W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

BlacCat

cisza zapadła
jakowaś
w gawry pochowali się wsie stworzenie




Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2019-11-23 08:22:51

Leżę w łóżku z okrutnym bólem żołądka od trzech godzin. Spałem znowu z 2,5h obudziłem się z bólem brzucha, żołądka i k****na zgagą. Ból brzucha przeszedł po wizycie w kiblu, żołądek nap*****la, zgaga falami wraca i odchodzi.
Przegialem wczoraj z kofeiną, wyj**alem z 600mg bo byłem niewyspany i padało.caly dzień i noc-zreszta dalej leje.
Dedukuje że brzuch od ziemniaków z brukselką.
Przegialem z kofa, nie odczulbym tego tak, ale ostatnio odstawiłem więc efekt spotęgowany. Zgaga i żołądek pewnie z serca, ostatnio miewam problemy.
Muszę coś zjeść ale mnie boli żołądek więc nie chce. Pewnie się kodeiny nawdupiam

k***a jak ja funkcjonuję w ogóle, suicide run 2019

Fury'ego wziął, bo wracał on z przerwy z dużą nadwagą.

AJ za to ma na rozkładzie Kliczkę, Whyte, Povietkina i Parkera.

Kurcze strasznie mnie momentami boks wkurza, że tam tyle tych telewizji, promotorów, jakichś kurfa powiązań i często najlepsi nie walczą z najlepszymi. Najgorzej jest w ciężkiej (walki AJa z Furym/Wilderem, Parkera i Whyte z Furym/Wilderem by się przydały, no i teraz jest jeszcze Usyk) i półśredniej (Crawford powinien walczyć z Errolem).

Grind no 600 gram to tak z 6 filiżanek dużo. Ja w ogóle nie piję kawy i do kofeiny nie przyzwyczajony jestem i wypiłem dwa energetyki (gdzieś z 200-250 mg kofeiny) o 14.00-15.00 to nie spałem do trzeciej w nocy.

Stary dobrze chyba byłoby odstawić kofeinę. Wiem, że są chwile słabości, bo jest syndrom odstawienia, ale chyba byłoby zdrowiej.

Chyba pasowałoby, żebyś jakoś wyszedł na prostą z tym zdrowiem.


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2019-11-23 10:35:46

No byłoby. Po prostu nie dość że byłem.niewypany więc nie miałem energii na dzień, to jeszcze lało, niskie ciśnienie, wypiłem jedno, nic nie dało, no to drugie i trzecie itd bo nie będę spać cały dzień na kanapie.
No to się urządziłem
Jak przystało na 40latka co.to już zrobił z 50 razy, nauczony doświadczeniem Więc powtórka.
Bardziej mnie serce interesuje, bo źle się dzieje ostatnio cosik. A do lekarza wąska i kręta ścieżka, nie po drodze, nie w ta stronę itd
Wiadomo, lepiej umrzeć na tarczy niż łykając pigułki żyć 100 lat, nie?

Na nagrobku poproszę, a raczej na urnie, bo wolę kremacje
"Grind co się kofeinom nie kłaniał,
Aż w końcu j**nou na zawał"

No fajnie żyć intensywnie, ale spokojnie w dobrej formie można ciągnąć np. do 70tki. Przykład - Clint Eastwood mający 89 lat bierze się za reżyserowanie kolejnego filmu. Myślę, że grind pójdziesz do lekarza. Dowiesz się co i jak. Może jakaś zmiana trybu życia. Lepsze nawyki i będzie ok.

Do kardiologa można iść jeszcze w ten sam dzień prywatnie. Ja nieraz idę prywatnie do lekarzy, żeby nie czekać.

Spróbuj np. przez miesiąc nie stosować kofeiny, zdrowo się odżywiać itd. zobacz jakie będą efekty. Zrób sobie np. taki miesiąc bez kofeiny od 23 listopada do 23 grudnia i sprawdź czy pomoże, a nuż poskutkuje


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2019-11-23 10:48:38

No nie można w Irlandii. W Irlandii do prywatnego czeka się prawie tak samo jak do darmowego.
Już powiat był iść do tego lekarza z prawie pół roku temu.

Problem zaczęły się po odejściu mojego pieska, kiedy raptownie straciłem 15kg a potem dalej do 20.
Taka raptowna utrata wagi może dla.serca być gorsza niż spora nadwaga.

Nie chcę żyć tak długo, swoją drogą. Może przy 60 zmienię zdanie, ale póki co dalej niż 65 nie widzę sensu

no żesz kvrwa mać ! grind !
bój sie Boga !

Jacob2904

Spróbuj np. przez miesiąc nie stosować kofeiny, zdrowo się odżywiać itd. zobacz jakie będą efekty. Zrób sobie np. taki miesiąc bez kofeiny od 23 listopada do 23 grudnia i sprawdź czy pomoże, a nuż poskutkuje



Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2019-11-23 10:48:38

Pmpgloby na bank.
W 2016 nie pilem kofeiny okolo 6 miesiecy. Duzo bylo benefitow w poscai czy to jakosci snu, czy stresu, czy nawet bolu miesni po wysilku.
No ale jak mowi judejska ksiega, " ...umyta swinia wraca do tarzania sie w blocie"
teraz dwa tygodnie juz prawie nie pije, dzis i jeden dzien w zeszlym tygodniu, ale jak widac brak kosekwecji

BlacCat

no żesz kvrwa mać ! grind !
bój sie Boga !

Boje to ja sie tylko furii zdradzonej kobiety
I zatwardzenia