W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Co tu się wyprawia, nawet na takich wydarzeniach nie można się czuć bezpiecznie

Ja miałem właśnie kiedyś jedną łazienkę z kiblem na sześć osób i nie było tak źle.

Kwestia podejścia. Ja dzielę łazienkę z czterema współlokatorami i czasami jest to uciążliwe. Aczkolwiek nie narzekam, bo mogłem trafić jeszcze gorzej

mogłeś trafić na nóż jak Adamowicz np
uuuuuuu
wreedny suchar... czarny huuumor

jakis dziwny ten atak , typ podbiega a później tanczy

Do póki brat się nie wyprowadził to musiałem się z nim bić zawsze o łazienkę. A że on zawsze był większy i silniejszy to miałem w tej kwestii trochę przerąbane. Kiedyś jeszcze stosowałem taktykę małego kablującego gnoja czyli "mamooo on mnie bije!" ale potem byłem już za stary, żeby się bronić mamą i musiałem stawiać mu czoła.

Chociaż mieć starszego brata i tak jest fajnie, bo mimo że jestem na strzała to na osiedlu byłem nietykalnyxd



Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-01-13 23:30:56

Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-01-13 23:32:59

Ja miałem w domu 2 łazienki, więc było spoko.

Też mamy dwie, ale rodzice w pewnym momencie uznali, że mamy korzystać z jednej a oni z drugiej, bo mama miała dość sprzątania dwóch i uznała że u siebie nie musimy mieć aż tak czysto jak nie chcemy, ale skończyło się na tym, że po prostu nas zaganiała do sprzątania. I w sumie to na dobrze nam wyszło.

Ryszard jutro ma jechać do ciotki i chyba domyśla się co się kroi bo podobno siedzi pod kanapą i nie chce wyjść. I zniszczył mamie roślinkę. Albo jest bardzo mądrym kotem i się mści, bo wie co jest grane. Albo już mu odbija na stare lata. Kto wie, kto wie...

W ogóle to wspieracie WOŚP? Ja to myślę, że byłbym pierdzielonym hipokrytą jakbym nie wspierał.



Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-01-13 23:52:02

Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-01-14 00:13:36

Dostałem nad ranem bardzo wysokiej temperatury i podali mi sterydy, żebym wytrzymał do póki nie znajdą w końcu odpowiedniego antybiotyku. Powiem Wam, że czuję się po nim tak jakbym nigdy nie był chory. Nawet śniadanko weszło całe a ja dalej jestem głodny.

Nawet nie myślałem, że możliwość wzięcia pełnego oddechu i nie rozkaszlania się przy tym jak czterdziestoletni palacz jest taka przyjemna. Szkoda, że nie mogą mi stale podawać sterydów.


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-01-14 09:04:11

chyba zostałem fanem

zdjęcie nr. 3
( a heavy breath )





Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2019-01-14 11:12:08