W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Ale chemię ladujemy dalej na szczęście

to dobrze , trwaj Wysocki jak Gwardia Cesarska

Agares, no to niezły sen... trochę podobny do jakiejś apokalipsy zombie

Ja wczoraj natknąłem się na coś takiego. Niewiarygodna historia grupy żołnierzy Navy Seals, którzy bohatersko polegli w nieudanej akcji w Afganistanie. Jeden z nich, John Chapman został pośmiertnie odznaczony dwoma Medalami Honoru. Warto poczytać.

http://www.konflikty.pl/historia/czasy-najnowsze/john-chapman-bitwa-takur-gar/?fbclid=IwAR2nX3aqRRCsyN1QfsRNe5zvEUt3LeJHhoHITCG-z0WdP7_JTmlfHBMvA1c

Tutaj video z akcji nagrane przez drona

Cześć koledzy.

Daliśmy pieskowi zasnąć wczoraj. Była taka słabiutka. Zasnęła w niecała minutę

Kompletnie sobie nie radzimy emocjonalnie. Jestesmy w okropnym stanie. Jak ja mam do tego podejść.

Logika nie działa, emocje są straszne i biora górę. Takie rzeczy mi przychodzą do głowy jakby ona była w domu dalej.

Boje się co będzie pojutrze, bo wracam do pracy a moja dziewczyna zostanie sama w pustym domu. Ona kocha ją nad życie. Jak ja zresztą.

Macie jakieś rady, jak do tego podejść, co Wam pomogło?

W sumie nie wiem co Ci napisać. Jak u nas w domu był pies to byłem malutki i nic z tego nie pamiętam. Mogę Cię jedynie zapewnić, że wspieram Cię i bardzo Ci współczuję. Podniesiesz się z tego, twardy jesteś.

Dziękuję Ci bardzo, wiem że może trudno mi to okazać i bardziej się tu angażować, ale naprawdę bardzo to docemiam.
Twardy? Okazuje się że jestem miękki jak dziecko kiedy chodzi o mojego psa. Siedzę przytulając koc do twarzy bo nią pachnie. Kompletnie pękłem memtalnie.
Nie umie jej pożegnać i nie chcę. Okropne, nie życzę nikomu i współczuję kazdemu kto to przeszedł.

Nie trenuje, nie jem. Ja nie mam dzieci i wydaje.mi się że przywiązałem się do niej jak do dziecka i wszystkie uczucia ojcowskie instynkty przylalem na nią.
Kiedy miałem ciężkie chwile myślałem o niej. A teraz się czuje jakbym nie miał nic, jakby moja dziewczyna nawet nie była wystarczająca żeby mieć.motywacje na przyszłość.
To była taka nasza mała dziewczynka, a teraz jesteśmy sami. Wiem że to poj**ane, żeby tak patrzeć na psa jak na dziecko, ale się okazuje.ze ja tak właśnie postrzegalem, jak czlowieka.

Z tego wszystkiego nawet dawno jej zapytałem co u Ciebie i jak się czujesz?

Grind, moja rada, to nie tłumić emocji - wkvrwienia, smutku itp. To samo z płaczem. Dajcie sobie trochę czasu na takie coś - to zupełnie naturalne, a wg mnie jest to wręcz jakiś hołd w stronę pieska. Bo pokazuje ile był dla Was wart. Trzymajcie się

Pamiętaj, że Bóg nigdy nie daje nam na barki więcej niż jesteśmy w stanie dźwignąć i tego się trzymaj.

I to co mówi Dremor, masz prawo cierpieć i będziesz, nie ma co tego ukrywać. I pamiętaj, że Twoja sunia miała dobre życie, na pewno spoglądając na Ciebie ten ostatni raz pomyślała "tak, mogłam mu zaufać".

A co do mojego samopoczucia to fizycznie beznadziejnie, ale psychicznie o dziwo nie jest źle, bo mam tu taką milutką pielegniarke i pomaga mi chętnie we wszystkim i czyta książkę i jest ładna.

Dziękuję Dremor. Na pewno nie chamuje emocji i nie jestem w stanie tego robić. Placze z przerwami od czterech dni. "Byłem z nią" już dziś na spacerze, tzn poszedłem ta sama trasa jak codziennie. Mówię do niej. Ale jak długo to u Ciebie trwało, takie silne emocje? Bo póki co jest okrpnie. Myślałem że jak podjąłem i zaakceptowałem, że piesek musi odejść to będzie łatwiej. Ale wczoraj pękłem całkowicie. Moja właśnie się widzi z przyjaciółką, dobrze jej zrobi oderwania się z domu.

Po raz pierwszy od około dwudziestu lat nie trenuje od prawie miesiąca. Jem tylko tyle zeby przetrwać.

Zaczęła chorować z miesiąc temu, miała biegunkę, myśleliśmy że pora odrobaczyc, bo ta mała małpka zawsze lubiła coś zjeść z ziemi i lapala robale.
Porpawilo się troszke ale nie na dlugo. Zabraliśmy ja do.lekarza a resztę znacie. Mam wyrzuty sumienia że może mogłem coś zrobić inaczej albo wcześniej.

Wysocki, bardzo.sie cieszę że stoisz psychicznie dobrze i masz kogoś fajnego tam do opieki, bo psychika jest najważniejsza. Od psychiki zależy bardzo dużo.
A.ladna miła dziewczyna na pewno poprawi Ci nastrój nie jeden raz.
Ja pamiętam o Tobie cały czas i modlę.sie czasem za Twoje zdrowie, po prostu ostatnio to co przechodzę odebrało mi zdolność do robienia wielu rzeczy i koncentracji.
Chemia dobrze idzie?