nadal

Wczoraj tylko krótki spacer w okolicy i tyle, kiepskie samopoczucie więc nie było sił ani na bieganie ani na ćwiczenia. Dziś już gorsza pogoda, bez słońca i możliwe że cały dzień będzie w domu bo nadal jakoś kiepsko się czuje. Katar już nie dokucza, ale mocny ból głowy cały czas się utrzymuje.

[...] np. na fb, hejt był zawsze ale to co się teraz dzieje to jest tragedia. I tak, denerwuje mnie to, że są kolejne ograniczenia, że staram się tego przestrzegać a wiele osób nadal ma te zalecenia w d... Bo wszyscy siedzimy w tym gównie. Poza tym wyjście do lasu, gdzie naprawdę nie ma nikogo jest złe, ale sąsiedzkie pogaduszki pod sklepem są ok. [...]

[...] psa :-( Co prawda były plany, ale na razie trzeba je odłożyć, może za rok. Jawor widzę, że edytowałeś wpis, ale zdążyłam przeczytać :-) Może siostra, a może brat ;-) Dziś nadal kiepsko, samopoczucie jak wczoraj więc bez aktywności. Na zegarku tylko 3500 kroków :-( Rano byłam u lekarza, już mi ręce opadają bo się okazuje że dostać się na [...]

Fighter na głupote nie ma rady. Zakaz zgromadzeń powyżej 2 osób, a szczególnie młodzi siedzą, piją i grillują w grupach. Policja mandaty wlepia a i tak nadal ludzie mają zakazy w d...

[...] jak nie chcesz się użerać z jakimś niedorobionym policjantem i już. Szkoda, że świadomość o zmianach w organizmie kobiety będącej w ciąży, u części społeczeństwa jest nadal tak znikoma. Ja oczywiście popieram w obecnej chwili noszenie maseczek, jak wszyscy noszą to bezpieczniej. Tylko do czorta noszenie tam gdzie ma to sens. Pozdrawiam.

[...] rzecz którą byłam w stanie przełknąć rano bez wizyty w toalecie to bułka/chleb z masłem, ewentualnie z serem żółtym. Teraz już na wypasie, bo mogę też jeść warzywa ;-) ale nadal koktajlu czy omleta nie zjem rano, bo zaraz mi niedobrze. Wczoraj i dziś niedoczas, więc coś więcej napiszę jak znajdę chwilę. Jutro też się zapowiada cały dzień poza [...]

Shadow dzięki :-) 4.05 poniedziałek Tym razem trening w parku z koleżanką. Place z drążkami teoretycznie nadal zamknięte, w praktyce od ponad tygodnia są tam tłumy %-) Dużo ludzi było, więc rozłożyłyśmy się grzecznie z boku ;-) Młodego też musiałam zabrać, niestety przeszkadzał przez co nie mogłam skupić się na ćwiczeniach. No i była wojna o [...]

Na szczęści wczoraj już bez deszczu, chociaż nadal bardzo zimno. Przed wyjazdem udało się rozruszać nogi. 3,7km truchty z krótkim marszem po lesie i 1,4km marszu po plaży. /SFD/2020/5/13/c17ebf1d9f884851859e061652b33a36.jpg /SFD/2020/5/13/910c4ebf74eb42a88a57514befc80098.jpg /SFD/2020/5/13/a821bb28469546579373493ba051c9a1.jpg [...]

[...] powietrzu. Dziś kiepska pogoda, chciałbym pobiegać ale nie wiem czy się uda. Spodziewam się paczki z zabawkami OCR więc może jednak będzie jakiś trening w domu :-) Mąż nadal nie jest zadowolony z mojego pomysłu haków sufitowych, ale nie bardzo może dyskutować z moim argumentami, szczególnie że jak już będzie drugi maluch, to znowu będę [...]

Dzięki :-) Paawo też nie mogę uwierzyć. Ja najwyraźniej jestem stworzona do terenu a nie asfaltu. Serio. Miał być marszobieg. Zrobiłam 0,5km marszu, później ćwiczenia - przysiad, wykroki chodzone, unoszenie kolan, skip b, defilada. Następnie trochę ponad 3km, w terenie gdzie było sporo truchtu. Żadnego dyskomfortu, biegło się świetnie. W drodze [...]

