zabstylNiektorzy księża gadają spoko i do rzeczy, ale poznałem też jednego co mi odpowiedział niesamowita historie o opętanych adeptach karate.
Bo karate jest powiązane z szintoizmem nie.
I jacyś goście od treningów zostali opętani.
Mieli czerwone oczy i bardzo szybcy byli.
Też taki chcę być. Chcę być opętanym martial artistą, bardzo szybkim i z czerwonymi oczami. Chcę być p******onym szatańskim GOATem w karate oraz dżudo, i mieć mocne udo. Chcę siać strach i postrach wśród wiejskich księzy, którzy głoszą tego typu bajki i są źle nastawieni do SW. Muszą wiedzieć, że SW są na prawdę piekielnie niebezpieczne i są zagrożeniem dla ich duchowości...
Oj grało się w Street Fightera na xboxie. Zagrałbym teraz...