SepkoNo ale nawoływanie do zwolnień z pracy bez dania ludziom jakiegokolwiek alternatywnego źródła dochodu jest na poziomie merytoryki gimnazjalisty. Aczkolwiek może źle zrozumiałem Mariana, dlatego czekam na jego wyjaśnienie
Pracownik budżetówki powinien być tak samo zwalniany, jak pracownik firmy prywatnej. Różnica jest taka, że pracownik firmy prywatnej utrzymuje ze swoich podatków pracownika budżetówki (więc to raczej jemu się powinny należeć ew. przywileje jeśli już). Mało tego, jest zadłużany coraz bardziej, płaci coraz większe podatki, oraz ma coraz mniej majątku ze względu na inflację (domena obecnego - patologicznego rządu) przez właśnie np. górników, którzy są zwyczajnymi pasożytami dla kraju (do kopalni się dokłada i min. na ten poczet zadłuża państwo). Wszystko co w naszym kraju wydobywają kopalnie można kupić taniej za granicą. A "biedni" górnicy powinni znaleźć sobie inną robotę, tak samo jak każdy pracownik, który został zwolniony każdej innej pracy. Nie powinien być traktowany jak "święta krowa".
Prosiak - nie, nie trolluje. Piszę poważnie. Jeśli Twoje zarobki netto równałyby się brutto, a ktoś co miesiąc okradałby Cię z ponad ich połowy, to też byś chciał go rozwalić. Socjalizm to ustrój chory, dlatego że właśnie to się dzieje w "białych rękawiczkach", a wiele osób uważa że to jest normalne. No bo przecież jak złodziejowi, który Cię okrada żeby mieć co jeść uniemożliwisz dalszą kradzież, to jesteś zły, bo co biedny złodziejaszek teraz pocznie? A może mógłby się wziąć do uczciwej pracy? Hę?
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !