W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Tutaj masz Pan umowę na trollowanie na czas nieokreślony, a tam to co najwyżej jakaś zleceniówka

Puar

W ogóle jeśli reinkarnacja to fakt to uważam że: zarówno hinduizm, indoeuropejskie wedy, jak i starożytni greccy filozofowie > buddyzm

Jeśli ktoś chce żebym rozwinął to mogę to zrobić

No dobra

Może zacznę od tego że Budda postawił kilka tez które wziął za pewnik, a które wiemy dzisiaj że były albo niepewne albo na pewno były błędne. Dlaczego mam zamiar być dla niego surowszy niż dla innych religii? Dlatego że po jego (spisanych) wypowiedziach czy naukach, mam takie wrażenie że uważał że wie wszystko, a buddyści do dzisiaj mu w niemal wszystkim przytakują. Podczas gdy w innych systemach religijnych w których występuje reinkarnacja, jest odgórna zgoda na to że ktoś mógł się w czymś mylić bo dużo osób je spisywało i tworzyło, nawet pomimo tego że często dostawali je niby od "bogów"

Budda twierdził że np. wie ile dokładnie w danej chwili spada kropel deszczu na świecie, co się dzieje w danym momencie w innej płaszczyźnie istnienia np w jakichś krainach niebiańskich czy piekielnych. Twierdził też że... Ziemia jest płaska o czym szczegółowo mówi ten artykuł:
http://huayanzang.b lo g spot.com/2015/07/buddhisms-flat-earth-cosmology.html (bez spacji)
Więc skoro mylił się co kształtu naszej planety, jak brać za pewnik jego opisy innych płaszczyzn istnienia albo to że poznał prawdę absolutną o wszystkim?

Buddyzm (przynajmniej ten wczesny bo jest wiele odłamów) mówi że najlepszym sposobem na nirwanę czyli buddyjskie oświecenie, jest odseparowanie się od świata by medytować żeby odpowiednio przetransformować umysł i najlepiej żeby każdy się na tym skupił.
Problem w tym że gdyby każdy się na tym skupił to ten świat by upadł i jeśli reinkarnacja to fakt to Ziemia przestałaby się nadawać do bycia odrodzonym na niej. Coś mi mówi że byłby to grzech dużego kalibru. Poza tym gdyby ludzie nie skupiali się na materialnych rzeczach i rozwoju, to dalej siedzielibyśmy w jaskiniach i nawet nie mielibyśmy czasu na medytację bo byśmy się napierdzielali dzidami z dzikimi bestiami. Dlatego wolę podejście innych systemów z reinkarnacją, gdzie jest balans pomiędzy rozwojem duchowym a ziemskim życiem

Kolejna sprawa, czy transformacja umysłu to na prawdę odgórny cel czy jednak powinno się jakoś wykorzystać stan umysłu do zrobienia czegoś dobrego? I czy medytacja to takie doskonałe narzędzie do poznania świata? Przecież poprzez medytację do innych konkluzji dojdzie ktoś radosny a do innych ktoś np. z kliniczną depresją - i coś mi mówi że Budda mógł mieć taką depresję, i że stąd się wzięła jego nauka o tym że istnienie równe jest cierpieniu.
Więc moim zdaniem, nawet jeśli medytacja wykorzystuje jakiś duchowy komponent to i tak dopóki żyjemy dopóty jesteśmy niewolnikami naszego ograniczonego mózgu.

