[...] takie pytania a twoja dobra wola bylo to ze mi odpisalas, wcale nie musialas... a jesli wypowiedzi na te tematy byly a potem ludzie edytowali posty to juz wybacz nie moja wina. czytalam na temat piercingu nie tyko na tym forum, na innych rowniez, czytalam rozne artykuly i wypowiedzi lekarzy, niestety takich 'danych technicznych' jak odleglosc [...]
[...] moj tez wygladal na przebity prosto i trzeba sie przyjrzec ze jest minimalnie krzywo, ale mimo wszystko nie powinno tak byc... moj pepek goi sie juz ponad rok ;-P ale to nie wina przekluwajacego tylko mojego organizmu itd... moze jakbym zmienila na tytan to by cos dalo . a HIV i WZW wychodzi czasem po ilus tam latach wiec nie ma sie co cieszyc [...]
jelonka to u Ciebie na studiach nie mowi sie "się" tylko "siem" ? Sory bardzo ,ale ze Ty nie masz czasu to juz nie jest wina nikogo z forum , a to raczej w Twoim interesie lezy zeby dowiedziec sie kiedy mozesz pic alkohol po przeklociu jezyka. Wystarczy cofnac strone wczesniej albo wpisac w wyszukiwarke. Kazdego czas jest [...]
[...] te wedzidelko,ale odsylano mnie od lekarza do lekarza,chcialam je podciac kiedys bo moj dentysta stwierdzil ze poprzez te wedzidelko mam nadmiar sliny pod jezykiem i to wina ze sypia mi sie zeby(majac 26 zaledwie lat wyrwanych mam 9 z tylu) plus plomby plomby plomby. niestety do zabiegu nie doszlo bo chirurg ktory mial sie tym zajac wydal [...]
Ja miałem jechać na siłkę, najbliższa czynna jest 40km, ale w sumie się jeszcze zastanowię, alternatywą jest otwarcie wina%-) Zmieniony przez - st_ud w dniu 2012-12-25 12:21:24
wina nie lubie. teraz to juz w ogóle na alko nie mam smaków, przezyc sylwka-jeszcze jakis miesiac temu cieszyłem sie ze jade az na 5 dni teraz tego załuje. ale jak przezyję to od nowego roku trzeba jeszcze bardziej zap*****ylac niz do te pory.
Mi wet podpowiedziała bo wpadłam ze łzami w oczach że mi się kot słania, nie je a wciąż siedzi na oknie i woła kochanka. To jej pierwsza była, kocię takie małe. Może psom też można? Chociaż to nie jego wina, biedaka, jak natura woła ;-)
Ehh, te diety cud. Dobrze że się nawróciłam. Przecież to wina wszystkich szczupłych że są szczupli i że grubi są grubi :-D Udanego okazania w takim razie!
a kiedyś spotkaliśmy chyba dziewczynę z kompulsami - masakrycznie wychudzona, przed zamknięciem marketu kupiła cały koszyk słodyczy i 2 butelki wina...