W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

tak ale z góry też wiedział że jest Synem Bożym i docelowo zasiądzie po prawicy Ojca i będzie sądził żywych i umarłych

zresztą nie z tego jest świata i nie nam pojąć jego intencje

No niestety, ale myśmy som jacy som. Źli i trudno będzie nam być bezinteresownie dobrymi.

Ale.to niekoniecznie złe.
Liczą się świadome intencje.
Jeśli podświadomie działa egoizm to może działać w dobrej sprawie

No dla osoby, której pomagamy to ciągle lepiej.

Gówniane filmy dzisiaj robio, w ogóle nie chce mi się nic nie chce oglądać. Gópie filmy, gópie som.

Ja w podstawówce pomogłem kumplowi, był nowy z innej szkoły i w sumie inni na początku ludzie z klasy byli wobec niezbyt przyjaźni może nawet niektórzy trochę wrogo nastawieni, ale ja w sumie nie widziałem w nim nic złego i trochę go wkręciłem w towarzystwo. Mogłem w sumie go olać i kolo miały przesrane w podstawówce. Ryzykowałem trochę to, że jak się wstawie za kimś o gorszym statusie to inni mogę być wrodzy wobec mnie. Wstawiłem się za nim i był moim dobrym kumplem potem.

Czy według was to był altruizm czy działałem wskutek innych pobudek i miałem w tamtym momencie korzyści?

Też często tak robiłem i raczej to altruizm, bo co niby masz z tego? g****.

No właśnie. Tak niestety jest. Ważna jest granica między frajerstwem, a altruizmem. Można pomagać komuś bezinteresownie i jeśli ten okaże się spoko gościem to ok i można mu tam dalej pomagać i to jest altruizm. Jeśli pomagasz komuś bezinteresownie i on ci wbija nóż w plecy, śmieje się z ciebie za plecami i ogólnie cię wykorzystuje no to można to nazwać frajerstwem. Ludzi trzeba wychowywać i tych, którzy chcą wykorzystać można pokarać.

pilek

Gówniane filmy dzisiaj robio, w ogóle nie chce mi się nic nie chce oglądać. Gópie filmy, gópie som.

Dlatego ja sobie "powtarzam " starocie
Zayebisty film imo

Też tak uważam i niestety wpadłem w taką mentalność ,keidyś, żęby pomagać za wszelką cene , ale to nie powinno tak być, człowiek musi dać coś z siebie.