W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Haha to prawda. Nie da się zaprzeczyć. Dobry argument

Chodziło mi bardziej o to, że np dzieciaki opowiadają o dorosłym nie swoim życiu, własnej śmierci i na przykład unia zaprowadzić gdzie mieszkały czy pokazać gdzie zabójca ich zwłoki ukrył, które nie zostały odkryte jeszcze.

Są też doniesienia o zobaczeniu Nessie i Chupacabry, nawet ofiary tej drugiej znajdowano rzekomo

No, wiadomo, szare ludziki i Wielka stopa też.

Mimo wszystko ja się skłaniam ku teorii wędrówki dusz/świadomej energii, gdzie ciało jest pojazdem w tym życiu, a żyć w rozumieniu umownym i wymiarów jest wiele

zabstyl

no tylko dziwne, że te wyjątki pamięają albo widzę różne rzeczy
KAtolicy widzą Jezusa, Muslimy Allaha, skośni budde
Czyli cały panteon w niebie siedzi

Niektórzy wiedzą też rzeczy o których nie mieli prawa wiedzieć. Ian Stevenson dobrze opisał takie przypadki

Niektórzy widzieli diabła z new jersey
Nawet pisał o nim Józef Bonaparte
I co, to jest dowód na jego istnienie?

A o bestii z Gevaduan slyszeli?

Mówimy o sprawach weryfikowalnych

No po choyu weryfikowalne, wymienione powyżej też były weryfikowane na podstawie tych samych narzędzi metodologicznych

Jednak opowieści chłopca z jednej rodziny który poprawnie opowiada o życiu kogoś innego z odległej i całkowicie innej rodziny są chyba bardziej miarodajne, ale wierz w co chcesz

No dziecko które można wyuczyć opowiadania wszystkiego co sie tylko chce są bardzo miarodajne