W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Ja mam tego farta, że mam zaj**iste geny jeśli o to chodzi, wszyscy szczupli i zgrabni. Ale może to raczej kwestia tego, że moi rodzice i dziadkowie też są sportowcami i mamy dobre nawyki żywieniowe. Ojciec sobie za młodu już postanowił, że nie ma opcji żeby kiedykolwiek był gruby. Tylko mi się w kwestii postury nie poszczęściło, bo wszyscy wysocy ja kurdupel. Ojciec i brat nawet bez ćwiczeń mają wielkie bary i problem, żeby kupić marynarkę. A ja mam takie małe.

Ale lekarz mi tłumaczył, że nieborak mógł zahamować u mnie wzrost, więc to chyba też nie kwestia genów.

No u mnie też były super wyniki sportowe. Wujki, które mają największe brzuchy mieli największe osiągnięcia w lekkoatletyce i boksie.
To, że ktoś łapie tłuszcz na brzuchu, a gdzie indziej nie to nie oznacza, że nie ma super genów. Generalnie każdy mezomorfik złapie tłuszcz, tylko ektusy nie łapią.


Zmieniony przez - pilek w dniu 2019-04-25 20:11:07

No to chyba jednak fart. Chociaz dziadkowie od strony mamy (nie mielismy z nimi kontaktu, ale to już dłuższa historia) byli grubolami.

W ogóle beka trochę bo jak się obudziłem to miałem wielkiego lizaka przy łóżku. Najpierw myślałem, że od rodziców albo dziadków, może od brata. Ale potem się dowiedziałem, że co jakiś czas przychodzi tu Pan przebrany za klauna, odwiedza chore dzieciaki, pociesza i zostawia słodycze. Ale spałem i nie chciał mnie budzić.


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-04-25 21:09:14

Wolę jednak swoje ważyć i ściąć fat dietą albo treningiem. Nie chciałbym być bardzo chudy.

No też z dwojga złego bym wolał być gruby. Kiedyś się cieszyłem, że nie mam tendencji do tycia, ale teraz by się przydało trochę ciała. Najgorzej, że jest coś takiego jak społeczne przyzwolenie na napiętnowanie chudzielcow. To znaczy, jak nazwiesz grubasa spaślakiem albo świnią to jesteś chamem (bo jesteś) a jak ja pójdę w miejsce publiczne to ciągle słyszę, że co za chłopak żeby się tak wychudził, że na pewno ćpun. Raz baba jakas na sorze rzuciła patrząc na mnie " takich ćpunów za nasze piniondze leczą". Dlatego przez chorobę nawet nie lubię nigdzie wychodzić.


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-04-25 21:30:34

No dla mnie w ogóle takie p[ociski czy to w stornę chudych czy grubych to chamstwo

No dla mnie też, ale generalnie dużo ludzi uważa że jak chudego pociśniesz to nic takiego

No, bo ludzie wiedzą, że bycie grubym to większy przypał i gruby może oddać a masa robi swoje
GEneralnie to facetowi można pocisnąć, a kobiecie nie, bo nadwaga u kobiet jest często związana z kobeicymi chechami ,a ich się nie wyszydza, bo to i atak na kobietę oraz jej kobiecość, ale też one są zazwyczaj bardzo delikatne i bardziej to przeżywają.

Dzisiaj grałem cudzą muzykę i pierwszy raz poczułem taką frajdę z tego. Nigdy wcześniej granie cudzej muzyki nie sprawiało mi takie przyjemności.

Na czym grasz?

No ja generalnie mam to w większości w dupie, ale nazywanie kogoś ćpunem i pokazywanie palcami to przesada. Albo jak zacząłem wszędzie chodzić z wasami tlenowymi, to to jest takie trudne podejść i spytać co mi jest i po co mi te rurki? Łatwiej rzucać jakieś dziwne domysły i palcami pokazywać.