Zdziwilbys się Kapitanie. Przed ostatnim ciastkiem padło pytanie na koniec czy coś grubego dobić. Nikt, w tym ja, nie chciał. Naprawdę Full. Ale z 500ml wody poszło i 0,5 wina. Całość trwała z 2,5h.
Wybacz. 2 razy weszło po ponad flaszce wina. Raz na 40-tce przyjaciela, drugi raz wczoraj. Jeszcze czeka mnie flaszka z kumplem, którą od 3 miesięcy się przeciąga. Za jakieś 2 tyg pewnie sie odezwie. Już mnie to dobija. Ale co zrobić :). Aha, i nie posypałem się Kapitanie. Chwilowe przesilenie ;)
[...] ciężar jak do tej pory. Unoszenie ramion bokiem - stojąc – dokładnie jak wyżej. Trening zrobiony w godzinę. Czułem się bardzo zmęczony już na samym początku. Nie wiem czy to wina stresów jakie mam od prawie 3 tygodni, odejścia babci czy ciągłej redukcji. A może wszystko po trochu. Fakt faktem, że trening zrobiłem tylko dlatego, aby na chwilę [...]
[...] starzenia). Schizandra posiada również opinię efektywnego toniku seksualnego, działającego zarówno na kobiety jak i mężczyzn, 5 mililitrów ekstraktu dodane do lampki wina wywołuje przyjemnym relaksujący nastrój. Cytryniec jest stosowany w zastępstwie Żeńszenia, jak również często z nim kombinowana dla zwiększenia efektu terapeutycznego. [...]
Witam wsród żywych %-). Pare dni w trasie dobrze mi zrobiło. Żarcie było śmieciowe ale ilości ok, codziennie 1 but wina na sen raz butelka tequili. Waga bez zmian, parametry rowniez. Pewnie przez to ze w sumie duzo nie jadłem. Niestety czuje sie cały obolały %-). Cos mi w srodstopiu dokucza podczas chodzenia. Bark coraz lepiej, nerw kulszowy co [...]
[...] placek z jajek z makaronem i sosem chili. Bardzo smaczne, a przede wszystkim makro i kalorie się w miare zgadzają. Miałem rację, mój humor, przemęczenie i depresja to była wina małej ilości WW w diecie. Teraz czuję się dużo lepiej i po pracy mam jeszcze siłę coś naskrobać na bloga, pocztać książke, ugotować etc. [...]
[...] pomyślałem o śniadaniu i odrazu zebrało mi się na pawia. W ogóle po śniadaniu, odrazu po pierwszym zjedzonym jajku, czuje, że niedługo pójdę się wypróżnić. Nie wiem, czy to wina nie przyzwyczajonego żołądka? Zobaczymy. Nie jem na razie tak dużych śniadań jak w rozpisce, muszę rozepchać żołądek. Ale każdego dnia coraz więcej. Najważniejsze, że [...]
Białko ostatnio nieszczególnie mi się właśnie udawało, ale to pewnie wina braku pomysłu na bardziej urozmaicone dania. Węgle ostatnio mnie strasznie męczą i coraz bardziej tracę na nie apetyt. Pewnie można to jakoś racjonalnie wyjaśnić. :-) Kiedyś lubiłam je bardziej, w końcu ta opona się z powietrza nie wzięła.
[...] że pełne ziarno, bo błonnik, bo to czy tamto, a tu proszę, potencjalne źródło problemów. Ale patrząc na sytuację chłodnym okiem, to wydaje mi się, że to jednak nie jest ani wina zbóż, ani tym bardziej nabiału. Tego zawsze jadłam dużo i nie miałam takich przypadłości. Obiektywnie jem teraz natomiast dużo więcej białka zwierzęcego - może to? [...]
kwiatul ja za czasow punkowania pilem same tanie wina i nalewajki najlkepsze wino to byla wlasnie wisnia , komandos i granat , dobre bylo wino o magicznej nazwie BEŁT
[...] wogole nie czuc Rozpuszczalnosc- 10/10 tutaj zadnych zastrzezen, kilka machniec szejkerem i mozna pic. Nie pieni sie Pobudzenie- 3/10 jak dla mnie slabo, ale zapewne to wina mojego organizmu. Dopiero przy 2 miarkach cos kopalo mimo ponad 6 miesiecy bez przedtreningowek Koncentracja/wytrzymalosc 7/10 jakosciowo i objetosciowo dobre treningi, [...]
[...] to spory wpływ oraz to, że długo ciągnę już tą redukcję (od marca), dodatkowo demotywujące jest to, że nie widzę zbyt dużych efektów. Nogi już odmawiają posłuszeństwa – to wina dużej ilości aerobów i treningu nóg 2x w tyg. Dodatkowo pracę mam „na nogach” więc to także nie sprzyja regeneracji. Jutro planuję przeprowadzić ostatni trening z [...]
[...] porażka, chyba pierwsza taka wpadka od pół roku - naleśniki z serem w ilości kosmicznej. Dałam się skusić u babci. Pewnie dlatego pomiary bez szału. Ewentualnie może to być wina okresu, który powinien nadejść jutro. Ogólnie jednak coś się chyba rusza, bo spodnie takie jakby luźniejsze, a wcześniej ledwo brzuch w nich upychałam. W nadchodzącym [...]
[...] to nie za szybko - parę kropel na początku (a w szpitalu dopajali go glukozą ze smoczkiem z okresu prl, więc szło szybko) położne i neonatolog oskarżają mnie, że to moja wina, że na pewno nie chcę karmić piersią i tylko tak mówię :-( A Bóg mi świadkiem, że chcę dla niego jak najlepiej. Tymczasem osławiony nawał się nie pojawił. Moja mama [...]
[...] ale nawiedzona na punkcie diety. W zasadzie to niczego mi chyba nie wolno jeść #-P Wiem, że to bzdura, ale podświadomie czuję się przyblokowana. Nie należę to super psychicznie odpornych osób i teksty w stylu: "zdaje sobie pani sprawę, że wzdęcia, wysypki, etc. to będzie pani wina, jeśli pani nie będzie trzymać diety" strasznie na mnie działają
Kurcze, ja z pogórza i u nas tylko pstrągi pasione kukurydzą, a marzę o słonym śledziku do sałatki. Dzisiaj: jajecznica, chleb żytni, kasza gryczana, indyk na gęsim smalcu z pieczarkami i w sosie z wina, brokuły z mozarellą homemade. Jutro pewnie to samo będzie, tylko z ziemniakami. Spacer - 2 h
[...] do końca. Zmniejszyłam też dzisiaj troche ilość nabiału i kurcze ... jest mi o wiele lepiej :D Nie wiedziałam od czego tak mi może brzuch wywalać, a to prawdopodobnie była wina jogurtu. Dzisiaj z nabiału miałam tylko szklanke mleka którą zalałam płatki owsiane, kubeczek kefiru i troszke serka w kanapkach (kanapki do szkoly robie dzien wczesniej [...]