W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

No nieborak się tam rozsiadł i siedzi ch** j**any. Przerzut do kosci w biodrze. Od dłuższego czasu mnie bolało ale to był taki lekki ból i myślałem, że od tego że leżę za dużo na tym biodrze więc nawet lekarzowi nie mówiłem.

A jakaś proteza i wycięcie częsci kosci nie wchodzi w grę?

Co do wątroby to ona sie potrafi zregenerować nawet jak sie wiekszą część wytnie

Nie wiem, spróbują jeszcze zmniejszyć te zmiany chemią ale marne szanse, że to coś da.

Zabstyl, wiem, wątroba mnie nie obchodzi bo tego nie będzie widać ale brak nogi prędzej czy później ktoś zobaczy. A ja już jako dwunożny robiłem w szkole za dziwaka. Bo nie chodziłem na imprezy, zamiast odwalac maniane na przerwie czytałem, byłem mniejszy od kolegów, nie odzywałem się chamsko do dziewczyn (więc pewnie pedał, albo p***a), dobrze się uczyłem. Ja po prostu nie pasuje do innych ludzi w moim wieku. Codziennie chciałem zniknąć, byleby nie musieć być w tej j**anej szkole z tą patologią w okół mnie. A teraz to już w ogóle będę miał przej**ane.

Wysocki, Ty się lepiej skup na tym, żeby wyleczyć się z tego sk***iela co tyłem chodzi i dojść do zdrowia i sprawności, a nie na powrocie do szkoły, czy opinii innych.

W ogóle w mojej szkole jest taka dziewczyna. Hania, ona nie jest taka jak oni wszyscy i trochę się z nią kumplowałem, ale jakoś kontakt się urwał jak przestałem chodzić do budy. No ale ciekawe czy dalej będziemy się kumplować jak wrócę i czy będzie chciała być dla mnie kimś więcej. Co ciekawe w ogóle nie jest w moim typie. Znaczy, no z twarzy ładna ale to taki pączek okrągły, ale to była moja jedyna koleżanka w tej budzie i dopiero teraz sobie zdałem sprawę, że jeśli bym się miał żenić to tylko z nią. Bo jest zaj**ista po prostu.

Kuhwa czemu ja jej nie spytałem o chodzenie jak był na to czas. Jestem d****em. Miałem na to całą podstawówke i prawie całą gimbaze a widziałem w niei tylko kumpele. Ja p******e jaki ze mnie idiota skończony.


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-07-17 16:07:16

Jestes bo rozkminiasz takie rzeczy, zamiast sie skupić na przeżyciu xD

Wysocki codziennie miałeś obity ryj od kolegów? No to musiało być przesrane. Ja to bym nie wytrzymał i bylaby ostra bitka. Gdyby nie to, że poszedłbym do pierdla to chętnie wpakowałbym kosę kilku dawnym wrogom, choć nie było ich dużo. Za winę trzeba płacić, za każdą. Może po śmierci będzie sprawiedliwość, ale dla pewnosci powinna zostać zrealizowana za życia.

Zresztą często taki trochę mniejszy, a bardziej zdeterminowany potrafi nayebac większemu.