[...] Tak zeszło że nawet nie było czasu poćwiczyć. Po południu poleżalam trochę bo noga coś od rana mocno opuchnięta. A później na trening z Młodym. Dziś równe 25 tygodni, Mała nadal obrócona ale jeszcze jest dużo czasu. Na urlopie zaczęła mi drgać powieka więc zamiast magneB6 ma teraz brać slow mag czy jakoś tak. Na zakupach byłam, ale oczywiście [...]

Mój mąż takie wynalazki jada, ale do mnie to nie przemawia ;-) 21.07 wtorek Ćwiczenia od fizjo i machanie nogami. Ręce nadal jak z waty i brak chwytu @-) Jutro chciałabym trochę plecy rozruszać. 3x obwód - uginanie na piłce x15 - prostowanie nogi w leżeniu 5xP, 5xL, 5xP, 5xL, 5xP, 5xL - unoszenie nogi w leżeniu bokiem x12 - unoszenie nogi w [...]

Nie ma się co dziwić, skoro uraz powstał przy chodzeniu, to teraz głowa do chodzenia podchodzi z dużą ostrożnością i może dobrze, bo obciążenie organizmu ciążą jest spore i nie wiadomo, na ile kości i stawy nadal nie są osłabione.

[...] Ciężko zejść ze schodów (z wchodzeniem nie mam problemu). Szybko też jeszcze nie mogę chodzić ale jest i tak dużo lepiej niż wczoraj. Z dnia na dzień progres :-D Kostka nadal nie boli, jedynie zmęczenie w stopie. A jutro kierunek Białka Tatrzańska i Spartan Race, tym razem tylko Młody pobiegnie i na dodatek z tatą a nie ze mną, szkoda. Nie [...]

11.08 wtorek Kroki: 11 829 Wieczorem siedziałam z nogą pod zimną wodą, opuchlizna trochę zeszła przez co ból się zmniejszył i przynajmniej dało się spać. Rano nadal stopa spuchnięta ale ból mniejszy. Krótki spacer po wyniki i do sklepu a później trening. Trening - rozgrzewka (ćw. od fizjo, mobilizacja z kijem, pompki łopatkowe) 1a. wyciskanie [...]

[...] się, jak można było zrobić sobie krzywdę na prostej, równej drodze. Tyle było po drodze znacznie bardziej niebezpiecznych, nierównych miejsc. Tempo wyszło marne, ale nadal jestem ostrożna na nierównościach. Największym wyzwaniem było miejscami ogromne błoto i ślisko. Nie chcę jeszcze testowac jak kostka radzi sobie z poślizgami %-) Za to [...]

[...] krzaki były wyższe niż ja, gęste, ścieżki brak a gałęzie drzew utrudniały przejście. Do tego pająki i robactwo #-P Jakoś udało się przedrzeć, ścieżka się pojawiła, ale nadal mocno zarośnięta. Wg mapy miała biec do drogi, więc miałam nadzieję, że w końcu tam dotrę. Na mapie tak pięknie się te drogi łączyły %-) [...]

21.08 piątek Kroki aktualnie 8 303, ale planuje chociaż krótki spacer żeby do 10 tys. dobić ;-) Rano fizjo, później udało się zrobić trening. Poza tym robota w domu, pakowanie i porządki. Zapomniałam wczoraj napisać, ale podobnie jak w pierwszej ciąży do szału mnie doprowadza jak ktoś dotyka mojego brzucha. Bez pytania łapska pchają jakby to był [...]

Kabo nie strasz %-) Zakupy mam w planach dziś i jutro, więc temat będzie ogarnięty. Najgorzej ze remont nadal nieskończony i bałagan wszędzie, a niewiele możemy zrobić dopóki nam w końcu drzwi nie zrobią. A z tymi drzwiami to cyrk wyszedł, miało być 4 tygodnie a będzie trzeba czekać 6-7 albo i dłużej }:-((

4.10 niedziela Nadal nudy ;-) Rano trochę roboty z racji tego, że meble już skręcone, niestety byle co mnie męczy. Na dodatek od wczoraj mocny ból podbrzusza, w nocy przez to nie mogłam spać. Dziś po południu doszły jeszcze bóle krzyżowe, więc cale popołudnie siedzę lub leżę i czytam książkę ;-) Poćwiczyłabym już normalnie, bo mnie nosi, biegać [...]