W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Panowie co jest dla was wyznacznikiem stabilizacji w życiu, poczucia spokoju ? dla mnie własne mieszkanie - nawet zwykła mała kawalerka to jest coś że czułbym się bardziej spokojnie - na opłaty zawsze zarobisz nawet za minimalną, masz gdzie mieszkać, na łeb nie kapie, nie użerasz się z patusami na wynajmie. Dziwi mnie tylko podejście zachodu - 50-60% obywateli Niemiec, Szwajcarii i 30-40% Francji, Austrii, Norwegii wynajmuje mieszkania zamiast kupować, z jednej strony nie wp*****lają się w kredyt.. ale z drugiej, co mają na starość? dalej wynajem ?

Dla mnie stabilizacja to wchxj piniendzy i nietykalna pozycja w społeczeństwie, prawoe jest dla biednych.

Pieniądze

No ja mam kawalerkę, no i stabilizacja jest, bo o wiele łatwiej się utrzymać.

Płacę 230 zł czynszu, za prąd i internet 100 zł czyli razem tylko 330 zł. Jak się zarabia minimalną to wtedy na luzie można przyoszczędzić miesięcznie 500-600 zł

To mało w sumie za czynsz jak na KrK

Bo wody nie ma podłączonej

pieniądze

dają spokój możliwości bezpieczeństwo
spokojny sen ... no to masz stabilizację

od poniedziałku odstawiam cukier tak w miarę możliwości

Nastepne kurva