W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Sto lat Yoshi i wszystkiego najlepszego!

Robienie minety dzifce to chyba najdziwniejsza rzeczy jaka może być...

Faktycznie z Twoich wypowiedzi Zabstyl można było odnieść wrażenie że po prostu sobie tylko ruchasz większość czasu a nie próbujesz nawet związku, bo Cię to nie interesuje.
Jednak skoro jednak jest jak mówisz to zmienia postać rzeczy.
I faktycznie innego sensu nabierają Twoje wypowiedzi.
Czy jesteś romantykiem albo na ile, nie wiem.
Ale jako bardzo inteligentny facet masz potrzeby emocjonalne, a zwłaszcza biorąc pod uwagę co wspominałes o sytuacji w domu/dzieciństwie, masz potrzebę normalnej zdrowej relacji.

Nie zarzuce Ci braku cierpliwości bo z tego co piszesz to wynika, że zrobiłeś co mogłeś kompletnie bez efektu a wręcz z czynnym oporem z jej strony.

Ja uznaje zasade, że bycie w związku ma być lepsze od bycia samemu, a skoro w danym związku jest gorzej niż w byciu kawalerem to whats the point?

No jak najbardziej się zgadzam.
Bycie w związku, jak to fajnie DeMasta opowiedział bo "cZeBA bYc w ZwIAzKu" jest idiotyczne.

kto to DeMasta?

Chociaż przyznam Ci się do czegoś.
Ponieważ większość życia spędziłem w obecnym i innych ciągłych związkach, zacząłem wcześnie, to kilka lat temu zauważyłem, że momentami zaczął pojawiać się silny lęk na myśl o byciu samemu.

Zapewne wynika to z tego, że można powiedzieć że nigdy w dorosłym życiu nie byłem sam.

Nie chciałbym wpaść w pułapkę że byłbym kiedyś w związku będąc nieszczęśliwy że strachu

A powiem Ci że ten lęk jak dopadnie to jest silny, na skraju ataku paniki

No ja sie świetnie bawie sam ze sobą, nawet w związku jak jestem to wole niektóre rzeczy sam robić

A akurat mówię o tym dziś, bo się właśnie obudziłem z tego typu koszmarem, tzn snem zwykłym gdzie zostałem sam.
Ale właśnie z powodu tych odczuć to był koszmar dla mnie i się obudziłem

Moja siostra taki lęk miała i wp*****lała sie z deszczu pod rynne. Nie jest mi jej nawet żal.