[...] jestem czym sie zajmuje ucze plywac bachory i ich rodzicow tez oprocz tego jestem ratownikiem na basenie i w weekendy stoje na bramkach deksiu tylko bez nazwisk nie moja wina ze stara dupa jestes ja czasem zagladam na forum ale ze juz zlote czasy studenckie sie skonczyly to wolnego czasu juz tyle nie mam wiec czasem cos tam poczytam, ale ze [...]
[...] piłka): 3xtyg., w dni bez siłowni, jeden dzien w tygodniu nie robię nic. Z alkoholu staram się zrezygnować zupelnie choć weekendowo jest ciężko. W tygodniu, piję trochę wina (3 - 4 dni, umiarkowane ilości czyli jak dla mnie to pół butelki;), nie będzie problemu z tego zrezygnować. Odżywianie : wspomagane vitalmaxem, staram się, wychodzi [...]
Bunia- oni maja swira na punkcie komunizmu, no coz w hameryce nie kazdy jest rowny;-] %-) apropos wina-chyba musze przyciac troche, w sobote wypilam spoor i wczoraj mialam taki ciag na zarcie ze szkoda gadac@-)...
[...] też różnie było. Kiedyś przyjechał pan dr z akademii rolniczej do firmy ojcowej: chłop w dupie był i g**** widział, nie miał pojęcia o nowoczesnych metodach uprawy, o środkach dostępnych na rynku - a jak zobaczył analizatory elektroniczne do zboża to zdurniał. Ale to akurat nie jest ich wina a polskiego systemu edukacji, pożal się boże.
Kittie podziwiam nawet gdybym miała totalny luz jutro siła by mnie nie zmusili do wyjscia o tej godzinie z domu kurna juz nawet opić się nie umiem porządnie po lampce wina zasypiam na siedząco
[...] możliwość zanieczyszczenia linii technologicznej inną substancją lub innym materiałem wyjściowym. Wyeliminowano również możliwość przypadkowej zamiany fiolek..." Wiec wynika z tego ze to nie jest wina Jelfy. Bardziej przychylam sie do tego ze mogla to byc ruska omka z polskimi nalepkami Zmieniony przez - Aleks w dniu 2007-01-21 16:43:40
[...] i się zmienić, a zakładam, że to co nam pisze jest według niej prawdą. Nie pasi jej i według niej się nie da już nic zrobić to się trzeba rozejść i tyle. Być może to też jej wina, ale jak dojdzie do wniosku, że w stosunku do siebie nie może już sobie nic zarzucić i zrobiła co się dało to rozwód i tyle. Co ma się męczyć, bo to mąż a nie chłopak? [...]
[...] i się zmienić, a zakładam, że to co nam pisze jest według niej prawdą. Nie pasi jej i według niej się nie da już nic zrobić to się trzeba rozejść i tyle. Być może to też jej wina, ale jak dojdzie do wniosku, że w stosunku do siebie nie może już sobie nic zarzucić i zrobiła co się dało to rozwód i tyle. Co ma się męczyć, bo to mąż a nie chłopak? [...]
makabra... Z ciezarami nie ma żartów,sam byłem kilka razy swiadkiem urazów podczas treningu-pomijając nagłe kontuzje,reszta urazów- to właściwie była wina samych ćwiczacych i asekuracji...Czasem też sprzetu-np zerwanie linek wyciągu z dodanym dodatkowym obciązeniem
francja robi dobre tylko wina reszta to szajs,no dupy francuskie dobrze jeszcze robia oral a co ty samuraj wszystkie niki jakie w dopingu sie pojawia wstawiasz w fotka.pl i szukasz czy ktos jest?