Z treningiem aerobowym wiąże się (co najmniej) jeden często powtarzany mit: aeroby musisz wykonywać na czczo! Geneza tego MITU(!) tkwi w nie do końca zrozumiałym, przez szeroką publiczność, zależności między tym, co jest w danym momencie preferencyjnie spalane przez nasz organizm a tym, jaki to ma dalszy wpływ na całość gospodarki energetycznej.

  1. Zapamiętaj!

Faktycznie, wykonując ćwiczenia na czczo, największy procent energii potrzebnej na wykonywanie aktywności ruchowej nasz organizm pobiera z kwasów tłuszczowych (w największym uproszczeniu mówiąc). Jednak nie jest to 100%. Część i tak jest pobierana z glikogenu oraz po części (w zależności od intensywności aerobów; powyższa bowiem uwaga o wykorzystaniu kwasów tłuszczowych, dotyczy tradycyjnych aerobów - o niskiej intensywności) z aminokwasów (czyli na czczo z Twoich mięśni!).

Im trening aerobowy bardziej intensywny, tym mniejsze zużycie (na nim) kwasów tłuszczowych, i przesunięcie większe w kierunku glikogenu. A gdy go brakuje, organizm sięga m.in. po mięśnie! 

kardio na czczo

Dlatego najważniejszą sprawą, na którą musicie zwrócić uwagę podczas wykonywania ćwiczeń aerobowych, nie jest to, czy są wykonywane na czczo, czy nie, ale ile tak naprawdę spalicie kalorii w trakcie trwania treningu aerobowego o niskiej intensywności oraz w przypadku treningowych HIIT, przez pewien czas po nim. 

Nie ma bowiem znaczenia, jaki rodzaj paliwa zostaje zużyty na danym treningu, ważne są wykorzystane (spalone) kalorie.

Jeśli zdecydujecie się jednak wykonywać aeroby rano (niezależnie od intensywności), zadbajcie o to, aby nie były na czczo. Proponuję, abyście spożyli, chociaż porządną porcję aminokwasów najlepiej EAA, albo chociaż rozgałęzionych (czasem są łatwiejsze do kupienia), czyli BCAA. Ten sposób nie zakłócić zbytnio wykorzystywania kwasów tłuszczowych jako źródła energii, a jeśli organizm będzie chciał sięgnąć po aminokwasy, podsuwacie mu je "po nos".

Powiecie:  “Szukasz aminokwasów? Patrz, właśnie je wypiłem. Są gotowe, aby ew. je spalić. Nie musisz sięgać po moje mięśnie!”

Jestem pewien, że posłucha!

Jeśli jednak wybierzecie inną porę dnia na trening aerobowy, to pamiętając to wszystko, o czym pisałem wyżej, nie musicie czuć się "gorsi". Jeśli tylko poświęcicie tyle samo czasu i wykorzystacie podobną intensywność, jaką użylibyście na aerobach porannych, spalicie bardzo podobną ilość kalorii. Fakt, z innych źródeł (po części z tego, co już w ciągu dnia jedliście), ale to i tak za skutkuje tym, że nie trafi to do Waszej tkanki tłuszczowej, więc jeśli tylko będziecie wykorzystywać deficyt kaloryczny w przekroju całego danego dnia, spalicie zapasy tkanki tłuszczowej!

Na jeszcze jeden aspekt chciałbym zwrócić Waszą uwagę

Skoro już wiecie, że nie ma obowiązku ćwiczyć aerobowo rano, czy też na czczo, wybierajcie najdogodniejsza dla siebie porę dnia (lub nocy). Końcowo to regularność w wykonywaniu reżimu treningowego jest kluczowa!

Zapamiętaj!

NIE musisz wykonywać aerobów na czczo. Co więcej - nie powinieneś!

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (2)
lodzianin1

z ostatnim zdaniem się nie do konca zgodze z tym ze nie powinieneś
sporo osób leci na IF i sobie mocno chwali ten system
mi to bardzo pasuje , po posiłkach cięzko się trenowało zwłaszcza siady czy mc
tym bardziej ze ja trenuje rano 4-5 rano
moze nie do konca jest u mnie to IF bo jednak daję aminki przed ale zawsze

0
Biniu

ja sam lece na JEM / NIE JEM z modyfikacjami od momentu gdy ja wprowadzialem ;)

oczywiscie teoria teoria ale doswidczenia indywidualne i OKOLICZNOSCI sa NAJWAZNIEJSZE

wiec na nic najlepsza teoria jesli nie mozna jej w 100% wrowadzic w zycie :)

0