W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Nie dostajesz nic przeciwbólowego?

Dostaje ale pomaga na godzinę a tylko mnie zamula. Więcej nie chcą mi dać bo za mało ważę, żeby dawke zwiększyć

Od godziny siedzę nad zupą. Jak zjem 20 łyżek to nie będę musiał jeść kolacji. :/


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-07-28 16:19:50

tak z Odzi ... jedz zupę i kolację też , chociaż skubnij ... dla morale utrzymania ... w imię zasad , nawet jeden "dziam" sie liczy , nawet JEDEN !

Jak się zemścić na sąsiedzie konfidencie?

Zjadłem 5 lyżków i już nie mogie. Nawet mi nie smakuje :(

No to prosial możemy zbić pione, bo ja się urodziłem w Łodzi, moja mama stamtąd pochodzi i jak jeszcze ten dom co w nkm teraz mieszkamy był w budowie to rodzice i brat mieszkali u rodziców mojej mamy na Widzewie. A potem urodziłem się ja, ale mieszkałem tam raptem dwa tygodnie bo potem już przenieśliśmy się w okolice mojego taty. A z rodzicami mamy nie utrzymujemy kontaktu bo oni byli bardzo zachłanni na kasę i myśleli, że jak mój tato wybuduje dom to oni będą współwłaścicielami albo chociaż że brat mamy będzie. Z wujkiem mamy kontakt, ale ograniczony do minimum bo to też taki luj typowy (tak mama mówi). Już pomijam fakt, że jak moi rodzice się pobierali, to dziadkowie od strony mamy robili wielką łaske, że na ślub przyszli bo byli obrażeni, że za takiego biednego wychodzi. Ale jak się dorobił, to był najkochańszy zieńciu. Jak widać nie ma rodzin idealnych.

A co zrobił Agarres?

A żeby nie było, to nie było tak że tata im w ogóle nie chciał pomagać finansowo. Jak już zaczął naprawdę dobrze zarabiać to opłacał im mieszkanie przez pół roku, kupił meble do kuchni, łazienke wyremontował. Tylko oni chcieli więcej i więcej i ciągle im mało było. I się obrazili jak tata powiedział, że dom będzie tylko na nas przepisany (na mnie i brata przy czym brat już powiedział, że on w nim nie będzie mieszkał, bo woli miasto) to zrobili awanture, że o bracie mojej mamy w ogóle nie pomyśleli. I to oni się odcięli, a nie moi rodzice.

Prosiak i nawet wiem co to jest gouda po łódzkiemu :)

Pilek, sąsiad doniósł do gminy coś tam o dom moich rodziców, że coś tam niezgodnie z planem jakieś i to wynika trochę z infrastruktury gminy. Prawdopodobnie zostanie to umorzone, ale jest to sprawa, która jest dla sąsiada zupełnie obojętna, bo go w żadnej kwestii nie dotyczy. Pod#ierdolil byle zaistnieć.

to My Wysocki Ziomkami jesteśmy !