W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Panowie nie ma się co oszukiwać ale pewnie połowa kobiet to przysłowiowe "kurvy" - nie sprzedają się jako prostytutki, ale robią za takie w związku, przebierają w facetach jak w ziemniakach na targu szukają jak najbogatszego po to żeby mieć dobre, dostatnie życie, wakacje, samochód, mieszkanie.. generalnie zauważyłem że wszystko spoczywa w rękach faceta. Ma być szarmancki, inteligentny, najlepiej dobrze zarabiający, przystojny, dobrze zbudowany, uczuciowy, dbać o swoją dziewczynę, fundować jej prezenty, wakacje.. a one nie muszą nic, po prostu mają "być" i na to wychodzi że Ty mając kobietę dostępujesz kurła jakiegoś życiowego zaszczytu a ten kto jej nie ma jest życiowym nieudacznikiem albo gejem. Prawda jest taka że w ch** lasek w małżeństwach/związkach robi swojego faceta na $$ a ostatnio modne się stało słowo nie "bogaty - żeby nie wyszły na materialistki" tylko "zaradny". Oczywiście zdaje sobie sprawę że jest wiele fajnych, uczciwych sympatycznych kobiet ale nie jest łatwo taką wyhaczyć. U mnie w bloku połowa lasek siedzi na 500+ i nic nie robią, kredyty na 30 lat, facet sam pracuje a zarobków tu wcale nie ma dużych no i co z tego ma? chyba jedynie seks. W związku lub w małżeństwie albo razem ciągniemy przysłowiowy wózek, albo ktoś w nim siedzi a ciągnie jedna osoba.

Tyż prowda

uwaga ... Prosiackie mundrości !

mam specyficzne upodobania
bardzo specyficzne ... właściwie na granicy zrozumienia przez "normików"
tz. zwykły sex jest supcio , ale jest pare
dziwactw które trzeba zrealizować ...
komercyjnie

co do prostytutek ... trzeba rozróżnić kvrestwo jako fach od cechy charakteru
fach można zmienić z charakterem bywa ciężko

lata temu zauważyłem że tzw. moralność jest narzędziem do trzymania plebsu w ryzach ... masz się bać Pana Boga i ... co gorsza co ludzie powiedzą ! ja mam to w chvjv , a z Panem Bogiem sam załatwię
mam własną moralność
straciłem przez nią interes poważny interes ... ale nie dumę
natomiast sprawy intymne jakimś dziwnym trafem dla wszelkiej maści katabasów i politykierów majo znaczenie fundamentalne

wielcy i średni tego świata jedzo pijo
lulki palo tańce hulanka swawola
a prostaczki ... robić płacić mnożyć się
i bać ... kary

co do kobiet wreszcie
i ja kiedyś byłem zakochany ... młodzieńczo , romantycznie , szczerze
i ch** ... wyszło że kestem pragnienie a ona Sprite ... bez szans

teraz tylko płynę i płynę
zobaczymy co los przyniesie





Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2019-11-02 07:52:53

panowie
Ryży Łotr walczy z Kowalowem
i niech mnie chvj
ale trzymam kciuki za Sergieja Aleksandrowicza ... i liczę że rudego bedą znosić z ringu

Zgodzę się przyjacielu odnośnie tego co piszesz o fachu i charakterze.
Nie każda dziwka to k***a, i nie każda k***a to dziwka.
Bywa że życie zmusza do.roznych rzeczy, nie znaczy to, że ludziom pasuje co robią. Ale są i tacy, co robią różne rzeczy z powodu cech charakteru.
Zawód można zmienić, charakteru nie.

Też nie musze teoretycznie płacić za rvchanie co nie znaczy, że nigdy sie na kurvvy nie wybiore jak mi sie zamarzy jakaś odskocznia ciekawa

Dzisiaj miałem fantastyczny sen. Pewnie dlatego, że długo spałem i w późnych fazach półtorejgodzinnych długość fazy REM się wydłuża, ale sen był super. Opowiem wam. Na początek dodam, że wczoraj oglądałem film "Klątwa" (już go kiedyś oglądałem, ale lubię do niego wracać).

Zaczęło się od tego, że trenowałem coś na świeżym powietrzu nie wiem co to było, chyba jakieś sztuki walki czy coś takiego, niewiele mam z tego obrazów. Chyba robiliśmy rozgrzewkę gdzieś nieopodal mojego domu na bulwarach nad rzeką. Nagle trener mówi, że pojedziemy autobusem na salę treningowa. Tylko musimy zabrać plecaki i jakieś dokumenty nie wiem co to było. Wracam do domu i pytam się matki czy nie widziała takiego papiera, tego dokumentu. Zbiórka była niedaleko mojego domu, więc idę z tym papierem. Widzę wielu różnych ludzi przy garażu i w środku. Mówię im, że mam papier i kiedy jedziemy. Oni mi mówią, że oni tu remontują i tak jakoś niechętnie odpowiadają. To ja im mówię, że pomogę im w remoncie. No to zabrałem się za noszenie desek. Nagle patrzę, a na ścianie siedzi duch z klątwy (Kayako). Ludzie się rozproszyli i zaczyna się rzeź. Wszyscy lecą jak popieprzeni i się drą. Jeden koleś woła wspólnika, który jest na drodze, żeby im pomógł i zobaczył to. Ludzie są mordowani, choć nigdzie nie widzę ciał. Po prostu zapadają się pod ziemię. W kilka minut z kilkudziesięciu osób tam przebywających (choć nie wiem dlaczego jest ich aż tylu) zostaje tylko kilka. Mnie też goni biegnąc na czworaka jak jakiś pająk. W końcu dostaje olśnienia i nagle wiem, że małe czerwone owady mogą być jej pasożytami i mogą ją zniszczyć. Te owady są na takim murku. Wchodzę za murek i ona przechodzi koło tych owadów, ona do niej wskakują i jako pasożyty niszczą ją od środka. W końcu się obudziłem.

Qwerty, a czego wymagasz innego od kobiety? Moja żona będzie polrostu spełniała moje fantazje seksualistyczne i tyle.

To już lepiej chodzić na kvrwy, jeśli tylko o to chodzi. Taniej wyjdzie

Od kobiety wymagam: zrozumienia, ciepła rodzinnego, spędzania razem czasu, poczucia bycia kochanym, i wspólnego ciągnięcia tego wózka o którym pisałem wyżej.