SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

THIS IS SPARTA cz. 1 - Bomby Kaloryczne // Masyn

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 18804

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 442 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3222
WSTĘP

Pamiętam, to było jakieś trzy lata temu. Kolejna zima żmudnych ćwiczeń aby powrócić do formy sprzed poprzedniej zimy. Tak, dotarłem wtedy do granicy wroga, ale nie mogąc jej przekroczyć zabunkrowałem się na niej na jakiś czas, by w końcu się wycofać. Poległem na 88 kg masy ciała.

Dwa lata temu, podobna sytuacja, 80 kg... pamięć mięśniowa na szczęście istnieje, dotarłem do 88 kg czystego mięśnia w ciągu miesiąca obfitej diety i to ciężko pracując na promie pasażerskim. Jedzenie tam było za darmo, do wyboru do koloru i w nieskończonych ilościach. Starałem się jeść po prostu jak największe porcje kiedy tylko dam radę w siebie to jako tako wcisnąć.
Powróciłem do domu i efekty ustąpiły. Dieta niby jakaś była, jadłem przecież porządne śniadania, kilka razy dziennie kurczaka i 100g ryżu. Używałem nawet gainera i Xpanda przed treningiem, czego nie miałem na statku. Miesiąc minął, przerzuciłem kilka ton żelastwa. Waga, wciąż 88 kg. Sfrustrowany poległem po raz drugi.

Potem wracałem kilkukrotnie na siłownię, gdy widok wątłego ciała w lustrze zaczynał mnie brzydzić. Tak też stało się na początku stycznia tego roku, gdy przeraziłem się, że jeszcze chwila i zobaczę na wadzę pierwszą cyfrę siedem.

Przećwiczyłem połowę stycznia 80.5 -> 82.5
Przećwiczyłem cały luty 82.5 -> 85
Przećwiczyłem cały marzec.. 85 -> 88.3
Przećwiczyłem cały kwiecień 88.3 -> 88.5

Zabawne, cztery miesiące treningów równa się temu jednemu na statku, pomimo tego że znowu jadłem sniadania, ryże z kurczakami, dodatkowo kreatyny i witaminy, a moja praca jest siedząca i bezstresowa.

Tym razem jest inaczej, nie poddam się. Po co znowu dochodziłem do tej granicy, jeżeli nie miałbym jej teraz przebić?

Na pewno nie jest to granica genetyczna. Wyglądam naprawdę słabo.

To jest granica rzędu, czy traktuję ten sport poważnie, czy jako zdrowotne hobby. Granica rzędu, czy to, że jestem niezorganizowanym człowiekiem ze słomianym zapałem mi przeszkodzi w osiąganiu marzeń.
To że od początków gimnazjum aż do dzisiaj mam styczność z siłownią, z większymi lub mniejszymi przerwami świadczy chyba o tym, że mimo wszystko to moja pasja i kocham ten sport. Jeżeli nie poradzę sobie z własną pasją, to z czym innym sobie poradzę?

Mój cel to 100 kg, w rok, od dziś, z kratką na brzuchu. Jak? Idąc 10 minut na kolejkę dziś rano cztery razy zmieniałem ramię na którym miałem torbę z jedzeniem. Wczoraj o 2 w nocy skończyłem gotować żarcie do pracy, a jak rano jadłem te ziemniaki, kaszę manną i 5 jajek XL, to robiłem to na raty, pół przed kąpielą pół po kąpieli, żeby się nie zrzygać. I kvrwa o to chodzi. Trzeba rozepchać tego sk***iela. Jestem prawie przekonany, że to hurtowe ilości jedzenia są antidotum na moją stagnację. Takie życie.

KONIEC WSTĘPU


Zamieszczam w miarę aktualne zdjęcie. Przez te dwa pierwsze dni jestem w pracy, nie wiem czy to ma sens jeść prawie pięć tysięcy kalorii siedząc bez ruchu, skoro od ponad tygodnia nie byłem na siłowni. Zapędziłem się, myślałem że jutro mam wolne i pójdę na pierwszy trening, a dzisiaj stestuję dietę i napełnie organizm glikogenem, witaminami tłuszczami i białkiem. Trudno, jutro też w siebie to wepchnę. Machina ruszyła...

cel dziennika: - wytrwać w ten sposób 50 dni

zaraz wrzucę wstępną dietę, pojutrze wymiary, więcej zdjęć, plan treningowy





Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-07 10:35:10
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 107 Wiek 30 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 9229
No ładne zmiany po zdjęciach widać
trzymaj tak dalej i rośnij:)

Pozdrawiam i wytrwałości!

