mu

teraz wpadłam na to że warto mieć dzieciaka, żeby sobie w końcu bezkarnie pośpiewać zgadza się, tylko synio, jak był amały, wieki temu, prosił, żeby mu pośpiewac - nikt więcej , buu, chlip, szloch

powróż mu jak tam jego menstruacje, czy boli czy nie ;-) migreny itp :-D

ajjjja mam kilo bobuuu :) i łosia na kolację upiekę i będzie pycha Oku PMS fest widzę, najpierw męża na ratunek wołasz a potem mu każesz iść.... :) jak chłop chce tulić z własnej woli to korzystaj :)

no to kotecek taki troske.... Rychu to jest kocurro :D potrafi przechadzać się po pokoju i nagle jak stał tak się bachnie na boczek i kima kwadransik. nie ważne że na środku pokoju, czy przejścia. Hrabia teraz odpoczywa i wuj mu możesz zrobić

zwierzątko to zawsze członek rodziny. nawet jak mu odwali

[...] jeszcze jedna rzecz jest. Jak mój Młody był młody, to nie piłam wcale - bo miałam obawy, że ja jedno piwo wypiję, a dziecko głowę rozbije, wymiotowac będzie, a ja nie będę mu w stanie pomóc. A koleżanka ma dwoje małych dzieci i nie ma takiej wyobrażni. Teraz też jak ja piję piwo, to chłop nie pije, albo Młody jest u babci albo ojca. dobra [...]

[...] %-) Tepa bicz. jest to w jakis sposob uzasadnione- jej obawy %-) niestety jestesmy uprzedzonym narodem gdzie lada dzien bedzie sie posadzonym o przestepstwa za sam wyglad a szkoda wielka bo na pewno mialby dobrze z Toba ja bardzo chcialam/chce miec alaskana albo syberiana zima bym sie na saniach dala mu ciagac a latem jezdilibysmy na rowerze

jak poszłam tak na mega luzie kupic zegarek dla męża na urodziny, to mi pan nie chciał wyjmować go z gabloty... przyszłam za parę dni już "zrobiona" żeby skrócić bransoletkę to mnie wszyscy witali w progu :) Oj ale bym mu syfu narobił.

U mnie bogato. Nani zdobył zwycięską bramkę dla MU, a ja prowadzę już 3:0. Zmieniony przez - Black Pete w dniu 2007-08-26 19:04:53

a mój znajomy nasrał w biały dzień do smietnika w parku bo mu sie korva chciało

nie tyle bloka co na banie mu siadlo. jak byl na towarze to sobie wkrecal ze jest niesmiertelny i ze jeszcze troche i bedzie latał. Oczywiscie gosc jest dorosly, ale opowiadal ze czul sie prawie jak superman

Nayeb mu!

Olać pranie, jeszcze mam jakieś czyste łachy. A jak nie mam to będzie pretekst żeby kupić coś nowego. Sprzątać też nie będę. Mój obiecał że jutro posprząta to co ja mu będę zajęcie odbierać %-) Obiad już mam prawie gotowy, mogę więc spamować %-)

Wchodzę dzisiaj na siłownię, na ławeczce (skos dodatni) siedzi kupel tak tył do przodu, ręce trzyma na oparciu i robi "brum, brum, brum". Z dziesięć minut tak siedział. Nie wiem o co chodzi ale trening mu chyba zaszkodził %-) Napiłabym się, ale mam w domu tylko czerwone wino, a po winie mam migreny. Piwo niepasteryzowane mi się marzy :-(

co ja mężowi powiem jak wróci, jak ja mu się wytłumaczę z obitego krocza? %-) będzie coś podejrzewał \-)

jak ktoś ma mniej niż 18 lat i zna dobrze angielski to nie wolno mu słuchać %-)

Saidka, next tajmem pokażemy mu, na co nas stać %-) Kiti, chodziłam kiedyś na zajęcia z burleski, ale były tak beznadziejne, że ja pyerdolę #-P

Weź mu go zepsuj i niech zapyerdala a nie.

Pozostaje mu udowodnić, że można inaczej :-) Wtedy może i on zmieni zdanie.

M. namawia mnie na wspinaczkę skałkową - bo parę razy próbował i bardzo mu się podobało. Z jednej strony bym chciała bo moje małpie ręce nadadzą się do tego doskonale, z drugiej strony mam taki straszny lęk wysokości że przy 10m dostaję już sraczki @@-)%-)