W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

No Ryszard :D jest opisane wszystko wyżej.

A nie widzialem

koty tępią tatałajstwo takie jak szczury i myszy


Zmieniony przez - bane158 w dniu 2019-02-18 22:10:07

Prosiak, ja się kiedyś zakumplowałem jeśli można to tak nazwać z karpiem, który miał być stracony na wigilię. Gadałem z nim jak pływał w wannie i rzucałem mu chleb. Zbuntowałem się wtedy i powiedziałem że ja tego karpia jeść nie będę. To był pierwszy i ostatni raz kiedy rodzice kupili żywego karpia. A kiedyś przez dwa lata w ogóle nie jadłem drobiu i w sumie do teraz za nim nie przepadam. Zjeść zjem, jak mama da ale nie jest to moje ulubione danie, bo dziadek na moich oczach ubił raz kurczaka i było mi tak żal tej kurki, że się prawie poryczałem. Nie pamiętam ile miałem wtedy lat, może z 7?

Takie jest życie. Codziennie ofiary zostają zjadane przez drapieżniki. Żyjemy w świecie o ograniczonych zasobach i nie każdy dostaje to co chce.

No spoko, z takich kotów to jest pożytek, ale Ryszard nie był pożyteczny. Był darmozjadem. Grubym kociskiem, któremu ledwo się chciało ruszyć dupę żeby zjeść śniadanie. A zdarzało się tak że darł japę i czekał aż mama mu nałoży w sypialni rodziców, gdzie zwykle spał zamiast zejść do kuchni, gdzie miał miskę. Taki był z niego leń i obibok. Nigdy nie złapał żadnej myszy, ani szczura. Nawet na dwór nie wychodził. Za to darł firanki, raz mi zrzucił skądś skrzypce, drapał meble, ubrania, mnie i myślał, że jesteśmy jego służbą.

Agares no niby tak, ale mi i tak żal jak widzę zabijane zwierzę. W sumie to ja bardzo mało mięsa jem. Chociaż powinienem więcej, żeby więcej białka dostarczyć, ale generalnie mógłbym żyć bez mięsa jakbym był zdrowy i jak wyzdrowieje to nie wiem czy nie zrezygnować w ogóle, bo jednak to żywe stworzenia są. Może przy rybach zostanę, bo ryby uwielbiam, ale one też czują stres, strach i tak dalej. Więc nie wiem, no ja mam wyrzuty sumienia że muszę jeść mięso.


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-02-18 22:21:22

Weganie też potrafią być okrutni. Spójrzcie na te biedne arbuzy.




Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2019-02-18 22:22:47

Ty no, arbuz nie ma układu nerwowego, co za tym idzie nie może odczuwać bólu, strachu, innych emocji.

Ale z ryb chyba mimo wszystko bym nie potrafił zrezygnować, są takie pyszne :/


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-02-18 22:26:49

Rośliny też cierpią.
https://www.focus.pl/artykul/rosliny-czuja-bol-wyniki-tego-badania-jeszcze-bardziej-zblizaja-je-do-zwierzat-wideo

Musimy jeść, więc musimy zabijać.

:(

Wysocki wbrew pozorą takiego owczarka, czy np labradora z większych psów łatwiej ułożyć niż np. yorka, lub inne z tych szczurowatych