...
Napisał(a)
Ekto będzie mówił ze endo ma lepiej, i na odwrót Ja żebym mógł to wpyerdalał bym cały rok ponad 5k kcal, no ale niestety, tylko podczas hard masy mogę sobie na takie coś pozwolić
...
Napisał(a)
hej, a jak ja jestem wąski w barkach, 119 cm przy 193 cm wzrostu, to myślicie że można ten wynik poprawić naturalną kulturystyką, czy jednak wąsko urodzony ma przej**ane i nigdy nie będzie wyglądał jak prawdziwy facet :D ja strzelam ze moge np wbic tam nie wiem, 4-6 cm więcej. Ale reszta też urośnie i wizualnie to i tak będzie wyglądało jak wygląda ;( tak patrząc po ludziach z siłowni o podobnej posturze ale mocniej skokszonych
you know what i mean, duże barki, a szerokie barki to różnica ;//
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-06-09 17:47:37
you know what i mean, duże barki, a szerokie barki to różnica ;//
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-06-09 17:47:37
...
Napisał(a)
możesz próbować, ba...musisz próbować i robić ćwiczenia na szerokość grzbietu i barków, w dodatku zejść z pasa co by optyka na tym zyskała...
...
Napisał(a)
no właśnie wczoraj już zrobiłem wznosy bokiem jako pierwsze ćwiczenie na barki żeby spriorytetować energię na ten akton
...
Napisał(a)
DZIEŃ DWUDZIESTY CZWARTY 08.06, zostało 29 dni // barki brzuch, niestety znowu akurat w treningowy - grill wieczorem grr
wznosy bokiem
7.5 r 16
10 r 12
10 r 12
10 r 12
drop seria z mniejszą techniką wykonania:
12.5 r 14
7.5 r 10
5 r 8
wycisk hantlami
17.5 r 14
20 r 12
20 r 10
20 r 10
wznosy przodem chwytem młotkowym:
12.5 r 10
7.5 r 16
drop seria
10 r 12
7.5 r 8
brzuch
maszyna allahowata:
18krążków razy 50 powt
24 r 30
27 r 25
27 r 20
superserie ławka rzymska/wznosy nóg leżąc
25/15
25/15
finito
dietkę mam na koncie wrzucę potem bo nie mam czasu
wznosy bokiem
7.5 r 16
10 r 12
10 r 12
10 r 12
drop seria z mniejszą techniką wykonania:
12.5 r 14
7.5 r 10
5 r 8
wycisk hantlami
17.5 r 14
20 r 12
20 r 10
20 r 10
wznosy przodem chwytem młotkowym:
12.5 r 10
7.5 r 16
drop seria
10 r 12
7.5 r 8
brzuch
maszyna allahowata:
18krążków razy 50 powt
24 r 30
27 r 25
27 r 20
superserie ławka rzymska/wznosy nóg leżąc
25/15
25/15
finito
dietkę mam na koncie wrzucę potem bo nie mam czasu
...
Napisał(a)
DZIEŃ 28, ZOSTAŁO 28 12.06 (za karę że olałem dietę i zjadłem dużo za mało ucinam 3 dni oddalając je od celu dziennika).