Hmm co jeszcze. Nie wiem czy wiecie ale kwestia naszego "ja"/duszy w buddyzmie jest skomplikowana. Coś według budduzmu przechodzi dalej po śmierci, ale jednocześnie dusza nie istnieje bo te "ja" jest zmienne. Ale w hinduizmie też jest tak że nasze ziemskie "ja" jest zmienne, a nasze duchowe jest bardziej stałe, więc dokładnie nie ogarniam tutaj buddyjskiego podejścia. Może jest tak dlatego że "ja" które się pojawia to według buddyzmu tylko i wyłącznie rezultat karmy, a nie wędrującej od niezliczonych lat duszy - ale skąd się wzięła ta uwięziona w świecie karma? Gdy ludzie pytali o to Buddę to mówił że to nieważne, że należy się skupić tylko na dążeniu do nirwany (i skoro powodem odradzania się na świecie jest karma którą należy ogarnąć medytacją - to czy śmierć by jej nie ogarnęła? Wiemy jak ludzkie osobowości mogą zmienić się po wypadku czy wylewie, to co dopiero przy śmierci)

^ Podobno żeby przekonać się do do prawdziwości powyższej tezy, wystarczy praktykować buddyjskie medytacje. Ale co ciekawe tacy hinduiści także medytują i według ich metod i doświadczeń - dusza istnieje
Dusza jest obecna w każdej religii, więc zakładając że reinkarnacja istnieje - nie wiem czemu miałbym wierzyć że Budda miał rację a cała reszta mędrców się myliła? Ulubione powiedzenie buddystów to "jeśli nie wierzysz że buddyzm ma rację to medytuj i sam się przekonaj" - ale jak coś innego ci tam wyjdzie, np. bliższego hinduizmowi, to znaczy że "robisz to źle" :P Brzmi trochę jak doktryna.

Ponadto według buddyzmu nasze "ja" nie jest umiejscowione nigdzie w ciele - a dzisiaj wiemy że jest w mózgu. Ktoś mógłby się spytać że a skąd kiedyś mieli to wiedzieć. Ale starożytni Grecy wiedzieli, a przynajmniej część z nich:
https://www.google.com/search?rlz=1C1OKWM_plPL770PL770&ei=XK9mXsPVKt-31fAP0MOC-Ao&q=ancient greeks and neuroscience&oq=ancient greeks and neuroscience&gs_lcp=CgZwc3ktYWIQAzoFCAAQgwE6BAgAEEM6AggAOgYIABAWEB46CAgAEBYQChAeUJJEWNFiYN1jaABwAHgAgAGuAYgBuCCSAQQwLjMxmAEAoAEBqgEHZ3dzLXdpeg&sclient=psy-ab&ved=0ahUKEwjD88DKpY7oAhXfWxUIHdChAK8Q4dUDCAs&uact=5

Podsumowując, wolę tutaj podejście z hinduizmu gdzie jest wiele metod prowadzących do tzw. oświecenia, gdzie można po prostu robić to do czego się jest stworzonym (tylko najlepiej żeby jeszcze inni ludzie mieli z tego jakieś korzyści) i gdzie jest większy balans pomiędzy życiem duchowym a ziemskim
https://worldreligions.wordpress.ncsu.edu/hinduism/

Niestety nic nie jarałem, takie rozkminy przychodzą mi naturalnie :D

To jest cholernie ciekawytemat i bardzo pomijany, Vimany np.



Btw a tak apropo Hip Hopu i w PL
Fajny materiał




Dobra spadam


Zmieniony przez - bane158 w dniu 2020-03-10 00:01:17

shooto

Tutaj masz Pan umowę na trollowanie na czas nieokreślony, a tam to co najwyżej jakaś zleceniówka

przekonał
zostajem ... Wierny jak ta Rzeka

wczoraj na treningu coś mówili, że już odwołują zawody BJJ i prawdopodobnie odwołają też MP MMA

Obawiałem się tego. Podobno mogą czasowo zawiesic zajecia na uczelniach, ale lipa. Wlasnie wtedy gdy zapisalem sie na taki fajn kurs z programowania.

Może być nieciekawie jak zaczną zawieszać zajęcia itp.

Histeria o nic, odwołujo te wydarzenia chyba pod odgórnym naciskiem, bo , żeby traktować tkoronawirusa poważnie to

Teraz wybory niedługo to muszą pokazać jak to władza troszczy się o zdrowie obywatela. Szkoda, że 2 mld złotych dali na TVP.

Za ile te nasze wybory bedom?