ja nie mam treningu
robie co mi przyjdzie do glowy, duzo wyciagow/linek i duzo powtorzen 15-20 a czasem i wiecej.
jak robie np. preacher curl(to jest modlitwenik chyba?) to co trening odwrotnie robie, tzn, jeden trening robie po 'normalnej' stronie, gdzie ten skos troche jest a nastepny w odwrotnej czyli scianka jest calokowicie pionowa i nie opieram ramienia tak se, tylko zawsze na maxa 'wbijam' sie pacha w kat i rozciagam od samego dolu po gore az do maksymalnego spiecia...
tutaj moje preferencje, ja uwielbiam modlitwenik stojacy, bo te siedzace zawsze jakos dziwnie sie czuje, chyba przez moj wzrost
mlotki lubie robic na wyciagu na kablu czy jak to sie zwie? lina z 2 kulami na koncach

(nie znam nazw - u mnie to poprostu rope sie mowi

) robie cos ala 21 wlasnie na wyciagu 7 poziomo/7pionowo szeroko/7 pionowa wasko, bodajze
phil heath tak samo robil i pompa jest niezmienska a ciezaru nie trzeba ladowac nie wiadomo ile.
triceps robie z pushem, biceps z pullem i najczesciej 3 cw po 3/4 serie a czasem zrobie i 4 cwiczenia...
jak mam slabszy dzien, gdzie mam np, push albo pull i wiem ze trening bedzie ch**owy, to poprostu robie extra dzien na lapy(bo nie moga byc za duze

i wtedy ogien na obie partie po 4cw 4-5 serii, ja nie robie zadnych roboczych ale tez znam ciezary z jakimi operuje, to zawsze robie piramidke, zaczynam lzej a koncze ciezej a te ciezej to i tak koncze w okolicach 12-15 powtorzen.
Zmieniony przez - lordknaga w dniu 3/16/2025 6:33:16 PM