TRENING PLECÓW I BICEPSA, potem jeden posiłek potreningowy i dalej już ch** i wstyd, przykro mi. Miałem kurczaka, ryz, warzywa pod ręką, ale zamiast tego grałem w monopoly ze znajomymi do kvrwa setnej nad ranem, a dzisiaj zdycham w pracy KvRWA z braku snu I KvRWA jem te kebaby. Niby fajnie działają w te dni nietreningowe, są kaloryczne i tłuszczowe, naprawdę potrafią zapchać na 5-6 godzin. Ale kvrwa keeebab? KEEBAB?! Wygoda ale to nie to. To nie kolebka tego stylu życia. Postaram się zmniejszyć ilość kebabów do jednego, i brać do pracy tak jak wczesniej - posiłeczki pysniutkie ryżowe mięskowe zimniutkie z pomidorkami. :) Ja pierd0le, ale z drugiej strony cieszy mnie to, że tak bardzo się wk***iam jak spierd0le jakiś dzień. Że mam taki żal do siebie. To chyba dobre nawyki. W ogóle to jaram się, że przez tyle dni potrafię trzymać te 4-5 tysięcy kalori dziennie i chodzić na te treningi. Fajnie, oczywiście wtedy granica 90 kg szybko została ROZKVRWIONA w PYŁ psia MAĆ! Mam te 93, a wciąż czuję, że mogę jeść lepiej, skrupulatniej, i lepiej ćwiczyć. MMMMMMMMM SUUUPER!! Mogę jeść więcej, lepsze rzeczy, more vegetables, moge ćwiczyć ciężej, i cieszy mnie to, że rozbudowałem się na lżejszych ciężarach piłując technikę, i teraz powoli zaczynam wdrażać treningi większe objętościowo itp. A nie jak początujący co nap1erdalają jak najwięcej serii i obciążeń i nic im po tym. Mam lepiej przygotowane ścięgna, stawy, poza tym mięśnie nie potrzebowały takich bodżców wcześniej to po co. Yyyy, piszę i już nie pamiętam co pisałem wcześniej. Nie ważne, w tym dzienniku już bez zmian. Trzymam się założeń, wciąż jadę z naciskiem na technikę i staram się nie wychylać z dietą czy wymyślnymi treningami. Jak ukończe ten kajecik, to zrobię coś w stylu tydzień przerwy, dwa tygodnie redukcji na bilansie mniej więcej zerowym, tak tylko żeby spalić troszkę ten minimalny tłuszczyk, coś tam zaskoczyć organizm nie wiem, uregulować te procesy metaboliczne i potem wjadę na jeszcze wyższy level skrupulatności, kaloryczności i hardkorowości i będę rósł jak poj**any.
szeroki chwyt podciąganie
8 razy
minimalnie węższy ale wciąż szeroki nachwytem
10
10
10
wyciąg szeroki
56 r 10
56 r 10
56 r 10
56 r 10
maszyna z ruchem pomiędzy wiosłem a ściąganiem drążka
60kg r 12
80kg r 12
100kg r 10
80kg r 10
wiosło
30 r 10
40 r 15
wiosło hantle
22.5 r 12
22.5 r 10
przenoszenie hantla nad głowę leżąc
22.5 r 10
22.5 r 10
22.5 r 10
wiosło wyciąg dolny siedząc
28.5 r 12
33.5 r 10
kaptur maszyna od klatki skos
40kg r 35
60kg r 30
60kg r 25
60kg r 25
60kg r 25
biceps
modlitewnik lamana sztanga
25kg r 14
25kg r 8
25kg r 5
hantle modlitewnik
7.5 r 10prawa r 12lewa
więcej odpoczynku i podwójna seria na doj**anie
7.5r 10l 10p 10l 10p
chwyt mlotkowy wyciąg dolny biceps
21kg r 10
21kg r 10
koniec ;P
martwy ciąg dodam do nóg
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-06-13 16:56:03
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-06-13 16:57:01
