ptakasrakaCzęsto widzę w różnych tematach, że przewija się info odnośnie stosowania antydepresantów i przeciwlękowych będąc na bombie lub trt. Czy ktoś z was ma w tym doświadczenie i mógłby się podzielić informacjami szczególnie interesuje mnie czy z czasem leki przestają działać i trzeba zwiększać dawki albo zmieniać na inne? Czy to już wyrok do końca życia, że np depresji się już nie wyleczy a po odstawieniu jest emocjonalne spłycenie, libido i erekcje nie do naprawy itd? Czy leki faktycznie pomagają czy lepiej ich nie ruszać? Jak to jest, że depresja na cyklu nie mija? gdzie neuroprzekaźniki idą do góry i z tego co wiem leki też podnoszą neuroprzekaźniki i poprawiają nastrój. Jak wy to widzicie?
Nie obejdziesz się bez trenu i nandrolonu? To dwa środki, przychodzące mi na myśl, które mogą coś mieszać w głowie. Jest kupa innych środków, które mogą sprawić, że bedziesz czuł się dobrze, jakiś dht i test.
Sam biore SSRI przepisane przez psychiatre na problemu z lękami (SSRI brałem jeszcze przed kontatkem z dopingiem).
Czy leki przestają działać? Chyba tak, tak stwierdził lekarz, bo po dwóch latach podbiliśmy dawkę o 50%.
Czy to droga w jedną strone? Nie, zawsze jest psychoterapia, a SSRI to doraźne łatanie problemu.
I jeszcze z doświadczenia dodam, próbowałem npp i deki stosując SSRI. W obu przypadkach depresja mocno wjechała xD.
Podsumowując polecam wystrzegać się SSRI. Byćmoże
masteron i/lub selank dodane do cyklu z nandrolonem czy trenem byłyby w stanie pomóc w jakimś stopniu.