Możesz zajrzeć do mnie oczywiście:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 442 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3222
wzrost 193
waga w zaokrągleniu 90
wiek 22
typ: 60%ekto, 40%mezo

wartosci odzywcze przyjęte orientacyjnie

7:00 pobudka, monohydrat kreatyna 5g
7:30-8:00------SNIADANIE1--------------

5 jajek z zółtkiem 438kcal 2w 39b 30t
owsianka 100g 363kcal 63w 12b 7t
ziemniaki 150g 106kcal 25w 3b 0t
15g olej lniany

trec multipack 1 tabletka

1030kcal 90w 55b 50t

11:00-11:30------PRZEDTRENINGOWY2----------

200g ryż biały
200g kurczak/200g mintaj/żołądki/wątróbka drobiowa/stek wołowy 40
15g olej lniany
1 tabletka trec mutlipack

1012kcal 154w 54b 20t

12:30 podwójna porcja mesomorph/showtime+bcaa 10g
12:40-14:00 trening
14:05 monohydrat kreatyny 5g, banan, bcaa 10g

15:00-15:40--------POTRENINGOWY3, jedz jak wojownik--------
500g ziemniaki
200g kurczak/mintaj/żołądki drobiowe/wątróbka drobiowa/stek wołowy
45g oliwa z olwiek
dwa pomidory
podobna ilość brokuł co pomidorów (surowe)
1 tabletka trec multi pack

1035kcal 90w 45b 55t

19:00-19:30--------KOLACJA4--------
100g ryż biały
100g kasza jęczmienna perłowa
200g kurczak/mintaj/żołądki/stek/wątróbka
dwa pomidory
tyle samo brokuł (jem na surowo)
15g olej lniany
15g oliwa z olwiek
1 tabletka trec multipack


1070kcal 146w 54b 30t

22:00-22:20-------KOLACYJKA5-----
5 jaj
438kcal 2w 39b 30t
3 tabletki ZMA activlab

23:00 SEN

pięć posiłków, 4650kcal 480w 247b 185t
5,3w/kgmc 2,7b/kgmc 2,0t/kgmc
3-4 litry wody dziennie w zależności czy treningowe czy nie

Być może w trakcie będę ją ulepszał.


sugestie poparte argumentami mile widziane :)

PS
Zapomniałem na wstępie dodać, że zadaniem na najbliższe 50 dni nie jest tylko utrzymanie tej diety i treningi. Wczoraj wypiłem ostatnie piwko i spaliłem ostatniego fajka.


Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-07 10:53:00

Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-07 11:05:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 442 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3222
Nie wiem o co chodzi, bałem się że nie ogarnę tej diety, ze za dużo kalorii, za duze porcje. Kvvvrwa. Ja miedzy drugim a trzecim posilkiem ledwo dawalem rade wysiedzieć. A teraz to już fenomen. Od godziny cieknie mi ślinka i marzę o maśle orzechowym lub innej wyżerce. A posiłek dopiero za 1:10. Umrę z głodu !!! Jak to możliwe że mój organizm już pierwszego dnia zamienił się w maszynę do siekania kalorii. Ja nawet nie zdażylem pocwiczyc. Siedze na dupie i jestem gloooodny.

Czyżbym bez kitu musiał się ratować gainerem między posiłkami? Chyba tak zrobie :P

Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-07 17:54:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 12867 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 90343
Jak jesteś ekto i Cię nie zalewa, to wp*****laj żarcie, a nie jakieś tam gajnery. ;)

Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 442 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3222
No ale bez przesady :) Nie jestem takim hard ekto że grama tłuszczu u siebie nie widziałem. Myślę, że ostatecznie mogę robić mini posiłki między posiłkami, w stylu banan plus coś, czy masło orzechowe plus ciastko owsiane. Przed chwilą pobiegłem awaryjnie do sklepu i wrzuciłem na ruszt z 50g tego masła, bo aż mi się w głowie kręciło z głodu. Myślę, że nagłe tak wielkie ilości węgli mogły nie wiem, wywalić mi tak insulinę, że organizm trochę się pogubił.

Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-07 18:50:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 12867 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 90343
To może jednak zamiast prostych cukrów, w tych mini posiłkach jedz te złożone. Dłużej się trawią, dłużej zapychają (można się sprzeczać). Albo jakieś warzywka. Chociaż specem od diet, to ja nie jestem. :D

Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 900 Napisanych postów 2260 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 174890
może nie dajesz odpowiedniego bodźca treningowego - poczytaj blog np Antka - ciekawy pomysł na zmuszenie organizmu do dowalenia miecha

Zmieniony przez - kwachor w dniu 2013-05-07 20:08:27
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1504 Wiek 31 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35850
kwachor, mozesz podeslac link do tego bloga?