TRENING PLECÓW I BICEPSA, potem jeden posiłek potreningowy i dalej już ch** i wstyd, przykro mi. Miałem kurczaka, ryz, warzywa pod ręką, ale zamiast tego grałem w monopoly ze znajomymi do kvrwa setnej nad ranem, a dzisiaj zdycham w pracy KvRWA z braku snu I KvRWA jem te kebaby. Niby fajnie działają w te dni nietreningowe, są kaloryczne i tłuszczowe, naprawdę potrafią zapchać na 5-6 godzin. Ale kvrwa keeebab? KEEBAB?! Wygoda ale to nie to. To nie kolebka tego stylu życia. Postaram się zmniejszyć ilość kebabów do jednego, i brać do pracy tak jak wczesniej - posiłeczki pysniutkie ryżowe mięskowe zimniutkie z pomidorkami. :) Ja pierd0le, ale z drugiej strony cieszy mnie to, że tak bardzo się wk***iam jak spierd0le jakiś dzień. Że mam taki żal do siebie. To chyba dobre nawyki. W ogóle to jaram się, że przez tyle dni potrafię trzymać te 4-5 tysięcy kalori dziennie i chodzić na te treningi. Fajnie, oczywiście wtedy granica 90 kg szybko została ROZKVRWIONA w PYŁ psia MAĆ! Mam te 93, a wciąż czuję, że mogę jeść lepiej, skrupulatniej, i lepiej ćwiczyć. MMMMMMMMM SUUUPER!! Mogę jeść więcej, lepsze rzeczy, more vegetables, moge ćwiczyć ciężej, i cieszy mnie to, że rozbudowałem się na lżejszych ciężarach piłując technikę, i teraz powoli zaczynam wdrażać treningi większe objętościowo itp. A nie jak początujący co nap1erdalają jak najwięcej serii i obciążeń i nic im po tym. Mam lepiej przygotowane ścięgna, stawy, poza tym mięśnie nie potrzebowały takich bodżców wcześniej to po co. Yyyy, piszę i już nie pamiętam co pisałem wcześniej. Nie ważne, w tym dzienniku już bez zmian. Trzymam się założeń, wciąż jadę z naciskiem na technikę i staram się nie wychylać z dietą czy wymyślnymi treningami. Jak ukończe ten kajecik, to zrobię coś w stylu tydzień przerwy, dwa tygodnie redukcji na bilansie mniej więcej zerowym, tak tylko żeby spalić troszkę ten minimalny tłuszczyk, coś tam zaskoczyć organizm nie wiem, uregulować te procesy metaboliczne i potem wjadę na jeszcze wyższy level skrupulatności, kaloryczności i hardkorowości i będę rósł jak poj**any.
szeroki chwyt podciąganie
8 razy
minimalnie węższy ale wciąż szeroki nachwytem
10
10
10
wyciąg szeroki
56 r 10
56 r 10
56 r 10
56 r 10
maszyna z ruchem pomiędzy wiosłem a ściąganiem drążka
60kg r 12
80kg r 12
100kg r 10
80kg r 10
wiosło
30 r 10
40 r 15
wiosło hantle
22.5 r 12
22.5 r 10
przenoszenie hantla nad głowę leżąc
22.5 r 10
22.5 r 10
22.5 r 10
wiosło wyciąg dolny siedząc
28.5 r 12
33.5 r 10
kaptur maszyna od klatki skos
40kg r 35
60kg r 30
60kg r 25
60kg r 25
60kg r 25
biceps
modlitewnik lamana sztanga
25kg r 14
25kg r 8
25kg r 5
hantle modlitewnik
7.5 r 10prawa r 12lewa
więcej odpoczynku i podwójna seria na doj**anie
7.5r 10l 10p 10l 10p
chwyt mlotkowy wyciąg dolny biceps
21kg r 10
21kg r 10
koniec ;P
martwy ciąg dodam do nóg
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-06-13 16:56:03
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-06-13 16:57:01
...
Napisał(a)
no tak, ale mi np łatwiej zjeść 2 pudełka tego paćkowatego serka niż kostkę twarogu. Bo serek to 2 skrobnięcia łyżką i zjedzone, nad kostką już trzeba trochę posiedziec;)
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
...
Napisał(a)
oplacaloby mi sie brać twaróg bo ja i tak to blenderuje i nie zauważyłbym różnicy, ale, wygodniej mi mieć serki, kupuje, otwieram, wpieprzam do michy i nie musze nic ważyć kroić i się paćkać ;p
Poprzedni temat
Aeroby
Następny temat
trening na mase a praca nocami/ zmianowa
Polecane artykuły