W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

czyli remis

Jednym z metod przezwyciężenia perfekcjonizmu jest uwolnienie się od poglądu, że twoja wartość zależy od twoich osiągnięć i dokonań.
i tutaj cytat z pewnej psychologicznej książki, którą ostatnio czytałem:
"Zewnętrzne osiągnięcia mogą być dla społeczeństwa miarą "wartości" lub statusu społecznego jednostki. Czy jednak chcesz, aby do społeczeństwa należało ostatnie słowo w kwestii wartości jako osoby? Pracuj nad wzmacnianiem poglądu, że twoja wartość jest czymś danym. Ludzie przypisują wrodzoną wartość zwierzętom lub roślinom z racji ich istnienia. Jako człowiek masz także wrodzoną wartość tylko dlatego, że jesteś. Bądź gotowy dostrzec i potwierdzić, że jesteś godny miłości i akceptacji taki jaki jesteś, bez względu na swoje zewnętrzne osiągnięcia. Kiedy osoby skłonne do autorefleksji zbliżają się do kresu swojego życia, zwykle dwie rzeczy wydają się im ważne: uczenie się, jak kochać innych, i nabieranie mądrości. Jeśli musisz mierzyć wartość według jakiegoś standardu, wypróbuj te zamiast definicji proponowanych przez społeczeństwo."

A według was kto jest wartościową osobą i na jakiej podstawie oceniacie czy ktoś jest wartościowy czy nie? Czy wasze poczucie własnej wartości zależy od waszych osiągnięć i dokonań, czy jest może niezależne od tego?

od zamożnego do niższej klasy średniej i to wszystko tylko w parę lat ...
nieźle co ?

Ja nie oceniam innych ludzi, koło choya mnie latają
Podobno suckes to możliwość życia w taki sposób jaki się chce
Więc jak np ktoś chce być cpunem to jest poniekad czlowiekiem sukcesu, to ja co bede oceniał

dildoz

od zamożnego do niższej klasy średniej i to wszystko tylko w parę lat ...
nieźle co ?

Byłeś zamożny Prosiak kiedyś? Trochę pogubiłem wątki, nigdy nie wspominałeś.

No ja lubię i doceniam tych, którzy są dla mnie mili, są spoko i mi pomagają.

pieprzenie w bambus dla leniów i ofermów uwalić się z wentylem do góry i oczekiwać szacunku i uznania za samo bycie

to jest właśnie taki zabieg psychologiczny
pomasować flepuff w miętkę połechtać w ego

wszyscy jesteśmy ważni wszyscy jesteśmy wartościowi wszyscy jesteśmy wyjątkowi
nie kvrwa ! nie wszyscy !

uznanie i szacunek trzeba sobie zapracować
w taki czy inny sposób wykazać się

Jacob2904

dildoz

od zamożnego do niższej klasy średniej i to wszystko tylko w parę lat ...
nieźle co ?

Byłeś zamożny Prosiak kiedyś? Trochę pogubiłem wątki, nigdy nie wspominałeś.

No ja lubię i doceniam tych, którzy są dla mnie mili, są spoko i mi pomagają.

no bywały czasy że znacznie lepiej mnie się powodziło ... a los spoglądał znacznie życzliwym okiem
fajne kiedyś miałem życie

To było też w kontekście lęków. Jeśli opieramy własną wartość na podstawie dokonań i osiągnięć, mocno obawiamy się wszelkich błędów i niedociągnięć, co powoduje w nas lęk. Żyjemy w większym stresie, bo każde niepowodzenie czy krytyka ze strony innych sprawia, że mamy doła. No i jest jeszcze lęk przed porażką. Jeśli boimy się, że okaże się, że sobie nie poradziliśmy, to nasze poczucie wartości spada, więc w sumie lepiej nawet nie zaczynać jakiegoś wyzwania, skoro jest ryzyko porażki. No i jeszcze „zajeżdżanie się” w pracy albo przeciwnie, unikanie wykonywania zadań, odwlekanie – nazywane prokrastynacją (bo „lepiej nie zrobić, niż zrobić niedoskonale”).

No to Prosiak nie wiedziałem, że fajne miałeś życie, co się potem stało?


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2020-09-19 18:56:05

dobra, skończyło się babci sranie

a no to widzisz ja mam wyebane w ludzi fest
i w opinie o mnie ... jak miałem ze 13 lat to się przejmowałem ale teraz po 30 ... już mnie życie dawno wyumiało co jezd 5 co 8
ludzie przeważnie będą ci niechętni
albo zazdroszczą albo gardzą ...





Zmieniony przez - dildoz w dniu 2020-09-19 19:29:28