I

Tak na pewno, teraz przypuszczam, że branża spożywcza będzie pilnowana żeby nie dopuścić do paniki i jak wszędzie zapewniają dostęp do żywności nie będzie zakłócony. Ważne żeby przetrwać ten ciężki czas :-))

za tym też się rozglądałam ale to również towar deficytowy (no i musiałabym talerze oczywiście kupić, bo nie mam żadnego sprzętu w domu); będę sprawdzać na bieżąco - może zaczną się pojawiać w sklepach

Swego czasu to i ja kettle po ojcu jakieś miałem w piwnicy, a teraz się popularne zrobiły.

Ja bym z chęcią i sztangielki kupiła ale ni ma ;-) no zobaczymy, jak się da to coś kupię ale też jak nie da się kupić po w miarę przyzwoitej cenie to sobie odpuszczę

ja dostałem sms że moje ostatnie zakupy dziś mają już dotrzeć. Kupione jeszcze w bardzo dobrej cenie. Teraz patrzę i już popodnosili ceny sprzętu bo się zaczął sprzedawać jak ciepłe bułeczki.

Dokładnie. Ceny poszybowały wszędzie, w całej Europie w górę, a sztangi olimpijskie i talerze są większości out of stock... Przykre jest patrzeć jak nieuczciwi sprzedawcy żerują na pandemii :-(

Jo jo, coś tam da się kupić na ebay'u ale oczywiście ludzie odsprzedają dużo drożej; może zrobią re-stock w sklepach jak już ta pierwsza fala paniki przejdzie i wtedy będzie można kupić coś konkretnego

Wczoraj odkrylam, ze przydaje sie tez kij od szczotki lub mopa %-). Zaczepiasz gume na dwoch koncach, przydeptujesz pietami lub blokujesz pod kolanem jak kleczysz i masz sztange %-).

No chyba większość tak ma i traktujemy je tak na przetrzymanie :-))

ja bym z moim chyba jednak takich HT nei chciała robić hahah ale za to oparlam się o łóżko i wypychałam go jak siężar na suwnicy :D

ja bym z moim chyba jednak takich HT nei chciała robić hahah ale za to oparlam się o łóżko i wypychałam go jak siężar na suwnicy :D Dobre %-) wyrośnie cała masa nowych ćwiczeń przez te parę tygodni na zamknięciu %-)

Ja dziś zaliczyłam godzinę roweru w terenie, pierwszy raz w tym roku, niby tylko 9km ale mnie wykończyło... mnóstwo górek i podjazdów, co chwilę musiałam prowadzić rower spowalniając chłopaków @@-) Także twoje 64km brzmi kosmicznie %-)

Ja dziś zaliczyłam godzinę roweru w terenie, pierwszy raz w tym roku, niby tylko 9km ale mnie wykończyło... mnóstwo górek i podjazdów, co chwilę musiałam prowadzić rower spowalniając chłopaków @@-) Także twoje 64km brzmi kosmicznie %-) Na szczęście kondycja szybko się poprawia, także jak będziesz częściej jeździć to nie będzie problemu z taką [...]

Nie wiem, czy będę jeździć bo szczerze mówiąc nigdy za tym nie przepadałam aleeee jak Mały mnie prosi o "family rowerek trio" to serce mi miękkie :-) Eh, dla niego wszystko :-) Inspirujesz ;-) Jemu nie można odmówić :-P a i taka aktywność wtedy nadbiera innego wymiaru ;-)

A nawet spoko był! Wiadomo, nie ma to jak na krowim mleku ale jak się chce na kaloriach przyoszczędzić to i migdałowe jest OK.

U Ciebie bziu zdaje się, że nigdy redukcja nie szła książkowo ale na szczęście i tak zawsze potrafiłaś znaleźć skuteczny sposób :-) Ja preferuję większy deficyt na start :-) będę Was informować na bieżąco :-D

Mój Małżon robi, choć rzadko, placki ziemniaczane pieczone w piekarniku i fajnie wychodzą ;-)

ja robiłem już odchudzone, i wyszły spoko, ale takie "miękkawe" są, nie to co z oleju, ale smakują :-)

Mój Małżon robi, choć rzadko, placki ziemniaczane pieczone w piekarniku i fajnie wychodzą ;-) w piekarniku? musze miec na to przepis!:-)

Omg ale dobre kombo :-O placki, udka i surówka - mniaaaam