SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4645904

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
K_PS
kiedyś chyba Adamek w wywiadzie dostal pytanie jaka jest roznica przyjmować ciosty w kasku i bez

to odpowiedz brzmiala mniej wiecej tak:

bez kasku to tak jakby worek cementu spadł Ci na głowe

z kaskiem to tak jakby miedzy workiem cmentu a głową był kawałek gąbki




A już myślałem, że powiedział "Jak Bóg da" lub "wiara góry przenosi"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 3900 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 129683
Steven0
obity ryj jest ważny w punktowaniu walk, co z tego że ktoś jest podatny jak GSP na rozcięcia, analogicznie ktoś może mieć szkło i po pierwszym lepszym ciosie pada znokautowany. Rozbity ryj po walce wiele mówi (jakby walka trwała dłużej działa to na niekorzyść kogoś z rozbitym ryjem, oko może się zamknąć, rozcięcie może być za głębokie, nos złamany itp)


swietne porownanie z ta szklana szczeka.

NOT.

wiadomo, ze czesto wyglad bedzie zwyczajnie odzwierciedlal przebieg walki, natomiast ja mialem na mysli sytuaje, gdzie zawodnik A wygral przekonujaco 3 rundy, dwie pozostale przegral 10-9, ale np. zostal w jednej rundzie rozciety, zebral jakies mniej istotne ciosy i po walce wygladal duzo gorzej od przeciwnika. i co? i oczywiscie pojawiaja sie glosy "dla mnie walek, spojrzcie jak A wygladal po walce, a jak wygladal B". byly takie sytuacje nie raz.

pojedynek ocenia sie jak wiesz runda po rundzie, wiec wyglad w teorii nie powinien miec zadnego znaczenia. ewentualnie w przypadku walki w stylu Woodley vs Thompson, gdzie ciezko wskazac zwyciezce i rundy sa bardzo bliskie, ale jeden z zawodnikow bylby ewidentnie duzo bardziej obity, aczkolwiek to i tak troche naciagana historia.

no i biali maja jednak sila rzeczy duzo bardziej przeyebane, stad bonusowo wrzucam wyglad Sonnena i Silvy po pojedynku, w ktorym ten pierwszy spedzil na tym drugim pewnie z 20 minut z gory - wiadomo, ze Sonnen ma pillow fists, ale niewazne - a to Spider ma jednego siniaczka pod okiem. GSP wygladalby jak czlowiek-śliwka jeszcze przez 4 miesiace po walce.








...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
rozbity ryj też coś znaczy w punktacji nie mówicie, że nie, jak runda jest wyrównana nawet z lekkim wskazaniem dla zawodnika A, ale zawodnik B złamie zawodnikowi A nos i jest dużo krwi no to chyba on powinien dostać tą rundę-OBRAŻENIA.

Co do Silva vs Sonnen to wynik 1 starcia to nie przypadek w sensie. Sonnen dominował w ch**, ale ma pillow fists a Silva jak już trafiał to konkretnie, w 4 rundzie go dobrze porozbijał, ten może już nie widział tak dobrze i przez to był bardziej zmęczony i stąd trójkąt.

Można powiedzieć, że dobra dobra jak decyzja była to ch** z tego rozbicia, ale z drugiej strony co by było gdyby walka trwała do momentu finishu!? Ktoś bardziej porozbijany ma przej**ane, bo w końcu przez dmg może nie wytrzymać dalej walki.

Czyli gautanie porównanie ze szklaną szczęką nie jest takie do końca złe, bo obie rzeczy nie są zależne od fightera (oczywiście obicie pomaga jak KPS wspomniał, ale bardziej pomaga w przyjmowaniu ataków na ciało jak niskich kopnięć czy kopnięć w korpus).
Skilla się rozwija a z tym to już nie tak łatwo. Słyszałem też takie coś, że jak adrenalina jest wyższa to krew bardziej zap*****la


Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2017-03-21 11:33:43
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 3900 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 129683
pisalem o wygladzie PO WALCE, a Ty skupiasz sie na wygladzie w kontekscie pojedynczej rundy.

sedzia musi oceniac pojedynek runda po rundzie, wiec o ile w podanym przez Ciebie przykladzie najczesciej 10-9 zgarnie zawodnik A (i zazwyczaj slusznie, bo przy wyrownanym starciu odniesione obrazenia moga rozstrzygac o punktacji), o tyle moze sie zdarzyc, ze ta runda bedzie wlasnie jedyna wygrana przez niego i caly pojedynek powinien przegrac, mimo, ze wyglada duzo lepiej/odniosl mniej obrazen.

