W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

masz na kartę?

Zresztą aż tak dużo nie oglądam, bo bym nie miał czasu na spanie. A Pan doktór kazał dużo odpoczywać i się relaksować.

śpij, śpij, sen to zdrowie

No właśnie, chyba wracam do spania. Tylko ciepłe mleko by się przydało.

Wiecie co panowie? Śniło mi się, że mój dom spłonął, rodzice zginęli. Zostałem zupełnie sam na tym wielkim świecie. Potem w tym śnie byłem w szpitalu, ktoś chciał mnie nakłonić żebym się położył na płasko, wpadałem w panikę, że nie mogę leżeć na płasko, bo nie będę mógł oddychać i niech się spytają rodziców, bo oni wiedzą jak mogę leżeć a doktory do mnie, że rodziców już nie ma i mam się teraz ich słuchać. A potem mi się śniło, że ktoś mnie dusi, a ja tak wołam tatę żeby przyszedł i go odgonił, ale tata nie przychodził bo przecież zginął w pożarze. Nie chcieli mnie puścić na pogrzeb. To był dziwny sen. Żadnego ciągu wydarzeń, tylko krótkie scenki. Nienawidzę takich snów.

Mi się ostatnio śmiło, że chłop mi przeszedł gardę i trafił do bocznej, i kontrolował mnie cały sen a ja nie mogłem odzyskać gardy

W ogóle zaraz jak się obudziłem zadzwoniłem do rodziców czy wszystko w porządku i czy dom stoi. Ja wiem, że to idiotyczne, ale po prostu musiałem się upewnić. Musiałem. A tata się zaczął ze mnie śmiać,ze musi poważnie porozmawiać z lekarzem, żeby mu powiedział co mi tam dają w tej kroplowce. Super, ja się poce ze strachu o nich a on się ze mnie śmieje.

Mnie się dupcink śnił

A teraz jeszcze się okazuje, że tata jeszcze przekazał mamie i bratu i się pokładają ze śmiechu. Fajnie, że bawi ich że zostałem sierotą i straciłem dach nad głową. Ja wiem, że to tylko sen ale wtedy mi się wydawało, że to naprawdę. A ich to bawi.

No, ale przynajmniej nie był to nudny sen. Ja tam zawsze lubię jak mi się coś śni, bo przynajmniej nie jest nudno.