TheGlenlivetNie wiem. Zjadłem już 160 kapsułek, po 4 dziennie (czyli 40mg dziennie) i nic. Jestem na trenie, suście i boldzie, ładnie progresowałem do tej pory, więc postanowiłem dodać metę na kilka tygodni (najbardziej zależało mi na sile), a tutaj wszystko stanęło w miejscu. Pamiętam jak 15 lat temu wcinałem metanabol z jelfy (tabletki po 5mg). Wtedy już 20-25mg porobiło mnie niemiłosiernie. Może trzeba brać pod uwagę zaniżanie stężenia i zwiększyć dawkę do 60-80mg? No nic, kupię vertexa, jak polecacie, i wtedy zobaczymy.
A badałeś estro przed wejściem na tren ale z boldem? Jak jesteś na boldzie to masz aromatyzacje na zerowym poziomie o ile bold na Ciebie tak działa, a za anabolicznosc czy ogólne zauważalne nabicie, lapanie wagi i wzrost siły odpowiada ten metyl estradiol który z niej powstaje, a wpływ na psychikę wynika z metyl dht, który choć w małej ilości powstaje szybko i jest wysoce dostępny, reszta aktywności jest porównywalna jak testosteron, taki lepszy prop. Bold ubijając Ci aromatyzacje, powoduje, nie ma korzyści z tej mety. Daj kumplowi który nie zbija aromqtazy niczym i patrz jak puchnie. Bo pomijając już fakt, że lepiej w ogóle nie wypuszczać niż wypuszczać pusta metę, to na dodatek taki lab jak dose to nie jest swiezynka, choć jest do dziś i sam go już nie używam, dawno temu na początku swojej przygody wbiłem tego sporo i wszystko działało. Sam fakt trwania na rynku tak długo poza jakimś wyjątkowym niefortunnym partactwem wyklucza że ten lab wypuścił pustaka w mecie.