W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Nie wiem czy wszystkich, wolałbym nie sprawdzać :D

To pistacji sprobuj , ja moge pozerac je garsciami


Zmieniony przez - bane158 w dniu 2019-03-18 21:41:58

No właśnie wolałbym nie sprawdzać, pokrzywka na całym ciele i drapanie się całą noc to nic fajnego, wierz mixd

Chociaż jak zjem dwa-trzy to nic mi nie jest, ale jak całą garść to już gorzejxd


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-03-18 21:42:44

Ja to pistacje bardzo rzadko jem, w chooy drogie to

Jakie są według Was najlepsze owocki? Jak dla mnie arbuz, poziomki, borówki i cytrusy. W tej kolejności. Na arbuzy zaraz zacznie się sezon więc zacieszam.

A Wysocki rymuje się z owocki :D może dlatego tak je lubię?


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-03-18 22:02:02

Arbuz jest najlepszy.

W ogóle latem uwielbiam letnie szaszłyki. Takie nadziewane kawałki owoców na patyk. Zawsze ojciec z bratem mają ze mnie beke, bo oni wsuwają kiełby i kaszanki z grilla a ja owoce na patyku. Ale owoce są o niebo lepsze niż miecho.

Ważne, że tobie smakuje, ja tam najbardziej lubię kebab, pizzę, hamburgery, placki po węgiersku z sosem z kawałkami mięsa wieprzowego, a na górze drugi placek na nim śmietana i papryka konserwowa.

To jakie owoce nadziewasz? Ja chyba wolę surowe owoce niż przypieczone, za to warzywa o wiele bardziej lubię choć trochę podgotowane.

Tak w ogóle to myślę, że ciężko znaleźć osobę w pełni zdrową na ciele i na duchu. Myślę, że mniej niż 10% ludzi tak naprawdę jest zdrowych.

I mimo wszystko myślę, że Shao Kahn to najlepsza postać z Mortal Kombat, trochę surowo oceniany, ale prawo w Pozaświecie było ostre, ale starał się jakoś rozwijać królestwo. Raiden mnie ostatnio wkurzał, bo nie zabija przeciwników, dobrze, że stał się mrocznym Raidenem w kolejnej części. Mam już dość pacyfizmu i tego jak pozwalamy naszym wrogom się panoszyć.

Ale ja je jem na surowo tylko jakoś tak z patyka lepiej smakują, lubię jak jedzonko jest jakoś ciekawie podane. A nadziewam to co mam w domu, przeważnie arbuz pokrojony w kostkę, truskawki (jak jest sezon to mamy zawsze, bo mama hoduje), banany, borówki amerykańskie. Jedyne co moim zdaniem się nie nadaje, to jabłka bo są zbyt kruche i się rozwalają, poza tym brązowieją.

Aha, bo myślałem, że je jakoś tam pieczesz i się zdziwiłem, a mi to by się nie chciało nabijać na patyk. Od razu bym zeżarł. A ty wtedy co pisałeś, że wszystko zjadłeś tylko ci dużo czasu zajęło to ile tam miałeś kalorii. Do ilu wtedy dobiłeś?