złamana noga:)

hehe a co sądzicie o złamaniu nogi i ćwiczeniu na siłce...ja mam złamaną juz tydzień i jeszcze 3tyg. musze przecierpieć w tym betonie na nodze:D ale treningów nie opuszczam...A dobre jest to że zauważyłem zwiększenie masy porzez ciągłe siedzenie w domu (szkoła , Siłownia , dom) i tak w kólko :)

Jeśli nie przeszkadza ci w poruszaniu się, to ćwicz spokojnie - nawet nogi - a raczej zdrową nogę - jeśli masz możliwość.

ćwicz co możesz ale, ćwiczenie jednej nogi gdy druga jest w gipsie to już przesada..., dobrowadzi to do dużej dysproporcji. To jak ćwiczenie tylko lewego bica bo mam sztangielke leworęczną...

walsnie po co cwiczyc tylko jedna noge ??

Oj panowie, panowie. Warto cwiczyc jedna konczyne. Istnieje w treningu cos podobnego jak w masazu. Okresla sie to mianem wplywu posredniego konsensualnego. Otoz trening zdrowej konczyny oddzialywuje na chora konczyne (w przypadku masazu jest to ok. 20% wplyw, nie znam danych jesli chodzi o trening). Oczywiscie nie chodzi tu o jakis zabojczy trening i w ogloe trzeba szalenie uwazac. Ale jesli kolega jest w stanie cwiczyc to nie widze przeszkod. Mam tylko nadzieje, ze to bylo z kims uzgodnione...

tzn ja ćwicze wszystkie partie i noga mi rzy tym nie przeszkadza :) ale nie pytałem się lekarza o pozwolenie , bo nawet jak by sie nie zgodził to i tak bym ćwiczył hehe (bo po miesiecznym odpoczynku moga byc duze spadki siły...) a nóg narazie nie ćwicze :)

Ciekawe jakbyś zrobił martwy ciąg

Pozdro

terrror


jesteś w dużym błedzie.
WSZYSCY lekarze polecają trening zdrowej kończyny, gdyż (jak wspomniał Gall) istnieje coś takiego, jak "transfer obustronny" (ma to wiele nazw).

Około 10-15% wysiłku z treningu jednej kończyny wpływa na symetryczną drugą (lewa noga - prawa noga, lewa ręka- prawa ręka)

O, dzieki Michail!! Czyli wyczytales ze 10-15%? Bo nie wiedzialem jak to jest w treningu. Jesli chodzio masaz to ok. 20%.

Masaż- być może, bo dochodzą tutaj kwestie przekazywania bodźców nerwowych.
Co do Treningu - musaiałbym poszukać, ale zdaje sie, że pisał oo tym Henryk Jasiak jeszcze na przełomie lat 80 i 90