W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Mnie jeszcze śmieszy słowo "piernik" bo babcia tak często mówi do dziadka. "ty stary pierniku"

No z tym "bezczelny" w sumie logiczne. Ciekawe co by powiedzial Miodek

Może po prostu powiedz jej wprost, że potrzebujesz czasu i nie możesz jeść za szybko, bo to wszystko zwrócisz.

Patologia z dawnych lat. Dlatego nie chciałem nigdy zostać nauczycielem dzieciaków, bo to ciągłe utrzymywanie dyscypliny musi być męczące, a nauczyciele mają coraz mniej środków dyscyplinujących, nie to co na studiach.



Tak się w sumie narzeka na młodzież, a imo lata 90te i początek XXI wieku to było o więcej dresiarzy i o wiele większe odpały. Nawet jak pamiętam to kocenie w gimbazie u starszego brata było znacznie częstsze, u mnie było lżej i nasza klasa też raczej rzadko kociła. A kiedyś to spłuki w kiblu czy mierzenie korytarza zapałką było normą.

Teraz jak wieczorem idę na miasto to cisza i spokój.


Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2019-04-19 22:15:43

U mnie w szkole nie ma czegoś takiego jak kocenie, mierzenie korytarza itp. Jak cię lobuzy nie lubią to po prostu obskakujesz wp****** co jakiś czas, a jak się jeszcze dobrze uczysz to robisz im prace domowe.

Chociaż spłuki w kiblu są, ale to bardziej dziewczyny sobie robią coś takiego jak jakaś się na drugą wk***i.

Ale generalnie to nienawidzę chodzić do szkoły właśnie przez takich typów. Uczyć się lubię ale szkołę bym najchętniej spalił bylebym nie musiał tam chodzić więcej.


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-04-19 22:23:31

Nie to u mnie nikt nikomu pracy domowej nie odrabiał, co najwyżej spisywali od siebie, a ci najgorsi po prostu jej nie odrabiali i mieli te 8-9 zagrożeń z przedmiotów na semestr. Ogólnie gimnazjum dobrze wspominam, szkoda że się tylu ziomków do różnych szkół rozeszło. Warto być większym i silniejszym, wtedy można spuścić łomot i zdarzyło się nawet, że koleś z klasy niżej zlał kolesia z klasy wyżej. Jak jesteś mniejszy to możesz spróbować z kimś innym się zaczaić na jednego i go zlać. U mnie w podstawówce tak się zaczaili na napinacza to potem się okazało, że kolo spieprzał oknem, bo się bał. Kiedyś to były ziomki takie, że jeden za drugiego się wstawił, niewielu było takich prawdziwych, ale takich ziomków się na całe życie pamięta.

Z czysto ewolucyjnego punktu widzenia to jeśli nie chcesz być postrzegany jako ofiara to najlepiej bądź sprawniejszy/silniejszy fizycznie, bądź pewny siebie i nie pozwalaj by inni wchodzili ci na głowę/wykorzystywali cię, no i bardzo ważna miej jakichś kumpli, bo w kupie siła.


Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2019-04-19 22:33:16

W kupie siła, kupy nikt nie ruszy. Chyba że patykiem.

Ja się nie umiem dogadywać z ludźmi, mam jakąś fobię społeczną. Ale teraz to się boją mnie zaczepiac. Ale nie mnie, tylko mojego brata się boją także mam już spokój.

Ale to nie jest takie proste. Jakby nie wiedzieli, że mam dużego brata to byłoby to samo ciągle. A jak się postawisz to jest gorzej, bo się stawiasz.


Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-04-19 23:16:15

to co napisałem było głupie ... no nie po raz pierwszy ... ale tym razem wyjątkowo

polecam przeczytać "Małego Księcia"
szczególnie tobie Wysocki a potem za jakieś 10 czy 15 lat
niby te sama oczy ... a człowiek zupełnie inaczej patrzy na świat



Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2019-04-19 23:30:13

Mała dupa, sztuczne cyce pewno i sztuczne usta, ale kochałbym ją

https://www.instagram.com/doritoteeth/ 

Prywatny profil, j**ac

Ej a jakie teksty dorosłych Was najbardziej wkurzały albo śmieszyly?

Mnie denerwuje "jak będziesz starszy to zrozumiesz" jak dorosły nie potrafi czegoś wytłumaczyć.