Dzięki za wsparcie Prosiak. Postaram się. Na pewno tanio skóry nie sprzedam. Robota tam jest fajna, bo nikt cię specjalnie nie popędza i nie stoi nad tobą jedynie trzeba samego siebie pilnować, żeby iść do przodu.
Medycyna i prawo dobra rzecz jeśli chodzi o piniondz. Tylko, że jeśli chodzi o prawo to zdecydowanie warto zrobić i dostać się na aplikację na adwokata/sędziego/radca/prokuratora.
Ja to kiedyś chciałem iść na lekarsko-wojskowy do Łodzi no, ale nie wyszło. Tam z 203 punkty miałem z matur w ich przeliczeniu, a potrzeba było z kilkanaście więcej. Ale raczej jakieś przyjemniejsze specjalizacje. Takim chirurgiem nie chciałbym być, bo jednak w
chooy odpowiedzialne i manualnie raczej chyba jestem średniakiem, bo już w labie robiłem przy rzeczach, gdzie zdolności manualne odgrywały dużą rolę (elektroforeza, miroskopia, analiza białek). Nie wyszło źle i magisterka była z tego dobra, ale można o wiele lepiej to robić
Człowiek to chciałby w miarę spokojnie, a jednak czasem ambitnie pożyć. Nie ma lekko, oj nie ma. Czasem sam nie wie czego chce. Kiedyś było fajniej, gdy wydawało się, że świat stoi otworem i tyle ścieżek przed tobą. Rzeczywistość zweryfikowało, choć wiadomo, że jak się człowiek postara to się da, ale sporo, sporo roboty.
Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2019-06-02 21:15:45