===> 1Polska.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 442 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3222
Większość czasu ćwiczyłem na średnich ciężarach ok 12/10/8 powt. Teraz rozpisałem sobie plan, na te 50 dni, na większe ciężary. Zakres powtórzeń od 10 do 4. Może to plus bardziej rygorystyczna dieta spowoduje że ruszę do przodu. A wczesniej? Być może nieodpowiedni bodziec, aczkolwiek zakwasy zawsze miałęm, pompę miałem i mięśnie również były dość mocno zmęczone. Ogólnie patrzę na swoich koleżków którzy mają gorsze efekty ode mnie, to wydaje mi się, że przesadzają z ilością ćwiczen i serii, ja na początku wbijałem na siłownię i wychodziłem z niej gdy oni byli w 1/3 treningu i się ze mnie śmiali, że się opierd4lam. Teraz jest na odwrót, ja zostaje dłużej od nich. Zwiększyłem podświadomie objętość treningów wraz ze swoim stażem w danym sezonie. Myślę, że moje intuicyjne treningi dobierałem dość dobrze, dbałem o odpowiedni okres regeneracji, gdy nie byłem pewny że łydka lub brzuch doszedł do siebie, to robiłem kosmetyczny trening, po to by przy nastepnej wizycie ze 100% pewnoscią zrobić go hardkorowo bez obaw.

Teraz doszedłem do momentu, gdzie zawodzi albo dieta, albo trening, dlatego postanowiłem to rozplanować, żeby móc to lepiej kontrolować i znaleźć przyczynę lub po prostu się odrazu przebić.

Swoją drogą, bardzo boję się upadku mięśniowego. Boje się przetrenowania. Mogę np. robić drop serie na barki co każdy trening raz w tygodniu, czy może przeplatać to jakoś ze zwykłymi treningami.


Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-08 11:42:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 442 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3222
DZIEŃ PIERWSZY 07.05zostało 49

Pierwszy dzień diety wyszedł dziwnie, czas gotowania tego wszystkie mnie przeraża, mój metabolizm

również. Pomimo końskich dawek zjadłem 150 g masła orzechowego między posiłkami, bo mimo wszystko

czułem ssanie na kalorie. A gotowanie? Wracam z pracy 21:30, a do 24 stoje non stop przy garach,

nie mam juz siły posprzątać i ide padnięty spać. Ostatni posiłek z uwagi na letnie temperatury to

już nie jest pierwsza świeżość. Dlatego w treningowe dni (domowe), nie bede robił tego przed snem,

tylko rano, zeby móc się szybciej położyć spać. Będę też robił nie wszystkie na cały dzień, ale

bardziej na bieżąco, na ciepło, w miarę możliwości. I sprzątał syf po dniach pracujących.

DZIEŃ DRUGI 08.05zostało 48
Obudziłem się, pomyślałem o śniadaniu i odrazu zebrało mi się na pawia. W ogóle po śniadaniu,

odrazu po pierwszym zjedzonym jajku, czuje, że niedługo pójdę się wypróżnić. Nie wiem, czy to wina

nie przyzwyczajonego żołądka? Zobaczymy. Nie jem na razie tak dużych śniadań jak w rozpisce, muszę

rozepchać żołądek. Ale każdego dnia coraz więcej. Najważniejsze, że trzy główne posiłki jem na sto

pro. W posiłku z ziemniakami dodałem dziś 100g ryżu, bo od samych węgli o wysokim IG miałem za duży

wyrzut insulinowy i prawie po chwili robiłem się głodny.

Ciekawe, co już wcześniej pisałem, że od samego stosowania tej kalorycznej diety zauważyłem że moje

mięśnie lekko spuchły tj. są takie pełniejsze od glikogenu.

poleciała mi farba z nosa, chociaż bardzo dawno temu takiego czegoś nie było. Efekt radykalnej diety, czy może dłubania w nosie wczoraj przed snem :D

Kolega zachwalał dziś DAA. Mimo sceptycznego podejścia do tego suplementu i być może tendencji do

gino (bardzo długo przez cały okres dojrzewania miałem nabrzmiałe wielkie suty), postanowiłem

spróbować i kupiłem sobie Trec DAA ultra. Od razu dzisiaj przyjmę 4 kapsuły i zobaczymy jak to się

będzie kręcić.

Jutrzejszy, pierwszy trening [jutro podam jakie weszły ciężary]:

PLECY, TYŁ BARKÓW, KAPTURY

3 x 10-8 podciąganie szerokim chwytem
3 x 10-8 podciąganie wąskim chwytem
3 x 8 ściąganie górnego drążka do klatki
3 x 8 wiosłowanie hantlem
3 x 8 wiosłowanie na maszynie (przyciąganie wyciągu do klatki)
4 x 8 martwy ciąg
4 x 8 wznosy w pochyle na tył barków hantlami
4 x 8 kaptury

Przez te 50 dni stawiam na duże ciężary. Czy dobrze go rozpisałem?


Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-08 17:57:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1504 Wiek 31 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35850
sam jestem ciekawy dzialania DAA. Zdaj relacje.

===> 1Polska.pl

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Aeroby

Następny temat

trening na mase a praca nocami/ zmianowa

WHEY premium