Maia, podobnie jak inni parterowcy, pewnie nigdy nie zmasakruje swojego przeciwnika i teraz przykladowo w starciu z Woodleyem dostaje oklep w pierwszej i trzeciej rundzie, ale na zwykle 10-9, tyle, ze jest mocno rozbity, jakies rozciecia, a pozostale 3 rundy kocykuje i pewnie wygrywa. Woodley bedzie wygladal jakby zszedl z orbitreka, a Demian na przejechanego walcem.

to jaskrawy przyklad i mimo wszystko w takich przypadkach punktacja jest oczywista, ale chodzi wlasnie miedzy innymi o to, ze po pierwsze jest troche zawodnikow, ktorzy bazuja na obaleniach i kontroli w parterze - sami nie zadaja zbyt duzo obrazen, a sami moga wylapac, np. GSP - po drugie mozna miec tendencje do lapania rozciec, siniakow, otarc itp. - np. GSP - a po trzecie o finalnym wygladzie zawodnika po walce bedzie dosyc czesto przesadzala jedna runda, w ktorej zebral przykladowo solidny oklep z plecow.

zreszta prawda jest taka, ze w 98,2% przypadkow walki sa na tyle latwe do oceny i/lub obrazenia zawodnikow tak podobne, ze nawet nie ma co tego jakos super roztrzasac, po prostu nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze "analogicznie ktoś może mieć szkło i po pierwszym lepszym ciosie pada znokautowany", bo to akurat wynika z przepisow, tj. jesli pada znokautowany, to jest to koniec walki, a sytuacji obitego ryja przepisy nie obejmuja.

co do Sonnen vs Silva, to przeciez wrzucilem to "tak o", z przymruzeniem oka, bo akurat ta walka przyszla mi do glowy, gdzie zawodnik A wygral 4,5 rundy, a po walce mimo wszystko wygladal gorzej od przeciwnika (no i swoja droga przegral przez poddanie ), tam przeciez decyzje by zgarnal Chael i by nie bylo zadnych kontrowersji ze wzgledu na wyglad.

i mysle, ze nie bedziemy sie bawic w zmienianie zasad i wrozenie, "co by bylo gdyby walka trwala do finishu", bo rownie dobrze moze zmienmy czas trwania rundy na 12 minut, albo dodajmy soccer kicki itd., co tez diametralnie zmienia obraz walki. zasady sa jakie sa i ja odnosze sie do nich, tj. punktuje sie runda po rundzie.

edit: no moim zdaniem porownanie do szklanki jest zle, bo o ile zgadza sie - obie te rzeczy nie zaleza od fightera (podobnie jak zasieg ramion i wielkosc pindola BTW!!!), o tyle jak wyzej, tj. jesli masz szklanke, to masz problem, bo po prostu bedziesz padal nieprzytomny, co przepisy w sposob jasny reguluja, natomiast w przejaskrawionym przykladzie mozesz wygrywac za kazdym razem 3 z 5-ciu rund i za kazdym razem wygladac gorzej od przeciwnika, bo tak juz masz, ze kazdy pillow punch to u Ciebie siniak na ryju.


Zmieniony przez - gautan w dniu 2017-03-21 12:04:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Parę spraw:

1. Gdybanie co by było gdyby walka ciągnęła się dalej jest bez sensu, bo wtedy też od samego początku inaczej by to wyglądało. Sam się na tym przejechałem parę raz (np Diaz by imo w końcu zgasil GSP), ale bardzo ważne jest to, żeby zaakceptować zasady i działać w ich obrębie. Gdybanie pozostawmy komuś innemu - zresztą GSP przecież nie walczyłby tak samo wiedząc, że nia ma limitu czasowego;)

To tak samo jak lekarz, który zmniejsza rozcięcie - w prawdziwej walce by go nie było, ale co z tego? Zasady są jakie są i nie ma tracić nerwy na gdybanie, tylko oceniać wg zasad.

2. Aśka nie ma szklanej szczęki, tylko pakuje się czasami w bardzo mocne kontry, w dodatku stoi dosyć wąsko i jest wysoka = łatwo ją wyprowadzić z równowagi

3. Zauważmy, że dostrzegamy głównie damage widoczny - i przez to jesteśmy narażeni na mnóstwo błędów w postrzeganiu rzeczywystych obrażeń.

