W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Ja prawie cały styczeń miałem taki suchy kaszel, nie mogłem go wyleczyć ale przeszło w końcu

Nie chce jeszcze umierać do k***y

Jakby nie było koronawirusa to byś nawet uwagi nie zwrócił, a tak to sobie wkręcasz bardziej

Wiem ale ja nigdy nie miałem duszności, przy żadnej chorobie, nawet gdy miałem 40 stopni gorączki i grype

Jako, że jestem "fit" to zrobiłem dzisiaj budyń jaglany, bardzo dobra rzecz, do tego mrożone owoce i weszło jak złoto

Nakrecasz sie pewnie i na tle nerwicowycm. Chociaz unikaj skupisk profilaktycznnie bys nas h**ku nie pozarazal %)

Mnie cos z 2tyg temu ponad tydzien dziwne przeziebienie trzymalo, taki lekki stan, oslabiony, potliwosc lekka.
Ale w domu nikt sie nie zaraził.

A w lutym jeszcze jak nie bylo potwierdzonego wirusa tez mialem wlasnie problem z oddychaniem wieczorem, przed spaniem. Pól nocy sie meczylem zasnac, jakby plytki oddech i po wypuszczeniu powietrza jakaby mi go juz brakowało i szybko potrzebowałem nabrac znowu powietrza. Sam nie wiem czy sie nakrecalem czy cos było na rzeczy.

No to ja to samo mam.

Budyń jaglany? Lubię budyń, ale tylko gdyby był w miarę słodki, bo tak to średnio. Chciałbym mieć więcej czasu na gotowanie albo jakąś laskę, która ugotowałaby mi coś.

qw3rty

Cześć panowie, żyje żyje, Grind miałeś duszności? ja od 2 tygodni nie mogę się wyleczyć, nie mam gorączki ale mam katar, suchy kaszel i czasami duszności w ciągu dnia.

No miałem trochę ucisku, jakby ciężar na mostku przy oddychaniu. Że nie mogłem w pełni nabrać powietrza

co umi Kazik at kompania ... kiedy wszędzie zawsze ... fszysko