W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

SzK

Chłopaki, mam dylemat. Cisnąc dalej SW czy przejść na podnoszenie ciężarów? Ostatnio na siłce się dowiedziałem, że jeden z trenerów planuje zająć się trenowaniem ludzi w tej dyscyplinie i zaproponował mi (widząc progres i mobilność) czy bym nie chciał być jego pierwszym podopiecznym. Kurde, niby boks spoko, ale w głębi serduszka to zawsze marzyłem o mistrzostwie w dwuboju. Chociaż nie wiem czy zaczynając w wieku 20 lat ma to jakikolwiek sens pod względem zdobywania laurów.

A w czym problem? Jak jestes amatorem to rob to i to

Chciałbym wejść kiedyś na wyższy poziom. Ale chyba skupię się na dwuboju i boks zostawię sobie hobbistycznie.

Dla dwuboju to za późno?

Ja byłem na trójboju siłowym i nie wiem jak jest z podnoszeniem ciężarów (rwanie/podrzut, bo chodzi o dwubój olimpijski no nie? a nie dwubój siłowy) nie robiłem. Ja mogę ci powiedzieć jak to wyglądało na trójboju, choć sporo się to różni i w sumie nie wiem czy jest sens opowiadać, ale opowiem. Jak masz dobre wyniki to ok. Dużo zależy od genetyki, no ale wiadomo trening najważniejszy. U nas byli różni np. miałem kolegę co na klatę wyciskał bardzo dużo, a np. martwy przysiad tak tylko o 30 kg więcej, niektórym na ławce szło ciężko, a trenowali porządnie i czasem siadali na jednym ciężarze i nie mogli ruszyć z miejsca. Np jeden gościu przez chyba 2 lata ciągle cisnął max 90 kg i nie ruszył nic do przodu, był w kategorii do 74 kg. Czasem mocno jest wkurzający brak progresu. Przygotuj się na to, że czasem nie ruszysz z miejsca z ciężarem przez długi czas lub nawet czasem regres się zdarzy. Na początku to będzie progres hulał i będzie szło do przodu i fajnie, ale nastaw się na to, że czasem nie ruszysz z miejsca z ciężarem przez pewien czas.

Ogólnie to Podnoszenie ciężarów mnie w sumie lekko przeraża jak trzeba machać ciężarem 100+ kg nad głową. U nas były problemy z barkami, niekiedy kogoś plecy bolały . No, ale w boksie można mieć obity ryj i kontuzje też, więc chyba dwubój zdrowszy.

Co do robienia tego i tego to w sumie nie wiem. Lepiej chyba się skupić na podnoszeniu ciężarów, bo jest to trochę inny rodzaj treningu. Na boksie ważna jest kondycja, wytrzymałość. U nas na trójboju nastawialiśmy się pod siłę. Niewiele powtórzeń w serii itp. W sumie chyba byłoby dobrze nastawić się na jeden trening i trenować pod siłę, a nie jeszcze kondycję machać na treningu bokserskim. W dodatku po ciężkim treningu siłowym mięsień potrzebuje czasu na regenerację, a jak dołożysz do tego boks to z tym może być trochę lipa. Sprinterzy nie trenują maratonów, ani maratończycy nie trenują sprintów. Więc trenując to i to jak nabierzesz sporo mięcha i będziesz trenował pod siłę spadnie ci kondycja w boksie, trenując ostro boks, będziesz miał kondycję, ale spadnie ci siła. Zresztą Pudzian jest najlepszym przykładem, trenował pod sporty siłowe i miał potem kondycje na pół rundy w MMA i pod koniec kariery strong man, gdy zaczął trenować MMA nie odnosił już takich sukcesów w tym ostatnim roku, gdy jeszcze występował w strongman
Dlatego warto skupić się na jednej rzeczy jak chcesz osiągnąć coś więcej.



Zmieniony przez - Agares25 w dniu 11/5/2018 10:35:34 PM

Zmieniony przez - Agares25 w dniu 11/5/2018 10:38:00 PM

Pudziana zepsuli

Aha i zrób badania u lekarza z medycyny sportowej czy nie masz przeciwskazań do tego sportu, bo jak i tak chcesz brać udział w zawodach to przed zawodami musisz badania zrobić (tak przynajmniej było w trójboju tu myślę, że tym bardziej tak jest), żeby cię dopuścili do zawodów. Więc lepiej zrobić to teraz niż nabawić się kontuzji lub przed zawodami dowiedzieć się, że nie jesteś dopuszczony do rywalizacji.

Moje zaintersowanie w głównej mierze wynikło z tego, że przez jakieś ostatnie 2, 3 miesiące nie mogłem regularnie trenować SW i żeby coś robić zacząłem działać coś na siłowni. Praktycznie te 3 miesiące pozwoliły mi wywindować martwy ciąg do 170 kg w jednym powtórzeniu ze sporym zapasem (tak 190 kg bym wyrwał), przysiad do ok. 140 (na zawodach 150, 160), natomiast klatka, której nawiasem mówiąc trenować nie lubię, do ok. 100 kg. I to wszystko tak naprawdę niepoprzedzone żadnym treningiem siłowym (kiedyś coś tam robiłem, ale to bardziej były wizyty na zasadzie "a co tam, przejdę się"). Szczerze powiedziawszy o wiele więcej wiedziałem o biomechanice ćwiczeń niż byłem w stanie sprawdzić na treningu. Poza tym czuję, że limit jeszcze daleko przede mną. A boks, mimo że lubię trenować, to nie lubię chaosu podczas walki. Na sparingu technicznym czuję się bardzo dobrze, natomiast w walce, mimo że radzę sobie całkiem dobrze, to nie czuję przyjemności. A do startów i tego uczucia adrenaliny ciągnie mnie niesamowicie.

Agares, dzięki za uwagę o badaniach. W sumie ogarnę sobie też rtg pleców, tak dla pewności i odwiedzę jakiegoś ortopedę ze specjalizacją w medycynie sportowej, bo układ ruchu najbardziej po tyłku dostaje w dwuboju.

Agares25

Aha i zrób badania u lekarza z medycyny sportowej

Tylko koniecznie u sportowego w lekarzy pierwszego kontaktu sie nie baw , bo to jest cyrk

Oj tak Bane, już miałem kiedyś przejścia, jak chciałem robić badania, chyba pod karate, czy kickboxing na zawody. Lekarz mi powiedział, że jestem młody i zdrowy i nie kwalifikuję się do badań. Zagotowało się we mnie, swoje powiedziałem i wyszedłem. Zapłaciłem i wszystko praktycznie w jednym ośrodku zostało zrobione.


Zmieniony przez - SzK w dniu 2018-11-05 22:52:03

a tak w kit z tymi lekarzami sportowymi niektórymi
ale na więcej rzeczy oko przymykają

Szk - na tą chwilę zarzucam 130kg z ziemi
i uwierz : martwy ciąg do takiego zarzutu ma się nijak, no może jedynie oderwanie od ziemi do mniej więcej kolana - silny dół boju, ale to na tyle
podnoszenie ciężarów jest mega ogólnorozwojowe - chodzenie na rękach, żabie skoki itp nie jest takie flegmatyczne jk trójbój