SięNiePoddawajJak wtłoczysz olej dożylnie to prawdopodobnie więcej na forum nie napiszesz posta
Moim zdaniem tylko w PL liczba stosujących leki domięśniowe na bazie oleju liczy się w setkach tysięcy. Nie tylko ćwiczących na siłowni, ale w ogóle sportowców plus pacjentów. Przyjmując średnio 2 iniekcje w tygodniu masz dziesiątki milionów iniekcji w roku. O ilu zgonach z powodu wtłoczenia leku domięśniowego w żyłę słyszałeś?
Ja nie mam wątpliwości, że gdyby znaleziono kolesia ze strzykawką z SAA w tyłku, bo mu się w żyłę pykło i zszedł w trakcie to media miałyby pożywkę. Ilości reportaży czy filmów dokumentalnych o szkodliwości SAA nie zliczę. Różne rzeczy pokazują, ale wiarygodne wyniki sekcji, iż przyczyną był olej w żyle - nie znam ani jednego takiego przypadku. Wliczając też zawodowców, którzy walili po kilka strzałów dziennie i faktycznie zeszli. Z różnych przyczyn, ale nigdy takiej.
Jeden z moderatorów napisał, że strzał w żyłę to jak wygrać w lotto. Sprawdziłem - prawdopodobieństwo 1:14 mln. Czyli co najmniej kilka takich zgonów rocznie powinieneś mieć. Mimo wszystko o milionerach w lotto czasami... w sumie dość często... słychać. I omówmy się - aspiracja nie jest powodem, bo mało kto - szczególnie gdy sam wali - przez całą iniekcję nie zmieni kąta, nie przesunie igły ani na milimetr itd. A ludzie biją nie tylko w górną, zewnętrzną część pośladka, jak producent przykazał... Czyli zwiększają teoretyczne ryzyko, a tych zgonów z powodu uderzenia w żyłę jakoś nie widać - także w skali świata.