzji dłoni i w ogóle rąk, jakieś powybijane palce, barki, tegesszmeges a ja muszę uważać na dłonie - skrzypce.

Kiedyś się chciałem nawet wziąć za boks ale gość od skrzypiec mi powiedział że albo boks albo skrzypce. Złapię jakąś poważniejszą kontuzję ręki i tyle będzie z grania.

No fakt, zapomniałem o skrzypcach.
W sumie pływanie to też bardzo rozwijający sport i stosunkowo bezpieczny

Jakby nie to, że boję się wody to pewnie by było spoko. Ale teraz muszę się i tak przełamać, bo prawdopodobnie rozszerzymy rehabilitację o tę w wodzie, bo to podobno jest zbawienie dla zaniku mięśni i dla zesztywniałych stawów. Z tym że z tym to czekamy aż się ciepło zrobi, bo teraz jakbym chodził na basen to infekcja murowana.