W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

bane158

No to chociaż dobrze , chociaż mój kumpel rozwoził kiedyś w chińczyku żarcie i tam szło to samo mięso co do KFC (a wcześniej jeździł w KFC ) to był ten sam zakład mięsny, ale wiadomo różnie jest w różnych miastach
Btw ja sam uwielbiam "berlinki " ale aż wolę nie wiedzieć jak to się robi hvj tam, żrę ,smakuje mi i to najważniejsze

No do parówek to idzie tzw kategoria 3 czyli odpady, coś co poszłoby do utylizacji ale ktoś za to płaci grosze
Skrawki mięsa, kości, plastik itp

Ale są smaczne , hvj tam
Zrę czasem na śniadanie z musztardą , keczupem czy Z jajecznicą i jeszcze Żyję
Btw Salceson także czasem wpyerdalam na kanapkach , ale tam pewnie takze lepiej nie wiedziec

Kocham te starocie



Pzdr

QhuTaz

a Ty kolego już "po" małżeństwie ?
bo tak mówisz jak ktoś kto doświadczył wesołego rozwodu ...

Nie. ja z tych, którzy uważają że człowiek się uczy na błędach - głupi na swoich, mądry na cudzych.

Jak Wam chopacy dzien mija?

Chvjowo, w sumie, ale mogło być gorzej. W dodatku 2 k plnów pójdzie się yebać u mnie, bo mam nieplanowany wydatek. Powiem wam, że jak zdrowie jest to reszta jakoś tam będzie.

W dodatku mój ojciec chyba ze 130 kg waży, jak wrócę do domu to będę musiał postawić do pionu rodziców, żeby się kvrwa wzięli za siebie, aż dziw, że jakiś większych problemów ze stawami nie ma czy jakichś chorób układu krążenia, a jest tuż przed 60-tką.

W pracy luźniej więc patrzę sobie na jedną bibliotekę do analizy trajektorii w Pythonie MDAnalysis.

A u ciebie jak idzie?

jakoś taki podenerwowany jestem. sprzedaję mieszkanie po rodzicach... jakieś 500k wezmę, ale do mnie należy, tylko połowa, bo połowa do nich. Nie wiem co ja za to sobie kuipie;/...

Generalnie to jakoś mi spada poczucie własnej wartości i boję się porażki w życiu... Coś co nie powinno się wydarzyć normalnie. To jest chyba pycha rozumicie, pokory mi więcej czeba.

250 koła do taka wręcz "abstrakcyjna" suma
bo to bardzo dużo pieniędzy a jednocześnie bardzo mało ...
jak już masz dom albo mieszkanie pracę szkołę i jako tako ułożone życie i wpada ci takie siano no to jest super wspaniałe zabezpieczenie i lokata na przyszłość ... ale jak masz sobie ułożyć życie za takie siano to tak łatwo nie jest , oczywista sprawa jest lepiej mieć niż nie mieć ale jak sam byłeś powiedziałeś mieszkanie sprzedajesz po rodzicach które estymujesz na pół miliona ... to za te pieniądze 250k o nieruchomość będzie trudno no chyba że gdzieś w małej miejscowości albo fajna działka w dobrym miejscu a budować się już trzeba będzie za ekstra pieniądze (tylko skąd te "extra" wziąć to inna sprawa)
mądrze ulokować nie taka prosta sprawa trzymać na koncie ciężki chvj ... czytałem dzisiaj że banki będą wręcz pobierać opłaty za fakt trzymania pieniędzy na koncie taki projekt jest o galopujące ja właściwie to już cwałującej inflacji nawet nie wspominam... natomiast przeyebać będzie bardzo łatwo

ja tam trzymam zimie ... jak to chłopek



Zmieniony przez - QhuTaz w dniu 7/4/2021 8:42:53 PM

Ja to oszczędności zainwestowałem w mieszkanie, a resztę mi rodzina dołożyła, więc jak masz mieszkanie Pilek to nie wiem. Ja oszczędności mam odłożone, ale to są tak śmieszne kwoty, że nawet nie ma co myśleć o tym na co je wydać. Jak się biznes prowadzi, ma sporo kasy czy coś to pewnie wtedy łatwiej takimi pieniędzmi zarządzać, ja miałem 1/10 czyli jakieś 25-30 tysięcy max, więc ciężko mi coś powiedzieć.


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2021-07-04 21:14:25