W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

No sprytna dziolszka

Nie wiem jak to miało jej pomóc w razie trudnej sytuacji

"czekaj pan, moment, nieh no to znajde"

A waszym zdaniem co lepsze do samoobrony, bo lubię wieczorami spacerować i różnie bywa.

Gaz czy paralizator?

Gaz nic nie daje, a paralizatorem nie próbowałem.

Kiedyś była, akcja jak duży małego z plecakiem chciał poibić i mały tak "czekaj! czekaj! nie!" , duzy poczekał zdziwiony, a mały wyciągnał pałkę, a duży "o! taki jesteś kozak!? " a mały "tak!" i stłyuukł duyżego lol

Ja nie wiem czy sobie kiedyś kupić miecz dwuręczny (160 cm 2.5 kg wagi), kriegsmessera (można powiedzieć że europejski odpowiednik katany) czy miecz i tarczę

Jacob2904

A waszym zdaniem co lepsze do samoobrony, bo lubię wieczorami spacerować i różnie bywa.

Gaz czy paralizator?

baton stalowy hartowany i trochę praktyki ...
dzisiaj zaraz ide spać ... jak chcesz jutro ci napiszę czemu

To jutro mi napisz, dzięki. Zawsze wydawało mi się, że z batonem jest ten problem, że można łatwo komuś coś połamać i przypał na komendzie lub jak jest obeznany przeciwnik to może go spróbować odebrać.

Miecz dwuręczny do samoobrony to chyba trochę za ostro.


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2019-05-09 23:52:57

Z paralizatorem mozesz trafic na osobe z chorym sercem, ktora o tym nawet sama nie wie, i masz trupa.
Ja preferuje kastet ewentualnie teleskopowa. Z.wszystkiego z ostrzem masz przypal, nawet legalnej dlugosci, jesli kogos zranisz. Gaz to w ogole moze zadzialac na ciebie

grind a jak często baby noszą "gaz" ( piszę w " " bo to g**** nie gaz ) w torbie z klamotami niedostępny , albo w kieszeni pochowany zapięty
nawet tłumaczyłem kilka razy że to proszenie się o kłopoty ... itd ... ale baba ja se coś ubrda to już ch** ... umarł w butach
a jak jakaś starsza czy "matka" ooo taka to już wszystko wie najlepiej ... czasem myślą baby że są cwaneee a przebiegłeee
a to jest naprawdę proszenie się o kłopoty ... bo taki "oręż" może dawać złudne poczucie bezpieczeństwa
a co za tym idzie dodawać animuszu i powodować że możemy zrobić coś czego normalnie byśmy nie zrobili i czego oczywiście robić nie powinniśmy
bo myślą ... przecież jak by co to mam gaz ... jak by co to mu dam
a potem muka

kolego Jacob tak na szybko
jak gaz do porządny i j**itny ... więc drogi ( tz. gaśnica )
paralizator odradzam ... trzeba mieć pojęcie jak
jak jesteś "zielony" to jeszcze stracisz paralizator
chyba że zainwestujesz np
(Paralizator Phazzer Enforcer)

co do gazu i paralizatora to dobrze jest też samemu dostać ... wiesz wtedy jak się sprawy mają , jak to działa , czego się spodziewać itp