4. Biorąc powyższe pod uwagę nie można powiedzieć że damage jest kompletnie nieistotnym czynnikiem, bo jest. Byleby nie przesadzić z jego wkładem w ocenę walki. Bo z drugiej strony tworzy nam się amatorski boks gdzie Tyson przegrywał bo zbierał jakieś piórka, a to że siał zniszczenie zadając 10 razy mniej ciosów to już nieważne

Zdziwię Was, ale jak we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 3900 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 129683
czyli parafrazujac post Dżemora: "niemal pelna zgoda z gautankiem."

dopisze jeszcze, zeby nie bylo, ze moim zdaniem damage jest istotny, to jasne, tyle ze wlasnie najczesciej zadany damage idzie w parze z ogolnym obrazem walki, tj. zawodnik dominujacy zadaje tez wieksze obrazenia. gorzej jak ktos kąsa jak Condit, bo moze byc jak po walce z Diazem duzo kontrowersji (dla mnie nie bylo, no ale pamietam burze, ze jak to, przeciez walczyl na wstecznym), ale z drugiej strony na podobnej zasadzie Hendricks wkurvial mnie niemilosiernie tymi swoimi obaleniami dla samego obalenia, bo nie robil nic w tym parterze, ale walki wygrywal slusznie - m.in. z Conditem - bo zasady sa wlasnie, jakie sa.

takze obrazenia istotne jak najbardziej, ale nie powinny przeslaniac odbioru walki, bo pozniej powstaja takie kwiatki jak opinie, ze Manny wygral z Floydem, bo "PRZECIEZ CALY CZAS ATAKOWAL, A FLOYD SIE BRONIL". no owszem, atakowal, ale nieskutecznie, wiekszosc ciosow byla blokowana/niecelna, wiec kolejne rundy wygrywal Mayweather, tak samo w MMA, jesli ktos wygra wiekszosc rund (a pozostalych nie przegra 10-8), to chociazby wygladal 3x gorzej powinien miec po walce reke podniesiona w gore.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
tak, tylko jeszcze jeden czynnik:
- zawodnicy ofensywni
- zawodnicy defensywni

zawodnik ofensywny cały czas naciera do przodu ale to nie znaczy właśnie, że jest lepszy, bo trafi na takiego, który dobrze pływa na wstecznym i ma pozamiatane. Najgorzej niestety to stwierdzić na wielopłaszczyznowej walce, bo w zasadzie obalać na wstecznym się nie da, ale przy stójce jest to już łatwe do przeczytania. Floyd to typowa defensywa, tak samo Usyk z naszym Główką.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 3900 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 129683
no zgadza sie, ale wlasnie odbior walki jest niemal zawsze taki, ze ten walczacy ofensywnie powinien wygrac - niektore walki Floyda, Condit vs Nick Diaz, czy nawet McKing vs Nate, bo "rudy chwilami uciekal hehehe".

dla przecietnego Kowalskiego tego typu starcia to czesto oczywista wygrana "nacierajacego", bo to on inicjowal ataki, a czy trafial, gdzie trafial, ze byl 4x obalony itd. ma mniejsze znaczenie.

no czyli summa summarum trzeba oceniac cala plaszczyzne walki, co nie jest jakims wielkim odkryciem. ale z drugiej strony bywa trudne, bo pewne rzeczy nie beda jednoznaczne, wiadomo.


Zmieniony przez - gautan w dniu 2017-03-21 13:12:27
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
to jak już przy tym jesteśmy to teraz popatrz na walkę Mamed vs Karouglu raz jeszcze
Mamed, który przyzwyczaił wszystkich do ofensywy, nagle zmienił taktykę na defensywę i komentarze były oczywiste
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
No niestety to jest cena bycia defensywnym counter-puncherem. Bardzo skuteczny styl i posiada odpowiedzi na inne style, ALE niedoceniany przez niedzielnych kibiców

Sprawa podobna jak ze statystykami - generalnie pomagają w ugruntowaniu się po jakiejś stronie, ale bywają bardzo zwodnicze tak jak w przypadku Lawler vs Condit. Pomijając już to kto wygrał (wg mnie jednak Lawler) to wg statystyk rundy, które zdecydowanie były rundami Lawlera należały do Condita - tylko dlatego że ten zadawał kosmiczną ilość ciosów, których nawet Lawler nie poczuł.

Ale np już staty trochę zmieniły moje podejście do rewanż Woodley vs Thompson, gdzie po walce stawiałem na Thompsona, a wg statystyk wiele razy prul powietrze i samym parciem do przodu stworzył pozory wygranych rund.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

UFC 203: Miocic vs. Overeem – wyniki

Następny temat

mma; )

WHEY premium