CHODZENIE NA RĘKACH- POMÓŻCIE

Wydaje mi się, że to najlepszy dział na ten temat- bo pewnie niejeden z Was nie ma z tym problemu... MUSZĘ w ciągu 3 tyg. nauczyć się chodzić na rekach, na tyle przynajmniej żeby przejść chociaż 4m.... Ze sprawnością nie jest tak źle, z prostymi akrobacjami radzę sobie w miarę, ale to dla mnie przeszkoda nie do pokonania... Jak ćwiczyć? Rąk za słabych nie mam, bardziej problemy z równowagą...

Naj,naj,naj lepszy sposób to stać na rękach ile ręce pozwolą opierając się nogami pod ścianą...100% SKUTECZNOŚĆ
...A z chodzeniem na rękach jest tak iz raz jak się nauczysz nigdy nie zapomnisz...
Pozdrawiam

No tak, tylko czy stanie z opieraniem się o coś nie za bardzo przyzwyczaja do takiej "pomocy" ? Potrzebuję właśnie stać samodzielnie.. ale dzięki za odpowiedź.

hehehehhe...staraj sie oddalac od ściany i przyblizac chodząc na rękach -pewnie NIE BYŁO PRÓB Stąd ta odpowiedz...EFEKT murowany jeśli tylko będziesz ćwiczyć ...
Pozdrawiam

Coś Ci kolego powiem i obiecuję, że nie będzie bolało. Około osiem miesięcy, tyle zajęła mnie nauka chodzenia na rękach. Ale nauczysz się o wiele szybciej ponieważ ja jeszcze uczyłem się podskoków w chodzie i długodystansowych przetarc więc to bardziej złożona sprawa.

Prawdą jest, że raz wyuczony balans nie zostanie nigdy zapomnianym.
Najlepszą techniką jest jak najbardziej praca z oparciem a więc zaczynasz od ściany próbując od niej wreszcie odejśc. Używaj swobodnego zwisu, jako pozycji przygotowującej do przeciążeń, rób pompki na rękach będąc opartym o ścianę nogami, nie bagatelizuj pomocy partnera, spróbuj kiedyś związac nogi.

Długotrwałe przebywanie w tej - nietypowej - pozycji powoduje silne dokrwienie mózgu co może w sobie nieśc zagrożenie wylewem choc tylko kilka razy zakręciło mnie się w głowie to jednak kiedyś pokonując dłuższy dystans wpadłem w jakiś rodzaj transu co mnie przestraszyło bardzo.

Japońscy wojownicy feudalni potrafili przejśc na rękach kilka kilometrów dziennie więc nie wierzę, że Tobie nie uda się przejśc chocby dwustu metrów. Próbuj ...

PRÓBY BYŁY!Staje przy ścianie, ale boje się że to mnie uczy właśnie pójścia na łatwiznę- w końcu zawsze jak się zachwieję mam podparcie pod nogami,a nie szukam równowagi...Ale skoro kolejna osoba pisze, że tak jest dobrze się uczyć, będę próbować dalej...Rozumiem że stawać plecami do ściany? Te 3 tyg. na naukę to jest naprawdę max. nie mogę dłużej niestety czekać...

Ika [ dziewczyna czy chłopak bo nie wiem, w jakim stylu pisac ? ], a jak się uczyłaś/łeś jeździc na rowerze, z dodatkowymi kółkami czy nie ?
A jak to było z pływaniem ? Od razu wrzucono Cię na głęboką wodę i powiedziano " płyń " , czy może zaczynałaś/łeś od deseczki ?

Plceami do ściany no chyba, że potrafisz z równą łatwościa ustawic ciało brzuchem do oparcia i próbuj. Martwią mnie te 3 tygodnie bo Twoja determinacja może Cię wpędzic w niezłą kontuzję.
Oprócz właściwych cwiczeń pomyślałbym na Twoim miejscu o regularnym wzmacnianiu mięśni ramion i obręczy barkowej.

Próbuj i odzywaj się bo jestem bardzo ciekawy co zrobisz przez te 3 tygodnie.

Dziewczyna... uwierz, że mnie też te 3 tyg. martwią, ale jak już pisałam, nie zaczynam od podstaw i muszę sobie poradzić, gorzej że kontuzję właśnie złapałam, ale mam nadzieję że to nie będzie akurat przeszkadzać. Porównanie z rowerkiem chyba mnie przekonało ;) I dzięki za pomoc.

Odzywaj się ... tylko, żeby było mi tu szczerze !

http://arvind.neostrada.p...andtutorial.avi zobacz sobie to powinno ci pomoc

Wszystko w porządku z tym linkiem u Was ? U mnie coś kiepsko ...