W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Jacob2904

No i koniec weekendu, znów zaczynamy od nowa i jak tam baterie naładowane przed nadchodzącym tygodniem? Ja jutro mam szczepienie druga dawka.

żle panie Agares ... źle ze mną strasznie mi się we łbie pyerdoli ... nerwy mnie wpyerdalają nie wiem dlaczego ale mam bałagan w głowie i w życiu , uczę się nowej roboty o której nie mam pojęcia co też mnie wkvrwia bo jestem gupi w temacie

nawet ostatnio nie liczę dni i nie dzielę na weekend i tydzień pracy
działam jak potrafię i mam nadzieję że dam radę

ale muszę łeb ogarnąć

Ja nienawidzę swojej pracy...

No to ogólnie Prosiak, może z czasem będzie lepiej. Początki zawsze są ciężkie. U mnie na początku przy obróbce drewna też było lipnie, szef dawał do jakichś mniejszych zleceń, a potem jak nabrałem wprawy to do mnie w październiku dzwonił czy bym nie przyjechał i jeszcze coś porobił, bo już wtedy zaczynałem rok akademicki. Tak samo na doktoracie, mało kto wierzył, że se poradzę, bo przyszedłem z innego kierunku i na początku trochę mnie mieli gdzieś, jak już miałem przyjść to miałem się wcześniej umawiać na godzinę, a teraz wbijam do pokoju doktora czy profesorki kiedy chce z wynikami, gadamy se, zlecają mi coraz to inne analizy i ogólnie jest dobrze.


A ty Pilek od zawsze nienawidzisz swojej pracy czy teraz cię chwyciło wypalenie zawodowe?

Mnie wkurza to, że sprawy się u mnie przeciągają. Jest publikacja, ale cały czas trzeba jakieś nowe rzeczy obliczać, analizować, cały czas coś dodaje, a ja chcę już pewien "rozdział" zamknąć.

DOpadło mnie ostatnio jak sobie uświadomiłem jak mało atrakcyjna dla mnie jest moja praca. Niestety, ale bycie programistą to jak bycie kafelkarzem, klepiesz kod bezmyślnie i nic ciekawgo się nie dzieje. jesteś rzemieślnikiem i nikim więcej.

No ogólnie, gdyby nie to, że zarobki w IT są wysokie to ludzie nie mieliby takiego ciśnienia na IT, bo praca sama w sobie chyba średnia. Myślę, że większość programuje dla kasy, a nie z pasji. Nie robiłem jako programista, ale w swojej pracy piszę jakieś skrypty w powłoce, czasem coś w Pythonie, ale sporo używam AWK do obróbki danych, no i w sumie ok, takie czasem rozwiązywanie łamigłówki jak coś zrobić, ale wolę jak mam to pomieszane czyli i modelowanie molekularne, wymyślanie jakichś analiz, budowa nowych układów i programowanie, bo samo programowanie no to tak średnio mi podchodzi. Szkoda tylko, że kasa taka mała z modelowania.

Ja sam mam opcję zapasową jako IT, u mnie w zakładzie to po doktoracie praktycznie większość poszła do IT, albo coś z tym związanym. Kasa dobra, ale sama praca no taka sobie. Ja mam inne opcje, ale nie wiem czy wypalą, dlatego sobie zostawiam IT jako deskę ratunku.

No dokładnie... TO jest paca jak malarz pokojwowy albo kuśfa... malowanie płotów.

no ale pilek przyjacielu jak masz guldeny z tej roboty to przynajmniej po robocie możesz pożyć ... nie wiem jakieś hobby fajne czy cuś ...

Ostatnio się opuściłem i goldeny upadły, będę musiał wyłapać coś nwoego, bo mi się kontrakty posypały i nie mam goldenów. nie wiem czy dostanę tę robotę za 10k tak jak myślałem.

no raz lepiej raz gorzej ale ogólnie raczej na plus masz i na pewno powyżej Polskiej normy ... zepnij dvpę (albo miejsce w którym plecy tracą swoją szlachetną nazwę ... to określenie dla tych którzy lubią korzystać z języka w sposób bardziej bardziej subtelny) rusz głową i wyjdziesz na swoje jak nic , no inna sprawa że czasy mamy nie za ciekawe prędzej czy później sprawy znajdą swój rytm to pewne bo interesy tych dużych też muszą się zgadzać a to potrzebuję stabilizacji na dłuższą metę a przy okazji i nam się uspokoi tutaj na dole
i zaczniesz klepać ładne tysionczki
w tym fachu chyba szybko roboty nie braknie

No to prawda i trzeba będzie pocisnąć oszczej...