W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Takie "brzydkie kaczatko" za cale 80 zl trafilem








Gwiazda będzie


Zmieniony przez - bane158 w dniu 2019-03-12 22:23:04

No ja jeszcze dzisiaj mam robotę

Agares mi się jeszcze nie zdarzyło spać na korytarzu, ale jedna taka sytuacja na sorze. Kolejka na dwie godziny, w poczekalni tylko cztery krzesła. Mówię ojcu, tato źle się czuję. Ojciec prosi jakieś babcie, żeby mi ustąpiły. Zaczęła się jadka, że młody jestem mogę stać, one są już na emeryturze i im się należy. Przy czym jedna babcia miała tylko złamaną rękę, więc stać mogła, druga miała coś z palcem u ręki, trzecia w sumie w miarę młoda przyszła z synem, który uwaga miał 38 STOPNI GORĄCZKI i oczywiście też gadka, szmatka że jej syn jest bardziej chory i oni tu już dwie godziny czekają. Poza nimi był jeszcze koleś ze złamaną nogą, tego ojciec nie pytał, bo wiadomo że tak to ciężko stać. Mówię, tata nie wytrzymam. No i nie wytrzymałem. Obrzygałem najbardziej awanturującą się babcie, jej torebkę i torebkę drugiej babci. Ale na szczęście wtedy nie musieliśmy długo czekac, bo po 20 minutach już nas przyjęli.


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-03-12 22:49:08

Wysockiidzmoczycgabke

Agares mi się jeszcze nie zdarzyło spać na korytarzu, ale jedna taka sytuacja na sorze. Kolejka na dwie godziny, w poczekalni tylko cztery krzesła. Mówię ojcu, tato źle się czuję. Ojciec prosi jakieś babcie, żeby mi ustąpiły. Zaczęła się jadka, że młody jestem mogę stać, one są już na emeryturze i im się należy. Przy czym jedna babcia miała tylko złamaną rękę, więc stać mogła, druga miała coś z palcem u ręki, trzecia w sumie w miarę młoda przyszła z synem, który uwaga miał 38 STOPNI GORĄCZKI i oczywiście też gadka, szmatka że jej syn jest bardziej chory i oni tu już dwie godziny czekają. Poza nimi był jeszcze koleś ze złamaną nogą, tego ojciec nie pytał, bo wiadomo że tak to ciężko stać. Mówię, tata nie wytrzymam. No i nie wytrzymałem. Obrzygałem najbardziej awanturującą się babcie, jej torebkę i torebkę drugiej babci. Ale na szczęście wtedy nie musieliśmy długo czekac, bo po 20 minutach już nas przyjęli.



Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-03-12 22:49:08

Pseudo Stare "lampucery" sa najgorsze


Tu np sie do dziadka starego przyebaly

Kurła całe życie ustępuje starszym paniom, w sumie nawet jak są miejsca to nie siadam w komunikacji bo zaraz się będą krzywo patrzyć a teraz sam potrzebuje często miejsca, bo stać długo nie mogę i takie coś. A w ogóle te babcie co naprawdę potrzebują miejsca, to przeważnie nie śmią o nie prosić.

Stare "lumfry" a nie babcie ktore ledwo chodzą sa najgorsze
Jak jezdzilem komunikacją to babciom ustepowalem , ale "lampucerze" to w zyciu


Zmieniony przez - bane158 w dniu 2019-03-12 23:07:46

Najgorsze chyba jest w społeczeństwie to ocenianie po pozorach. Jak jest młody, to może stać. Pamiętam po pierwszym wlewie wychodzimy ze szpitala, idziemy do auta. Ale źle się czuję, mówię rodzicom że muszę usiąść. Auto stoi daleko, więc ojciec uznał, że pójdzie po nie i podjedzie. Nie było żadnej ławki, więc se siadłem na krawężniku, nie zlicze komentarzy, że na pewno pijany i komentarzy do mojej mamy, żeby mnie zostawiła bo jak się naj**ałem to nie warto mi pomagać. Przez takie akcje nawet jak mam w miarę siłę, wolę nie wychodzić do ludzi.

