Dyskusje o żarciu ,treningu i innych czynnikach przełamujacych stagnacje .

lordknaga

jak lecisz bombe i jesz wystarczajaco to przetrenowanie ciezko zlapac( o ile cos takiego jest ) a pytanie dotyczace bicepsow to wiem jaki to jest temat, ale z taki pytaniem jak ci ktos powie ze robi 50 serii a drugi ci powie ze robi 5 serii raz na miesiac i moze miec lepsze/wieksze lapy od tego pierwszego, nikt ci nie da odpowiedzi, ja ci moge napisac, ze robie lapy raz w tygodniu albo razem albo oddzielnie i po 4-5serii w 2cw na partie i co ?

Natan33

lordknaga

jak lecisz bombe i jesz wystarczajaco to przetrenowanie ciezko zlapac( o ile cos takiego jest ) a pytanie dotyczace bicepsow to wiem jaki to jest temat, ale z taki pytaniem jak ci ktos powie ze robi 50 serii a drugi ci powie ze robi 5 serii raz na miesiac i moze miec lepsze/wieksze lapy od tego pierwszego, nikt ci nie da odpowiedzi, ja ci moge napisac, ze robie lapy raz w tygodniu albo razem albo oddzielnie i po 4-5serii w 2cw na partie i co ?

Ja nie ćwiczę bicków wcale bo przetrenowane i to nie wcale daltego że katuje je jak głupi osioł.
Ogólnie patrząc na trenujacych to biceps jest najbardziej przetrenowywaną partią.
Czasami przyjdę zrobie barki, brzuch i lecę cardio a koleś co zaczął rowno ze mną nadal leci bica

weex

Z tym planowaniem cykli treningowych to już dawno dałem sobie spokój, im człowiek starszy tym luźniej do tego podchodzi i tym (o dziwo) lepsze rezultaty dzięki temu osiąga. Ja mam stażu ze 14 lat, a dopiero parę lat temu zrozumiałem, że podejście do treningu i psycha ma największe znaczenie. Kiedyś jako początkujący musiałem mieć rozpisane co ćwiczę, jakie ćwiczenia, ile serii, jakie obciążenia itd... a jak się okazywało że nie wykonywałem założeń to załamka, psycha siadała bo wycisnąłem mniej niż na ostatnim treningu a miał być progres Teraz to idę na trening i dopiero zastanawiam się co będę ćwiczył, robię to, co akurat jest wolne zamiast czekać 10 minut aż ktoś skończy robić wyciskanie na ławce.... obciążenia dobieram według uznania w zależności od tego na co mam ochotę i jak się w dany dzień czuję, czasem robię maksy, czasem macham po 15 razy i pompuję mięśnie. Czasem trening zajmuje mi 30 minut, czasem 90 minut, zależy jakie mam nastawienie do treningu danego dnia. Czasem ćwiczę FBW, czasem robię Splita, czasem idę na siłkę 2 razy na tydzień, w kolejnym tygodniu idę 6 razy. Taki trening chaotyczny u mnie super się sprawdza.




Zmieniony przez - weex w dniu 2019-03-01 10:58:59

dmq92

TY ALE TE ZYLAKI TO NA NFZ TNA

Natan33

weex

Z tym planowaniem cykli treningowych to już dawno dałem sobie spokój, im człowiek starszy tym luźniej do tego podchodzi i tym (o dziwo) lepsze rezultaty dzięki temu osiąga. Ja mam stażu ze 14 lat, a dopiero parę lat temu zrozumiałem, że podejście do treningu i psycha ma największe znaczenie. Kiedyś jako początkujący musiałem mieć rozpisane co ćwiczę, jakie ćwiczenia, ile serii, jakie obciążenia itd... a jak się okazywało że nie wykonywałem założeń to załamka, psycha siadała bo wycisnąłem mniej niż na ostatnim treningu a miał być progres Teraz to idę na trening i dopiero zastanawiam się co będę ćwiczył, robię to, co akurat jest wolne zamiast czekać 10 minut aż ktoś skończy robić wyciskanie na ławce.... obciążenia dobieram według uznania w zależności od tego na co mam ochotę i jak się w dany dzień czuję, czasem robię maksy, czasem macham po 15 razy i pompuję mięśnie. Czasem trening zajmuje mi 30 minut, czasem 90 minut, zależy jakie mam nastawienie do treningu danego dnia. Czasem ćwiczę FBW, czasem robię Splita, czasem idę na siłkę 2 razy na tydzień, w kolejnym tygodniu idę 6 razy. Taki trening chaotyczny u mnie super się sprawdza.






Zmieniony przez - weex w dniu 2019-03-01 10:58:59

To jest bardzo dobre podejście ale nie dla wszystkich, niektórzy tak nie potrafią.
Ja mam 25 lat stażu i ćwiczę tak od lat już, brak planu, brak reguł,brak monotonii.
Żaden tydzien czy sesja treningowa nie są takie same i wszystko wychodzi w praniu i dobieram w trakcjie.
Przychodzę, przebieram się i dopiero myślę o tym co będę ćwiczył.