W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Jacob2904

Tam rozmawialiście o nożowniku, co tam też jeden dostał w nogę, to imo jakby dostał w tętnice udową to mogłoby być pozamiatane. Ja tam z nożownikiem nigdy nie miałem do czynienia na szczęście. Jedynie jakieś sparingi na sztylecie włoskim z elementami walki wręcz. Żadne obezwładnianie nie wchodzi w grę, choć jakieś tam elementy z tego były, ale na otwartym spraingu próbowałem i w chuy trudno taką rękę wyłapać i coś dalej zrobić, lepiej 100 razy bardziej robić unik i atakować. W dodatku ciężko jest jak gość trzyma nóż z tyłu, co często się zdarza typu lewa noga z przodu, lewa reka z przodu, prawa z tyłu i nóż trzymany z tyłu na wysokości brzucha. Ja bym się w życiu na nożownika nie targnął, chyba żebym go zaskoczył typu bandycki atak z tyłu też nożem. Imo ten co pierwszy atakuje/atakuje z zaskoczenia ma niewyobrażalną przewagę. No i chyba, że miałbym kopyto.

Teraz to w ogóle bronić się kogoś nie opłaca się. Przypał z policją, pyerdel i takie tam. Przekroczenie obrony koniecznej itd. Jest się ukaranym za stanięcie w czyjejś obronie. Ja bym na pewno nie wstawiał się. Co innego gdyby to był ktoś z rodziny czy ziomek, co nieraz ratował mi dvpę. No i jak już walczyć z nożownikiem jak jest się w sytuacji bez wyjścia, to tak, żeby go zapyerdolić.

Widziałem tą akcję w Arkadii imo nic wielkiego, myślałem, że większa rzeźnia. Tam w sumie słabo, wszyscy bez gardy. Ten z tym duszeniem zza pleców też powinien poćwiczyć. Ten drugi walił nożem (zwykły sprężynowiec, ale po zewnętrznej stronie nogi, a tętnica udowa znajduje się po wewnętrznej stronie ud.

Nożownik trochę zyebał, bo użycie niebezpiecznego narzędzia to o wiele wyższy wyrok i pewnie na zawiasach się nie skończy.



Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2021-07-23 22:20:33

pilek

Często jem ser pleśniowy sam, bez niczego, lubię.