Chcecie zupke?



Patrzcie ile już wsunąłem, 20 minut przerwy i chyba wsune całą.





Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-03-12 23:34:08

miałem branie dzisiaj ... no taki ostatni nie jestem ( niższe stany średnie ... ale nadrabiam pomyślunkiem no niewiele ale zawsze i fizis ... so takie co lubiejom "kanciaków")
ale lalka średniuteńka ( z potencjałem ale ... ) pitu pitu ona ma 20 lat a mnie celuje na 26 ... wiem może miała chciejstwo i odjęła ... ale zrobiła mi dzień
chyba muszę się ogarnąć i odstawić podchody na "matki" bo moje rówieśnice są już przechodzone w każda stronę ...
mam jeszcze potencjał na przedział 20 - 28 trzeba się ogarnąć
piszę jako stary cieć , osiłek , wykidajło ... znam i córki i żony i k***iszony
milusio

mam zrobiony dzień i ...

dzisiaj był najlepszy dzień mojej pracy w ochronie ... całej ... całej we życiu
i wiem że to było już najlepsze ... i nie ma zwyczajnie nie ma możliwości zrobić nic więcej

ciemno , wieczór
portyk galerii handlowej ... przeszklony ... widać parking
osoby
tata, córeczka, synuś ... Prosiak

zaraz wracam ... idem zanieść manele do auta ... poczekajcie ... (ociec )
taaa ... ona lat 5 on lat 3 ... na oko ... ale ... ( on rączka w buzi i szklane oczy , ona "starsza" siostra to "ogarnia" siedzą przytuleni na ławeczce )
k***a ciemno tam , chodzą "ludzie" TYPY jakieś
zostanę ... udam że coś tam @##$% ... to tylko małe kaszojady i ch**a rozumieją ... przypilnuję ( św. Franciszek , chyba zaczynam w Ciebie wierzyć ... bo ładnie ogarniasz i kierujesz moje koślawe kroki na ścieżki ... właściwe )
stary ze 3 minuty no 4 max i sie uwinął ... przylazł ... ja poszłem
wejście jest bezpośrednio na halę ... stoję i wgapiam w tą "hostessę" od brania ... "lizną bym" ... myślę ... albo coś takiego

ale jak kogoś już chcieli "oprawiać" szklanym kwiatem to zawsze słucha "tła" Pan grind zapewne będzie wiedział w czym rzecz
TEN PAN !!! słyszę
odwracam się i widzę
oćca , córuś i synuś
mała rączka synusia ... wskazuje Mnie
ociec mówi do mnie ... powiedzieli że jak "Pan" ich przypilnował to się już nie bali
( zorientowały się szkodniki że "ich" pilnuję ... sprytne są ... te dzieci )

tyle w życiu dokonałem że Ja Prosiak przepędziłem "Stracha"

naprawdę byłam tam gdzie trzeba i zrobiłem to co trzeba

wszystkie strachy ... co "Wy" możecie jak Prosiak czuwa ... wyp*****lać

Ale fajna historyjka :D ja pamiętam jak byłem mały i rodzice mi kazali gdzieś czekać i się nie ruszać, bo musieli jeszcze coś zrobić to też się bałem że się zgubią, a raczej mnie zgubią albo że ktoś zły przyjdzie. Ale zawsze prosili na przykład Panią z wysepki w galerii, żeby na mnie zerkała, a raz nie było komu na mnie zerknąć a mama musiała szybko iść za coś zapłacić. Jakaś babka przechodziła a ja do niej taki szkrab kilkuletni "pseplasam, cy moze mnie pani popilnować, bo mama stoi psy kasie".

I zawsze mnie uczyli, że jak nie będzie rodziców obok a będzie policjant w miejscu publicznym, to jego mam w pierwszej kolejności prosić o pomoc. Kiedyś w markecie rodzice byli alejke dalej, obok mnie jakiś policjant. No rodziców nie ma obok? No nie ma, bo są w drugiej alejce. Poprosiłem go żeby mnie podsadził, bo nie mogę sięgnąć do batonika. Zrobił toxd


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-03-13 00:31:15